Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-11-2021, 17:55   #1
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up [Zew Cthulhu] Papierkowa Robota

Wiadomości ogólne

  1. Spróbujecie pisać swoje deklaracje, myśli i wypowiedzi waszych postaci w osobie pierwszej. Przynajmniej w pierwszej kolejce, gdyby bardzo wam się to nie podobało to w kolejnej wrócicie do typowej dla tego forum osoby trzeciej.
  2. Z uwagi na problemy techniczne po mojej stronie obiecane karty postaci przekażę wam na początku przyszłego tygodnia.
  3. Twarze postaci prześlijcie do mnie na PW to wstawię albo sami wstawcie sobie w formacie 150x150 pikseli.

O waszej przeszłości


doktor medycyny Ryan Flanaghan

Alton Bay - ostatnie lata swego życia spędziłeś w tej niewielkiej mieścinie znacznie oddalonej od twojego rodzinnego Arkham. Niedługo po studiach medycznych na Uniwersytecie Miscatonic (w znacznej części sfinansowanych przez twego wuja Jamesa Flanaghana) otrzymałeś pracę, jak wydawało się wówczas, w wymarzonej, spokojnej mieścinie nad przepastnym jeziorem. Roiłeś sobie, że tam poukładasz sobie życie, będziesz miał żonę, dzieci i wspaniały interes. W tym czasie twoi rodzice wyprowadzili się z Arkham i sprzedawali wasz rodzinny dom. Żałowałeś tego, ale nie miałeś sił i środków na powstrzymanie ich. Prawda jest taka, że czas spędzony w Alton Bay był czasem straconym. We wszystkich wymiarach. Cokolwiek sobie zaplanowałeś szybko przerodziło się w koszmar. Wiele nerwów kosztował cię pobyt tam, ale grunt, że niespodziewanie otworzyła się przed tobą nowa możliwość. Wuj załatwił ci pracę w klinice przyuniwersyteckiej w Arkham. Być może nie wspaniale płatną, ale mogłeś tam odebrać nauki i referencje, które za parę lat zaprocentowałyby naprawdę olbrzymim rozwojem kariery w jednej z amerykańskich metropolii. Niewiele myśląc spakowałeś się, zamknąłeś swój przeklęty gabinet w Alton Bay i przeniosłeś się do Arkham. Swe pierwsze kroki skierowałeś do domu wujka. Ostatnim razem, gdy odwiedzałeś to miejsce należało do osady Wolfsburg, ale teraz było już najświeższym osiedlem wchodzącym w skład Arkham. Poczucie szczęścia i wdzięczności szybko przerodziło się w strach i niepewność. Twój wuj zaginął. Policja szukała go kilka dni, a później jeszcze prowadziła rutynowe czynności przez kolejne tygodnie, ale w końcu poddali się. Wuj pozostawił u notariusza testament, w którym ustanowił ciebie swoim jedynym spadkobiercą. Pomimo braku jakiejś nadzwyczajnej zażyłości między wami to najwyraźniej byłeś mu najbliższy. Brakuje ci go. Był wyjątkową osobą. Wydawało się, że był w stanie zaprzyjaźnić się z każdym, a jednocześnie prowadził życie samotnika zanurzonego w swej kolekcji książek.

Minął rok, a ty mieszkasz w domu wuja... twoim domu... ale może on jeszcze wróci? W każdym razie zaadaptowałeś budynek na swoje potrzeby, a jedynie z szacunku dla wuja pozostawiłeś jego gabinet w nienaruszonym stanie. Odkurzałeś tam od czasu do czasu, a czasem czytywałeś pozostawione przez niego książki (a ilu i czego tam nie było!), ale nawet wówczas odkładałeś wszystko tak jak brałeś.

Dwa, a może już trzy, tygodnie temu natknąłeś się na swojego przyjaciela z dzieciństwa Jamesa Davisa. Jest od ciebie rok młodszy, ale jako dzieci mieszkaliście po sąsiedzku. Był bystrym dzieckiem i aktualnie prowadzi kurs języka japońskiego i japońskiej (czy ogólnie dalekowschodniej?) architektury na Uniwersytecie Miscatonic. Okazało się, że został zatrudniony jako tłumacz i konsultant na budowie rezydencji w stylu japońskim jaka powstaje na końcu ulicy, przy której mieszkasz. Na skraju lasu. Pod wpływem chwili zaproponowałeś mu, że może u ciebie zatrzymać się na czas budowy - w rezultacie nocuje parę razy w tygodniu, gdy prace przeciągają się do późna, a w pozostałe dni wraca do swego mieszkania położonego po drugiej stronie Arkham.


doktor lingwistyki i inżynier James Davis


W ostatnim czasie los uśmiechnął się do ciebie. Nie dość, że twoje kursy języka japońskiego i współczesnej wschodnioazjatyckiej architektury cieszyły się na Uniwersytecie Miscatonic taką popularnością, że władze uczelni nie zlikwidowali ich (choć jest paru wpływowych profesorów, którzy uważają tego typu kursy za stratę czasu studentów) to jeszcze całkiem znienacka otrzymałeś dodatkową, bardzo dobrze płatną pracę. Otóż na osiedlu Wolfsburg, nowej części Arkham, powstaje rezydencja w stylu japońskim i zaproszono cię do udziału w projekcie jako tłumacza dla sławnego architekta ściągniętego aż z odległej Japonii. Podobno cała budowla ma być prezentem od kogoś bardzo zamożnego. Nie wiesz, ani od kogo, ani dla kogo. Położona jest na samym krańcu Arkham, które jeszcze niedawno stanowiło osobną osadę Wolfsburg.

Dwa, może trzy, tygodnie temu spotkałeś swojego przyjaciela z dzieciństwa Ryana Flanaghana, aktualnie lekarza w klinice przyuniwersyteckiej. Sporo rozmawialiście i trochę narzekałeś na problemu w dotarciu do domu, gdy prace na budowie przeciągają się do późnych godzin. Zaproponował ci, że w takich wypadkach możesz nocować u niego co po krótkim wahaniu przyjąłeś. Od tamtej pory nocowałeś u niego może z pięć razy. Mieszka w starym domu po swoim wuju, który zaginął w tajemniczych okolicznościach jakoś tak rok temu. Wiesz jak wyglądał, ale znałeś go tylko z widzenia. Mimo tego zawdzięczasz mu swoją znajomość języka japońskiego - wynikała ona z książki z japońskimi obrazkami i napisami jaką podarował Ryanowi dawno, dawno temu. Zafascynowała cię ta książka i odkupiłeś ją od rodziców Ryana, gdy ci sprzedawali dom i pozbywali się gratów. Nie mówiłeś o tym Ryanowi, nie wiesz czy jego rodzice sprzedali te rzeczy za jego zgodą. Książkę masz do tej pory.

O budynku Flanaghana i okolicy


Budynek powstał kilkadziesiąt lat temu, ale jakoś tak dziesięć lat temu przeszedł gruntowną modernizację (głównie w związku z podłączeniem go do kanalizacji, niestety na elektryfikację jeszcze poczeka). Wcześniej było to dwupiętrowy budynek w kształcie litery L, a po modernizacji dodano na parterze obszerny gabinet o dziwnych kątach: trzy ściany normalne, ale od strony zachodniej stworzono kilka płaskich powierzchni tworzących z zewnątrz iluzję półkola. Gabinet jest jedyny pokojem, z którego zasadniczo Ryan Flanaghan nie korzysta, choć teoretycznie dałoby się je zaadaptować na całkiem ładny gabinet lekarski. Widok tylko niezbyt dobry, bo zamiast sąsiedniego budynku, który stał tam jeszcze około dekady temu teraz prześwituje przez gęstwiny upiorny widok starego cmentarza znajdującego się działkę dalej. Aktualnie jednak z mebli jest tam jedynie ciężkie biurko Jamesa Flanaghana i całe mnóstwo regałów z książkami wypełnionych po brzegi. Książki leżą również na podłodze (w starannie ułożonych stosach, da się przejść) i okupują powierzchnię biurka. W czasie dostosowywania domu do swoich potrzeb Ryan pozostawił tam również trochę wazonów, talerzy i garnków (niektóre cenne, inne praktycznie śmiecie - ale wszystkie zaginionego Jamesa). Oprócz gabinetu na parterze znajduje się kuchnia, jadalnia, salon, łazienka i przedpokój, a na górze cztery sypialnie, łazienka i hol.

Sąsiedztwo nieruchomości jest nierównej jakości. Od wschodu granica przebiega z działką, na której zgliszcza po pożarze sprzed dekady są zarośnięte zielskiem. Nikt nie dba o tą działkę i niewiadomo kto jest jej właścicielem. Od drugiej strony stoi dość duży dom miejscowego dobroczyńcy Gregory Bulla i jego żony. Od południa działki graniczą z lasem, a od północy z ulicą, za którą stoi szereg innych domów - bogatszych i biedniejszych. W stronę zachodnią jest ich coraz mniej, a jednocześnie robi się bardziej zielono. W końcu droga zostaje otoczona przez las jakby to byli strażnicy tajemniczych ziem i gdzieś tam, daleko kończy się na wiekowej leśniczówce pamiętającej czasu sprzed powstania Arkham. Jednakże granica cywilizacji została znacznie przesunięta ze względu na budowę rezydencji w japońskim stylu, która odbywa się w miejscu, gdzie niegdyś była wielka polana.

Teraz


Zbudził was hałas dobiegający z parteru. Niemalże odruchowo ruszyliście do drzwi swych sypialni i uchyliliście je, aby ze zdziwieniem spojrzeć na siebie nawzajem. Skoro wy jesteście na piętrze to kto hałasuje na parterze? Czyżby włamywacz? Zwierz? Koszmar?

Opiszcie swoje postacie, powiedzcie czy sprawdzacie źródło hałasu, czy zamykacie się w swoich sypialniach na noc? Bierzecie ze sobą lampy, czy zdecydujecie się działać w ciemnościach? A może krzykiem spłoszycie to coś czające się w mroku?
 
Anonim jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172