Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-02-2008, 19:46   #131
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Luigi przeżegnał się i ruszył bez słowa w dół uliczki.
- Ja z tobą nie tańczę. - warknął na odchodnym i przyspieszył lekko kroku. Mijani ludzie patrzyli na was z kpiną w oku. Musieliście wyglądać rzeczywiście interesująco. Dama i arystokrata. Kurtyzana i jej "opiekun". Idą pieszo. A ty jeszcze z butami w dłoni. Już nawet jazda na wozie z koniem czy osłem wyglądałaby lepiej. A może nie? Ale budziła by przynajmniej nie cichą kpinę a otwarty śmiech. A skoro to i tak maskarada...
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 15-02-2008, 19:57   #132
 
alathriel's Avatar
 
Reputacja: 1 alathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znany
- I dobrze bo to najlepsze wyjście - Dodałam zanim jeszcze zdążył odejść i uśmiechnęłam się. Jak dobrze pójdzie nie będę musiała w ogóle tańczyć. Ta myśl podnosiła mnie na duchu. W końcu kto chciałby tańczyć z taką mną kiedy dookoła ma całą masę pięknych kurtyzan. Uśmiechnęłam się do siebie i założyłam buty. Było już niedaleko, taką przynajmniej miałam nadzieję. W każdym razie kocie łby się skończyły więc doszłam do wniosku że dalej już sobie poradzę. Zresztą praktyka czyni mistrza. Choć szczerze mówiąc najpiękniejszy scenariusz zakładał że te umiejętności już mi się na szczęście nie przydadzą. Noc była ciepła i duszna. Rozłożyłam wachlarz, przynajmniej z tego był jakiś pożytek. Opinia ludzi mnie nie interesowała. Gdyby dać mi jakąś broń każdego z tych wymoczków rozłożyłabym na łopatki. Niech sobie myślą jacy to są wspaniali, nie będę ich pozbawiać tych fałszywych złudzeń. Na tą konkretnie chwilę interesował mnie wyłącznie artefakt.


Już czułam specyficzny zapach morskiej wody (z domieszką przegniłych glonów) uzupełniany delikatnym szumem fal. Luigi zatrzymał się tak gwałtownie, że prawie wpadłam w jego plecy. Ponownie zobaczyłam jego grobową minę.
- Zapomniałem zaproszenia. - oznajmił mi głuchym głosem.


Niech ten paskudny dzień się wreszcie skończy! Co jeszcze mnie dzisiaj spotka! Nie mogę tracić tyle czasu!
- Jak to zapomniałeś! - Syknęłam przez zęby ale tylko tak żeby usłyszał to Luigi. - No to wracaj po nie a ja tu zaczekam! Chyba że ja mam po nie iść ale to mogłoby potrwać całą noc a tyle czasu nie mam! - No to pięknie. Wiedziałam że za łatwo szło. Założyłam ręce i odwróciłam głowę w stronę morza. Oznaczało to nieformalne "czekam".
 
__________________
Pióro mocniejsze jest od miecza (...) wyłącznie jeśli miecz jest bardzo mały, a pióro bardzo ostre. - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez alathriel : 16-02-2008 o 01:25.
alathriel jest offline  
Stary 15-02-2008, 20:17   #133
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Nie wiedzieć czemu zamiast kolejnych zrzędliwych uwag usłyszałaś, najpierw tłumiony a potem już wyraźny i coraz głośniejszy śmiech. Luigi aż się musiał oprzeć o palik cumowniczy, bo by się wywalił. Było mu bardzo wesoło. Otarł łezkę z oka i pokręcił przecząco głową.
- Theusie, jesteś naprawdę nieprzewidywalna. Skąd oni cię wzięli?- Wziął cię pod rękę i pociągnął lekko do statku zacumowanego w głębi portu. - Jakby ciebie ktoś pytał o hasło, to odpowiedź "Rozalinda".
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 15-02-2008, 20:26   #134
 
alathriel's Avatar
 
Reputacja: 1 alathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znany
Zarumieniłam się trochę ze złości trochę ze wstydu. Już drugi raz dałam się wmanewrować. Niech go szlag. Założyłam maskę jako że wszystkie kobiety miały je już na sobie ewentualnie właśnie je zakładały.
- słowo daje jak to sie skończy to cię uduszę. Czy ty zawsze musisz sie za mnie nabijać kiedy ja się najbardziej stresuje!? - Cicho na niego warknęłam i zrobiłam naburmuszoną minę - to wcale nie było zabawne... -Szłam posłusznie ciągnięta przez Luigiego. Naprawdę kiedyś mu skopie tyłek za te jego żarty. Jakie to to ma wyczucie czasu.. Jeszcze jeden taki numer a skończy za burtą.
 
__________________
Pióro mocniejsze jest od miecza (...) wyłącznie jeśli miecz jest bardzo mały, a pióro bardzo ostre. - Terry Pratchett
alathriel jest offline  
Stary 15-02-2008, 20:36   #135
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
- Ale właśnie jesteś najładniejsza, kiedy się złościsz. - Powiedział to półżartem, ale wyraz twarzy miał poważny. - Widocznie to takie voddacciańskie spaczenie.
Doszliście do statku, który nazywał się Aurora. Wejść czy wyjść niezauważonym by się nie dało, gdyż trapu pilnowało czterech rosłych osiłków. A co gorsza wyglądali na bystrych. Luigi założył maskę i podeszliście razem do jednego z nich.
- Hasło.
- Lukrecja
. - na odpowiedź Luigiego, który dalej świetnie się bawił, osiłek uniósł prawą brew. - Nie? Desdemona? Też nie? Acha ta moja skleroza, kochanie pomożesz mi...? - zwrócił się do ciebie.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 15-02-2008, 20:47   #136
 
alathriel's Avatar
 
Reputacja: 1 alathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znany
Na słowo kochanie jakoś mimowolnie się zaczerwieniłam ale bardzo szybko mi przeszło widząc jego uradowaną facjatę. Wciąż zła i naburmuszona z założonymi rękami burknęłam - Rozalinda
Ciesze się że tak świetnie się bawił. Po prostu skakałam z radości. W takich chwilach najbardziej chciałam po prostu palnąć go w łeb. A co .. ja się denerwuje to niech jego chociaż boli! on nie przeżywa takiego stresu co ja. No ale nic .. teraz dopiero zacznie się przedstawienie... uśmiech Moira .. no uśmiech proszę ...
 
__________________
Pióro mocniejsze jest od miecza (...) wyłącznie jeśli miecz jest bardzo mały, a pióro bardzo ostre. - Terry Pratchett
alathriel jest offline  
Stary 15-02-2008, 20:56   #137
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Osiłek musiał stwierdzić, że Luigi po prostu wypił kilka kufli eiseńskiego piwa, zanim tutaj przyszliście i ociągając się przepuścił was na pokład. Ale dopiero pod nim czaiła się prawdziwa tajemnica... Miałaś wrażenie, że przeniosłaś się do Montagne. Te liczne liberie, ozdóbki, złote flakony, paskudne (choć zapewne horrendalnie drogie) bohomazy, ściany i kurtyzany poobwieszane klejnotami... Samo wnętrze zostało całkowicie przerobione i nie przypominające prawdziwego statku wcale a wcale. Sala była wysokości dwóch pokładów (zapewne z powodu wielkości kandelabrów), podłoga specjalnie wyłożona klepkami, wstawiono okna. Luigi już po chwili pogalopował do vendelskiego, suto zastawionego, stołu.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 15-02-2008, 21:38   #138
 
alathriel's Avatar
 
Reputacja: 1 alathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znany
No i zostałam sama... na środku.. bosko. W sumie podejrzewałam że to sie tak skończy. W ogóle jak można myśleć jedzeniu w takim miejscu? Na sam widok tych wszystkich błyskotek niedobrze się robi. Toż to totalne bezguście. Tak dużo świecidełek że aż w głowie zaczyna się kręcić. Czy oni nigdy nie słyszeli o powiedzeniu " co za dużo to nie zdrowo". Naprawdę zaczynało mi się robić niedobrze. Każda z tych rzeczy, odseparowana i odpowiednio wyeksponowana mogła stanowić piękny przedmiot, jednak wszystkie stłoczone razem wyglądały jak w śmietniku. Jeśli chodzi o przepych, Montaigne bije Vodacce na głowę a to już przerażające. Montaigne'czycy nie mają za grosz gustu. Przez te ozdoby atmosfera wydawała się przytłaczająca. W tym momencie najbardziej na świecie pragnęłam się wydostać na świeże powietrze jednak stwierdziłam że nie mogę tak po prostu wybiec stąd skoro dopiero co przyszłam, zresztą i tak musiałabym tu wrócić. Postanowiłam za wszelką cenę się przywyknąć do tego miejsca. Do wszystkiego można się przyzwyczaić trzeba tylko chwilę odczekać... Wzięłam więc głęboki oddech i czekałam...I nic się nie działo. Zatańczyłam, trochę depcząc partnerom po palcach, dwa tańce. Moje stopy w tych pantoflach powoli zaczynały żyć własnym życiem. Ale nic się nie działo.
Dobra... i teraz co? Musze jakoś namierzyć Czarną Różę. Sama wiedza kto niewiele mi da ale zawsze to jakiś początek. Tylko jak ona może wyglądać. W tym momencie wyobraziła mi się róża (kwiat) koloru czarnego a spomiędzy jej płatków wyglądała jakaś bardzo niezadowolona damska facjata. Wyglądało to przekomicznie do tego stopnia że zachichotałam sama do siebie. Głupia ! Spoważniej wreszcie! Czas ci się kończy! Rozejrzałam się dookoła... teraz trzeba tylko znaleźć sobie kogoś kto byłby mi skłonny powiedzieć coś o czarnej róży, tylko skąd jak takiego kogosia wytrzasnę? Większość osób przebywała z kimś. Tam, stwierdziłam, nie będę się wcinać bo a) najprawdopodobniej zdenerwują się ze im przerwano i nic mi nie powiedzą, b) nie przerwę im tylko po to żeby zapytać "hej fajny bal! wiecie coś o czarnej róży?" to by było nieco zbyt ... podejrzane? Trochę głupio nie wiedzieć który to gospodarz, bo w końcu skoro tego nie wiesz to co ty tu niby robisz?
 
__________________
Pióro mocniejsze jest od miecza (...) wyłącznie jeśli miecz jest bardzo mały, a pióro bardzo ostre. - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez alathriel : 15-02-2008 o 23:40.
alathriel jest offline  
Stary 30-03-2008, 21:21   #139
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Zdawałaś się gubić siebie w tłumie. Ludzie mijali cię, bawili się, rozmawiali, flirtowali, tuż obok. Wszyscy w maskach. Każdy w czyimś towarzystwie. Duchota, zmieszane perfumy, rozmaitość materiałów, kolorów i połyskujące maski... Naprawdę mogło się zrobić słabo. I gdzie zniknął Luigi?! Baran jeden! Czułaś się zupełnie nie na miejscu. I miałaś przeczucie, że ktoś cały czas cię obserwuje...


Czułam się nie na miejscu a dziwna świadomość tego że mogłam być obserwowana sprawiała że znowu zrobiło mi się niedobrze. No tak na Luigiego nie miałam co liczyć, w końcu sam powiedział że się do mnie przyznawał nie będzie. Musiałam jakoś zdobyć potrzebne mi informacje. problem polegał tylko od kogo te informacje wyciągnąć. Teoretycznie mogłabym podejść do kogokolwiek i zacząć rozmowę, ale nawet ja nie byłam na tyle głupia, żeby przerywać czyjąś konwersacje, zwłaszcza w Voddacce. Zaczęłam się więc przechadzać żeby znaleźć jakąkolwiek wolna osobę kiedy zobaczyłam.. jego.

Trudno powiedzieć że nie wyróżniał sie z towarzystwa. Zastanawiałam się przez chwilę czy do niego podejść, w końcu fakt że jako jedyny nie znajdował się w żadnym towarzystwie przemówił na jego korzyść. Właściwie to ludzie chyba omijali go z daleka. Podeszłam do niego kiedy właśnie zakładał rękawiczki. Czyżby już sie zbierał? O nie, Nie tak szybko...
- Piękna maska - powiedziałam usilnie i z niejakim zaciekawieniem wpatrując się w olbrzymi pióropusz. Jaki jest najgłupszy sposób zaczepienia innej osoby? Właśnie taki.

Mężczyzna spojrzał na ciebie świdrującym wzrokiem. Już myślisz, że chyba nie trafiłaś na jego dobry dzień, kiedy on wybucha śmiechem.
- To najgłupszy sposób zaczepienia człowieka jaki znam. - powiedział zasłaniając twarz dłonią.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 30-03-2008, 21:56   #140
 
alathriel's Avatar
 
Reputacja: 1 alathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znany
On mówi co myśli! Już go lubię! Wreszcie jakiś w miarę normalny człowiek.. mam nadzieje.
Zrobiłam sobie dłonią daszek nad oczami tak że nie widziałam jego i zaczełam sie śmiać:
-pomyślałam dokładnie to samo kiedy usłyszałam swoją wypowiedź. W myślach brzmaiała o wiele wiarygodniej - Spojrzałam na niego i uśmiechnełam się - ale najwidoczniej głupie rozwiązania działają najlepiej skoro nadal tu stoisz.

Powoli spoważniał i poprawił rękawiczki. Musiało mu coś w nich przeszkadzać.
- Jesteś bezpośrednia. - spojrzał na ciebie z ukosa. - Napewno nie stąd. Może... - przymrużył oczy i przyjrzał się dokładnie twojej twarzy. - Z Avalonu? Śmiejesz się podobnie jak moja znajoma, która właśnie pochodzi z tej magicznej ziemi.
Miał matowy, ciepły głos. Bardzo przyjemny.

-Tak bardzo widać? - spojrzałam w sufit. Nigdy nie potrafiłam patrzeć mężczyznom w oczy podczas rozmowy chyba ze ziałam nienawiścią, ale wtedy mój wzrok mordował. Teraz nie chciałam zabić sympatycznego rozmówcy więc sukcesywnie unikałam jego wzroku. Westchnełam i uśmiechnełam się -przepraszam ale od tej jakże ..przytulnej- żeby nie powiedzieć dusznej i odrażającej- atmosfery zaczynam powoli głupieć.
 
__________________
Pióro mocniejsze jest od miecza (...) wyłącznie jeśli miecz jest bardzo mały, a pióro bardzo ostre. - Terry Pratchett
alathriel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172