Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-06-2014, 19:27   #601
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
- Nie możemy przedzierać się przez dżunglę na przełaj, stracimy za dużo czasu - cicha odpowiedź Pauli dotarła przez komunikator. - Ukryjcie samochody i wróćcie tutaj, ja znajdę nam drogę. To i tak dobry kierunek. Nie bój się, zamierzam na was poczekać, nie zgubicie się robaczki.
Greczynka była w swoim żywiole, dlatego pozwoliła sobie na odrobinę humorystycznego tonu w ostatnim zdaniu.
 
Lady jest offline  
Stary 29-06-2014, 10:47   #602
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Paula została sama. Sama w wielkiej dżungli, otoczona przez istoty zazwyczaj wrogie. Wszelkie leśne stworzenia nie mogły jej przerazić, mimo młodego wieku doświadczyła tego wielokrotnie i czerń, odgłosy i poruszające się cienie między drzewami i w gęstym poszyciu nie działały na wyobraźnie.

To Fumadores musiała obawiać się najmocniej. Ich wioska, prawdopodobnie ich, znajdowała się tuż obok. Noktowizor pomagał wiele, lecz nie zastępował w pełni prawdziwego wzroku, rozróżniania kolorów i załamań terenu, jakże ważnych przy pokonywaniu dżungli, nawet nie w pełni dzikiej, która rozciągała się tu dookoła.

Powoli okrążała teren, nie napotykając na swojej drodze, póki co, innych ludzi. Od wschodniej strony zgrupowania budynków przecięła dwie ścieżki, prowadzące we wschodnim kierunku - jedną bardziej kierującą się na północ, drugą bardziej na południe. Według mapy obóz powinien się znajdować mniej więcej bezpośrednio na wschód, więc któraś ze ścieżek, a może obie, musiały zakręcać. Teraz nie szło tego stwierdzić, chociaż ta na północny-wschód była wyraźnie szersza i częściej używana. Samochód terenowy co prawda nie zmieściłby się na niej, ale już quad jak najbardziej. Czego raczej nie udałoby mu się zrobić na drugiej ze ścieżek, wąskiej i wymuszającej nawet u ludzi poruszanie się gęsiego.

Głosy usłyszała już po upewnieniu się, że nie ma innych dróg wgłąb dżungli. Zbliżały się powoli od wschodu, stłumione przez gęstą roślinność. Rozpoznała język hiszpański i co najmniej dwa głosy męskie oraz jeden żeński. Ukryta w krzakach mogła pewnie przeczekać, szczególnie, że wraz z głosami nie zbliżało się żadne źródło światła. Fumadores również musieli posiadać noktowizory, bo raczej nie szli po omacku.
Reszta najemników ciągle nie wracała.


Musieli cofnąć się prawie kilometr, zanim odnaleźli przecinkę na tyle szeroką, że dało się tam wjechać samochodem. Od dość dawna musiała być nieużywana, bo częściowo zarosła i jadąc tamtędy miażdżyli dość wysoką już roślinność, w tym także młode drzewka. Nie dało się także wjechać za bardzo bez ryzykowania uszkodzenia samochodów. No i nie za bardzo mogli zjechać mocniej na bok. Tyle dobrego, że trochę skręcili i nie było ich obecnie widać bezpośrednio z drogi. Wreszcie stanęli, przed większym zgrupowaniem samosiejek, wyrastających tuż przed nimi.
- Nie wiem czy nie powinniśmy zostawić samochodów tutaj, licząc, że nikt się nie zainteresuje. Ciężko będzie znaleźć lepsze miejsce w okolicy, a mamy dużo do przejścia - zaproponował Alker i spojrzał na niebo. Świt zbliżał się powoli i było już oczywiste, że nie zdążą dojść do obozu Fumadores przed jego nastaniem.
 

Ostatnio edytowane przez Sekal : 29-06-2014 o 10:53.
Sekal jest offline  
Stary 30-06-2014, 13:09   #603
 
Bounty's Avatar
 
Reputacja: 1 Bounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputację
- Miejsce jest dobre - przytaknął Ruiz odpalając papierosa. - Trzeba tylko dobrze zamaskować wozy.
Od razu przystąpił do dzieła. Zatarł ślady opon w miejscu gdzie zjechali drogi, po czym pieczołowicie zaczął poprawiać rozjechaną kołami trawę a same auta nakrywać uciętymi maczetą gałęziami.
 
Bounty jest offline  
Stary 30-06-2014, 15:09   #604
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
JP wyjęła z samochodu rzeczy, które postanowiła zabrać ze sobą na tę wyprawę. Tyle, by wygodnie zmieściły się do plecaka i nie były zbyt ciężkie.
Przypuszczała, że będą musieli część trasy przebyć na piechotę, a wolała się nie przemęczać. Sama przeprawa przez dżunglę była już dla niej wyzwaniem. Nie mówiąc już o dźwiganiu bagażu. Dlatego to co było zbędne zostawiła w hotelu, który wynajęli we Florencji.
Pomagając przewodnikowi maskować samochody stwierdziła:
- Na wszelki wypadek zabierzcie z samochodów wszystko. Nie wiadomo czy będziemy do nich mogli wrócić. Może też trafi się nam jakiś lepszy transport.
Najlepszy byłby jakiś samolocik. - Rozmarzyła się, wyobrażając sobie lot nad górami pokrytymi tropikalnym lasem. To musiał być przepiękny widok.
 
Eleanor jest offline  
Stary 30-06-2014, 22:15   #605
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Istnienie dwóch dróg Paula uważała za dobrą wiadomość. Znaczyło to, że dojście do obozu prowadzi i tędy i nie będą musieli przedzierać się bezpośrednio przez dżunglę. Sprawdziła dokładnie mapę, porównując te ścieżki z tymi zaznaczonymi, przemytniczymi i innymi, narysowanymi na holograficznym modelu. Szybko musiała go gasić, dobrze, że nadchodzący nie byli cisi.

Położyła się płasko na ziemi, dbając o to, aby osłaniały ją krzaki. Noktowizor w takich miejscu musiał pokazywać ją jako trochę jaśniejszą plamę. Taką miała nadzieję. Chciała poczekać aż przejdą. Obserwować ich dalej mogła dopiero po upewnieniu się, że nie zostanie odkryta. Z większej więc odległości. Co najmniej na tyle, żeby sprawdzić gdzie wejdą i czy odkryją brak wartownika.
 
Lady jest offline  
Stary 02-07-2014, 13:18   #606
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Trójka ludzi powoli przedzierała się ścieżką, idąc gęsiego. Leżąc schowana w poszyciu, Paula nie widziała nic dokładnie, nie słyszała całej rozmowy, prowadzonej po hiszpańsku.
- ...ich głodzić...
- ...przecież...aby jeść!
- Nie, to ich wybór...
- ...nauczyć...
Przeszli, nie rozglądając się na boki i tym bardziej nie w tył. Przynajmniej jeden z mężczyzn miał broń, lecz nie zachowywali ostrożności, jak ludzie pewni swojego bezpieczeństwa i otoczenia, po którym się poruszali. Wchodząc na otwartą przestrzeń rozejrzeli się, ktoś rzucił jakąś uwagę, bez zatrzymywania się ruszyli do budynku naprzeciwko ścieżki, znikając w jego wnętrzu.
Po chwili zapaliło się tam światło.


Godzina 05:12 czasu lokalnego
Piątek, 14 styczeń 2049
Gdzieś w dżungli, Kolumbia


Zamaskowanie samochodów i zabranie swoich rzeczy nie trwało długo, w przeciwieństwie do drogi powrotnej do czekającej na nich Pauli. Polna droga, na której ruchu nie dało się uświadczyć, na szczęście ułatwiała to znacznie, lecz i tak mieli świadomość, że stracili przynajmniej pół godziny.
Wreszcie dotarli, kierowani głosem Greczynki schodząc ze ścieżki trochę przed zgrupowaniem budynków. W dwóch z nich paliło się obecnie światło, trzy osoby z latarkami były na zewnątrz, przepatrując okolicę.

Powód tego poruszenia był dla Pauli oczywisty. Początkowo ignorowali nieobecność strażnika, lecz nie mogło to trwać wieki. Jeszcze przed dotarciem reszty początkujących najemników, dziewczyna słyszała wołania, potem zaczęli się pojawiać ludzie. Nie odchodzili na razie daleko, chyba nie odnaleźli też śladów - lub nie umieli ich rozpoznać.

Tak czy inaczej, w momencie, kiedy spotkała się z towarzyszami, poszukiwania na dobrą sprawę dopiero się rozpoczynały. Mogły potrwać długo, ale co to oznaczało dla nich i stopnia zaalarmowania Fumadores?
Ludzie Goito jeszcze chyba nie zaatakowali, albo przynajmniej ta wiadomość nie dotarła jeszcze do tego zakątka dżungli.

No i musieli wybrać drogę. Co ciekawe obie ścieżki znajdowały się na mapie dostarczonej im przez Pilar. Ta bardziej północna szybko skręcała bardziej na wschód, jawiąc się jako główna potencjalna droga do obozu. Druga rozchodziła się potem na dwa kierunki. Jeden z nich kierował się na wschód, ale zaznaczony był przerywaną linią. To musiała być trudniejsza, ale i mniej uczęszczana trasa.
 
Sekal jest offline  
Stary 02-07-2014, 15:19   #607
 
Bounty's Avatar
 
Reputacja: 1 Bounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputację
Ruiz, korzystając z chwili postoju, zdjął plecak i się przeciągnął.
- Muy bien, vámonos węższą ścieżką - rzekł, patrząc na mapę. - Lepiej się bardziej zmęczyć niż napatoczyć na Fumadores.
 
Bounty jest offline  
Stary 02-07-2014, 18:37   #608
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Nie zamierzała ryzykować, nie zbliżała się nawet do zabudowań, miejsce spotkania ustaliła na dobrych 30 metrów od ostatniego z budynków. Nie na tyle daleko, by kompani mogli mieć problem z odnalezieniem jej. Leżała na ziemi, celując z karabinu w stronę grupy poszukującej zaginionego.
- Także tak uważam, niestety idąc węższą dojdziemy na miejsce długo po świcie. Szersza może zrobić się uczęszczana. Zaledwie przed chwilą szła nią trójka tutejszych. Nie wiem o czym dokładnie rozmawiali, podejrzewam, że o swoich więźniach. Była wśród nich kobieta.
Zaznaczyła ten fakt dlatego, że wcześniej spotkani lub zasłyszani Fumadores zawsze należeli do tej drugiej, gorszej płci.
 
Lady jest offline  
Stary 03-07-2014, 00:12   #609
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
- Kobiety potrafią być bardziej bezwzględne niż mężczyźni, zwłaszcza w stosunku do innych kobiet. - Stwierdziła sentencjonalnie JP po wysłuchaniu przewodnika i Greczynki. - Nie znam się na łażeniu po lesie, więc nie zamierzam dyskutować. To wy decydujecie jak docieramy do obozu. Przypominam jednak, że nie jestem najlepszym piechurem.

Dziewczyna popatrzyła na czernię lasu, który musieli pokonać. Nie przepadała za pieszymi wędrówkami, ale skoro powiedziało się "A" trzeba było zakończyć tę sprawę, znaleźć obóz i zrobić zdjęcia. Nie liczyła na to, że uda im się kogokolwiek uwolnić. Nie byli w tym najlepsi. Zawsze jednak mogła wezwać kawalerię.
 
Eleanor jest offline  
Stary 04-07-2014, 09:35   #610
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Zostawili za sobą okrzyki i nowych poszukiwaczy, zaopatrzonych także w noktowizory, a więc mających znacznie większe szanse dojrzeć kryjących się po krzakach najemników. Uważając, aby nie robić hałasu, weszli na wąską, zarośniętą ścieżkę, już od samego początku próbującego udowodnić im, że ten wybór był błędem. Szczególne problemy miał tu Buck, komentujący cicho pod nosem.
- Kolumbijczycy to kurduple, żeby wyciosać takie wąskie i niskie przejście...
Alker nie odzywał się, poruszając się po prostu w środku stawki.

Kazinski miał jednakże trochę racji. Mimo wyraźnych śladów przemierzania tego terenu, jasne było, że robili to nieliczni tutejsi i to rzadko, nieregularnie. Wycinali wtedy przejście, tak jak teraz robiła idąca na przodzie, tnąca sprawnie maczetą Paula, a później nie odwiedzali szlaku przez jakiś czas, przez co szybko rozrastająca się dżungla ponownie przybierała bardziej dzikie kształty także i na tej trasie.

- Zgłębiłem trochę temat jakiś czas temu, natykając się na oficjalne dochodzenie z tych stron. Podobno Green-Tech wynalazł jakiś skuteczny i prosty sposób, aby zmusić zieleń do szybszego rozprzestrzeniania się i rośnięcia. Według tej teorii to właśnie dzięki temu amazońska dżungla nie tylko się nie zmniejsza, ale nawet powiększa terytorium.

Timothy podzielił się swoją wiedzą w pewnym momencie, kiedy musieli wspinać się na jakieś niewielkie wzgórze, co chwilę potykając się o korzenie i modląc, żeby to co leży na ziemi było właśnie nim, a nie wężem lub żmiją. Las żył, wił się i poruszał, chociaż okres tuż przed świtem należał do najspokojniejszych.

Wreszcie po godzinie, kiedy większość z nich była już zmordowana trudnym marszem w niesamowicie wilgotnym otoczeniu, dotarli do rozwidlenia, którego to nawet doświadczona w takim otoczeniu i wyposażona w mapę Greczynka musiała przez jakiś czas szukać. Wiedziała, że bez mapy nie mieliby szans go odnaleźć. Ktoś zadał sobie trud, aby przechodziło ono z początku przez bardzo trudny, zarośnięty i stromy odcinek.
Niewątpliwie poświęcono także sporo czasu na zacieranie śladów.


Godzina 06:30 czasu lokalnego
Piątek, 14 styczeń 2049
Gdzieś w dżungli, Kolumbia


Niedługie, ale strome podejście, zaczynające się zaraz na rozwidleniu, zajęło im ponad piętnaście minut i pożarło większość sił. Wszyscy spływali potem, dysząc i z trudem próbując uspokoić oddech. Do obozu z tego miejsca ciągle mieli przynajmniej dwa kilometry, o ile oznaczenia wszystkie na mapach były poprawne.
Przed nimi natomiast pojawiły się kolejne zabudowania.

Słońce już wschodziło nad horyzont, można już było poruszać się bez noktowizorów, chociaż gęsta roślinność utrudniała światłu przedostanie się aż do samej ziemi. Mimo tego dwa wybudowane na szczycie tego wzniesienia domy łatwiej oglądało się gołym okiem. Były to proste, jednopiętrowe, drewniane budynki. Za nimi rozciągało się coś na kształt pola uprawnego, wcale jednak nie zwyczajnego. Wykarczowano całą niższą roślinność, pozostawiono natomiast część drzew, mających chyba tworzyć ochronny parasol nad polem. Samoloty czy satelity musiały mieć przez to znacznie ograniczone możliwości w obserwacji terenu.

Ścieżka prowadziła obok budynków. Przed jeden z nich wyszła właśnie jakaś dziewczyna, podchodząc do pompy z dwoma wiadrami i staroświeckim sposobem zaczynając nalewać do nich wody. Poza tym nie dostrzegali ludzi, za to przy domach stały quady wraz z przyczepkami, zakryte siatkami maskującymi.
 
Sekal jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:46.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172