Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-10-2014, 17:35   #91
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Dzięki za pomoc - powiedział niezbyt głośno Jochen. Uznał, zapewne słusznie, że do wściekłych wrzasków hobgoblinów wszyscy się przyzwyczaili, zaś głos człowieka może zwrócić niepotrzebną uwagę.

Stracił ułamek chwili na sprawdzenie, czy hobgoblin faktycznie już nie żyje, po czym odwrócił się plecami do Moritza i ruszył, podobnie jak kompan, sprawdzać po kolei pomieszczenia, by spróbować odnaleźć jeńców.
 
Kerm jest offline  
Stary 12-10-2014, 20:42   #92
Dnc
 
Dnc's Avatar
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację
Roran widząć wypadających zielonoskórych aż zjeżył się cały. Bhazer bezbłędnie odczytał jego uczucia gdyż też zaczął warczeć i szczekać na nich. Gdy nie trafił w nikogo z kuszy dotarło do niego, że musi się uspokoić bo w takiej przewadze hobgobliny powyrzynają ich doszczętnie.

Przez jedną chwilę przez głowę Rorana przeleciały setki obrazów jak tacy narwańcy przewaznie kończyli. Były Górski Strażnik szybko wymyślił, że najlepiej będzie ustawić się w pozycji obronnej tuż przed kładką. Nie zdążył poinformować o tym swego kompana gdyż pod nim zawaliła się deska.

Nie zastanawiając się długo rzucił kuszą w grupę nadbiegających przeciwników by zająć ich przynajmniej tym na moment i jednocześnie dająć Thurinowi więcej czasu na wydostanie się z kłopotliwej sytuacji. Sam pokazał jeszcze Bhazerowi aby zaszedł z boku jednego z zielonoskórych, którego on zwiąże walkę. Miał nadzieję, że pierwszy przeciwnik, który nie będzie się spodziewał ataku jego psa bojowego padnie szybko a oni zajmą się pozostałą dwójką. Był gotów na to by przyjąć dwa ataki nieprzyjaciół, tak więc z toporami w dłoniach markuje jeden z ataków na hobgoblina, którego próbuje zajść od boku Bhazer. Po czym przechodzi do pozycji obronnej by przetrwać pierwszy atak w którym przeciwnicy mają przewagę liczebnościową.

~ W kolejnym ataku to im kutasy poobcinam - pomyślał szary krasnolud
 
Dnc jest offline  
Stary 12-10-2014, 21:17   #93
 
Matyjasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
-Trzymaj się panie Thurinie!
Wykrzyczał chcąc dodać sił towarzyszowi w niedoli. Prawą ręką dobywając miecza, lewą zrywając z rzemyka magiczny zwój.
Szybko wzrokiem zlustrował kładkę w poszukiwaniu pułapek podobnych do tych w którą wpadł nieszczęsny krasnolud i pobiegł przed siebie.
Dopadł do rannego z przygotowanym zwojem i odczytał zaklęcie, dotykając prawą dłonią pleców krasnoluda.
-Prawa moja!
Rzucił w stronę Rorana i zamierzał ustawić się po prawej stronie ich szyku i walczyć defensywnie chroniąc w miarę możliwości tarczą kompana po lewej i swój prawy bok mogąc schować za murem z prawej.
-Chodźcie psie syny! Chodźcie pod ostrze!
Zachęcił przeciwników, sytuacja wyglądała słabo, ale miała potencjał się zmienić w doskonałą. Miał nadzieje, że się skoncentrują dużą grupą w ciasnym przejściu tak by mógł cały oddział uderzyć ogniem, wtedy zamierzał cisnąć krępującą ruchy tarcze pierwszemu w wrogowi w twarz i mieć nadzieje, że jak pozostałe dwa zaklęcia i to uda się za pierwszym razem.
 

Ostatnio edytowane przez Matyjasz : 12-10-2014 o 21:25.
Matyjasz jest offline  
Stary 13-10-2014, 14:00   #94
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Strażnik nie miał przy sobie żadnych kluczy, a w pozostałościach pokojów gościnnych Jochen i Moritz nie znaleźli żywej duszy. Na końcu wąskiego tunelu góral znalazł schody, prowadzące w dół, do pomieszczeń, w których przed chwilą roiło się od wrogów.

Kupiec wpadł do korytarza obok w momencie, w którym Iwan i jego wróg skoczyli do przodu, w desperacji próbując zadać ten jeden jedyny śmiertelny cios, który położy kres ich zmaganiom. Żołnierz uchylił się przed toporem w głębokim przysiadzie, po czym pchnął rapierem, szybko i potwornie niczym ukąszenie węża – błyskawiczny ruch naprzód i natychmiastowy odwrót. Ciało runęło na posadzkę, brocząc krwią.

Pokoje w tej części zajazdu również nie wydawały się skrywać ani jeńców, ani żadnych sekretów, jednak na końcu korytarza Iwan, skrupulatnie ostukujący ścianę, dostrzegł wystający z niej niewielki sworzeń, który nacisnął. Tajemne przejście prowadziło do niewielkiego pokoiku pozbawionego okien, na którego to podłodze leżały cztery skrupulatnie związane i zakneblowane, szamoczące się na próżno sylwetki poszukiwanych elfów.

Okaleczony kusznik zadął w róg i schował się za ścianą budynku, polując na chowającą się za drzewem Laurelandil. Rozwścieczone do ostatnich granic, dziwne i niezdarne sylwetki biegające po dziedzińcu zorientowały się, gdzie jest wróg i czym prędzej rzuciły się do walki, aby zwartą masą zgnieść przeciwnika. Wstrętny, cierpki smród – mieszanina potu zielonoskórych i cuchnących mokradeł – prawie zadusił walczących na kładce bohaterów.

Wstający Thurin poczuł delikatne klepnięcie w ramię. Po chwili u jego boku stał gotowy do walki Felix, a on sam poczuł się, jakby nie odniósł żadnych ran.

Wtedy włócznik zwolnił uchwyt na drzewcu i pchnął oburącz w pierś Rorana. Brodacz runął do tyłu, by po chwili błyskawicznie zerwać się na nogi jak wielki kot, dzierżąc dziarsko topór, jak się zdaje wcale nieosłabiony upływem posoki tryskającej ze straszliwej rany. Mierzył wroga przekrwionymi, podobnymi do gorejących węgli oczami, z wszystkimi siłami postawionymi przez instynkt w stan gotowości.

Parter: http://pyromancers.com/media/view/ma...round_id=87953

Rany:
Iwan – draśnięty
Thurin – w pełni sił
Roran – ciężko ranny
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor
Lord Cluttermonkey jest offline  
Stary 13-10-2014, 14:35   #95
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jochen przekroczył ciało utrupionego przez Iwana hobgoblina, po czym podążył za kompanem, stale wypatrując potencjalnych jeńców. Ale i tak okazało się, że to właśnie Iwanowi dopisało szczęście. Albo spostrzegawczość.

Cztery sztuki to niezbyt dużo, ale zawsze lepsze to, niż nic.

- Ja ich uwolnię - powiedział. Wolał, żeby Iwan stał w odwodzie, na wypadek gdyby elfy nie doceniły faktu, że je uwolniono i zwróciły się przeciwko wybawcom.

- Jesteście wolni, tylko bądźcie cicho - powiedział, sięgając po nóż, by rozciąć więzy najbliższemu elfowi. - Na korytarzu znajdziecie trochę broni - dodał.
 
Kerm jest offline  
Stary 13-10-2014, 14:54   #96
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Szczęście i tym razem sprzyjało Iwanowi. Rana, którą otrzymał podczas walki nie wydawała się poważna, a traf chciał, że to jemu udało się odnaleźć tych, których szukali. Już chciał zacząć uwalniać jeńców, gdy nagle pojawił się Jochen i wyręczył go w tym.

-Jest was tu więcej? - Zapytał, po czym nagle usłyszał dźwięk rogu, w który zadął jeden z Hobgoblinów. - Cholera... Musimy jak najszybciej się stąd zmywać. Nasi na moście z pewnością potrzebują pomocy.

Skończywszy mówić, Iwan pędem ruszył do najbliższego pokoju, którego okno wychodzi na dziedziniec. Spostrzegłszy ukrywającego się na nim rannego Hobgoblina , ostrożnie wyciągnął kuszę, załadował nań bełta, otworzył okno i strzelił.
 
Hazard jest offline  
Stary 13-10-2014, 14:59   #97
Dnc
 
Dnc's Avatar
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację
Roran nie przejmując się poważna raną lekko oszołomiony jest żądny krwi. Widząc, że z Thurinem wszystko w porządku wymachując swoimi toporami atakuje najbliższego przeciwnika. Chcąc raz a porządnie wykończyć go swymi atakami.

Po czym wpadł mu do głowy świetny pomysł. Nie widział za dużo broni dystnansowej u zielonoskórych więc dobrym pomysłem byłoby atakowanie na odległość.
Felix! Jak możesz to podpal kładkę bo nas zaraz zaleją swoją ilością!
 
Dnc jest offline  
Stary 13-10-2014, 15:36   #98
 
Matyjasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Robiło się ciężko, był wstanie blokować ciosy ale tylko do czasu. Masa wroga też zaczynała napierać jak jeden, zwartą formacją. Długo nie wytrzymają, zwłaszcza, że Roran oberwał. Coś się musiało szybko stać. Okrzyk nowego rannego uzmysłowił, że to do niego miało teraz należeć stanie się czegoś.
Przyjął ostatni cios i machnął tarczą do przodu próbując wywalczyć sobie trochę wolnej przestrzeni i czasu.
-Robię! Uważać!
Odkrzyknął do Rorana i pod nosem zaczął wypowiadać zaklęcie. Gobliny były przekonane, że mają jednego czarodzieja z sobą i chciał by jak najdłużej nie zmieniły swojej opinii.
Między palcami lewej dłoni powoli zaczęły przeskakiwać iskry, które jak bogowie pozwolą zraz wybuchną płomieniem i spopielą wrogów.
 
Matyjasz jest offline  
Stary 13-10-2014, 16:40   #99
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Thurin zerknął po sobie, ból ustąpił. Niestety, jednocześnie poczuł się, jakby dostał w twarz - ot, tak to już jest, że kowale run nie do końca tolerowali magię.

- Dzięki magiku - rzucił

Poczuł jak coś obok niego stawia opór jego jestestwu - to Felix musiał czarować.

Thurin spróbował zaatakować gobliny, nim Felix zmieni je w skwarki.
 

Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 26-10-2014 o 17:01.
Fyrskar jest offline  
Stary 14-10-2014, 19:31   #100
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
Ostatnie przeszukiwane przez Moritza pomieszczenie na samym końcu korytarza miało okno wychodzące na dziedziniec tuż obok bramy klasztoru. Rzut oka wystarczył góralowi, by dostrzec niewesołą sytuację, w jakiej znaleźli się jego krasnoludzcy towarzysze, zwarci z wrogiem na kładce przed bramą.

Niewiele myśląc wygramolił się z okna na dach, dwukrok, wybicie, długi sus, po czym runął w ciżbę wrogów niczym jastrząb na kurczaki. Tak w każdym razie próbował o tym myśleć, żeby odepchnąć od siebie trzeźwy osąd, który nakazywał zrobić kilka innych rzeczy, mądrzejszych wprawdzie, ale jednak zajmujących więcej czasu. A tego ostatniego mogło wkrótce zabraknąć jego towarzyszom.

Plan był taki, żeby spaść na najbliższego hoba i samym impetem wyłączyć go z walki. Potem siec mieczem na lewo i prawo, starając się mieć cały czas za plecami ścianę budynku. A co z tego wyjdzie, to wyjdzie. Albo i nie wyjdzie. Na zatracenie i po koniec świata - zdążył pomyśleć, zanim skoczył.
 
dzemeuksis jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:45.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172