30-03-2021, 18:32 | #21 |
Reputacja: 1 |
|
31-03-2021, 18:23 | #22 |
Reputacja: 1 | -Anioł sranioł mości panowie! – powiedział Kociebor i splunął przez lewe ramie o sprawie swojego znieważenia łaskawie zapomnieć postanawiając. Do meritum przeszedł. -Ja się anioła nie boje. Tu na ziemi naszym podlegają prawą. – wyciągnął ze swoich sakw starą zakurzoną księgę i na stół obok kufla położył. -Są zaklęcie na niebianów. Odstraszenia, przepędzenia i ukrycia się przed ich chytrymi oczyma. Wierzę, że w tej księdze coś znaleźć potrafię. Bo widzicie panowie księga to nie byle jaka. Stara, z rodowodem. Ponoć sam Twardowski na niej swe łapy położył. A mnie parę lat temu przytulic się ją udało.– Kociebor zastanowił się chwilę. - I jak ta niewiasta taka pobożna że anioły do niej chodzą, to ja się mości panowie za klechę podam. Jako wędrowny kaznodzieja, co ludzi rozgrzesza i odpustami handluje. Takiemu psubratowi gościny nie odmówi. Jeno tylko zaklęcie znajdę, co by aparycję i ubranie podmieniło. Ostatnio edytowane przez Rot : 31-03-2021 o 18:26. |
31-03-2021, 22:23 | #23 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Arthur Fleck : 31-03-2021 o 22:26. |
01-04-2021, 08:20 | #24 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | - Godzi się tego hołysza do pańskiego stołu prosić? Ejże, Ariuszu coś zbytnio gościnny i arcymiły jesteś, niedługo furmanów i kramarzy zaczniesz w swej wspaniałomyślności obłaskawiać... - czart z niechęcia pokiwał głową. Ostatnio edytowane przez Deszatie : 01-04-2021 o 14:15. |
03-04-2021, 11:48 | #25 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Lynx Lynx : 06-04-2021 o 07:02. |
06-04-2021, 20:27 | #26 |
Bradiaga Mamidlany Reputacja: 1 |
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death Ostatnio edytowane przez Ribaldo : 07-04-2021 o 22:05. |
07-04-2021, 08:50 | #27 |
Markiz de Szatie Reputacja: 1 | Zwyczajowemu toastowi Lewko nie śmiał odmówić, jako Mazur przywiązany był bowiem wielce do tradycji, a i w dobrej kompanii kielicha nie odmawiał. Co prawda w szranki z imć Bimbrowskim w Ars bibendi nie stawał, bo i na straconej pozycji byłby w tych zmaganiach, ale inne przewagi rekompensowały te predylekcje. Ostatnio edytowane przez Deszatie : 09-04-2021 o 17:57. |
07-04-2021, 12:38 | #28 |
Reputacja: 1 |
|
08-04-2021, 22:38 | #29 |
Reputacja: 1 |
|
09-04-2021, 15:33 | #30 |
Reputacja: 1 | Kociebor wychylił z rogatymi na zgodę. Już się nawet o tego psa srożyć przestając. Podszedł do piekielnego rumaka klepiąc go po karku. Konie zwykły go nie lubić, ale ta kobyła Helenką zwana nie dość że przed nim nie uciekała, to jeszcze utrzymać jego słuszny ciężar potrafiła. Lubił to konisko przeogromne dlatego szybko jego niepokój i sam zaczął odczuwać. Anioł sranioł… Pomyślał sobie. No bo co on nie da rady no on? Pióra mu z życiu powyrywa tak to będzie, ot co! Przejmować się nie miał zamiaru. Na słowa Czerniawy pokiwał głową. -Las mi nie wadzi mości dobrodzieju. A w chacie wójta różne mogą przyglądać mi się oczy. Tu czarów poszukam i tu je odprawie skryty w cieniu lasu. Spojrzał na Bimbrowskiego. -Poczekaj jeno chwilę, bo to trochę poczarować nigdy nie zaszkodzi, a pomóc wielce może. |