Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-06-2016, 19:35   #31
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
- Rozumiem. Z chęcią bym się wykąpał i zmienił na czyste ubranie jeśli to nie problem.- Dodał na odchodne młodzieńcowi a na posiłek się uśmiechnął i potwierdził kiwnięciem głowy, że będzie rad dołączyć do uczty.

Kiedy został już sam w komnacie obszedł ją cała, sprawdzając co jest na jej wyposażeniu.
Zaczął zdejmować z siebie rynsztunek. Koszulkę kolczą powiesił na oparciu krzesła a kurtę na drugim krześle. Kusza rozładowaną położył na stole wraz z resztą uzbrojenia. Popatrzył na osprzęt i wiedział, że po kąpieli będzie musiał porządnie wyczyścić je.
Teraz tylko czekał aż wezwą go na kąpiel i na wieczerzę.
 
Hakon jest offline  
Stary 05-06-2016, 13:05   #32
 
Balgin's Avatar
 
Reputacja: 1 Balgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znany
Sinbrad popatrzył lekceważąco na Sigismunda i schował topór.

-Tam skąd pochodzę nie trzeba nosić herbu, żeby wiedzieć co to znaczy honor.

Od tej pory Sinbrad już się nie odzywał i trzymał się kilka kroków od grupy. W sumie to lubił sobie pogawędzić, ale był wyprowadzony z równowagi. Nie miał zresztą ochoty na rozmowy z powodu obecności co poniektórych towarzyszy. Szedł za morrytą zadziwiony faktem, że krasnolud wydawał się najnormalniejszy.
 
__________________
"Po co siem machać z mieleniem i pieczeniem chleba? Starczy wzionć siem za zabijanie, żarcie i brać pienionchy. I jeszcze łyknąć psa na patyku... Chrupie i fajnie się szarpoli."
Balgin jest offline  
Stary 08-06-2016, 23:37   #33
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Sigismund Ebeling, Megnar Kargun i Sinbrad Relt

Po pewnym czasie dotarliście do świątyni Sigmara, jak zawsze był tam tłumy ocalały mieszkańców. Część przyszła tu by posilić się skromnym posiłkiem który wydawały siostry Sigmara, niektórzy z nich kręcili się w poszukiwaniu jakiegoś zajęcia niektórzy zbierali się w grupy ruszające przeszukiwać ruiny miasta.
Pośród tego całego tłumu jak zawsze stał Ojciec Oddo, wokół którego był skupiony niewielki tłum wiernych wsłuchujący się w jego słowa i kazania.
Młody kleryk przeciskając się przez grupkę wyznawców Sigmara, podszedł do kapłana i wyszeptał mu coś na ucho. W tym momencie kapłan spojrzał w waszą stronę i ruchem ręki wskazał wam byście podeszli, odsyłając grupę wiernych do swych zajęć i obowiązków. Gdy tylko do niego podeszliście, Ojciec Oddo spojrzał na was surowo i z naganą w głosie odrzekł.

- Czyż znów będę musiał sądzić spory i kłótnie, czyżbyście bracia zapomnieli do czego prowadzi brak jedności wśród ludzi imperium - wiek trzech imperatorów odszedł już w zapomnienie? Zapomnieliście co czynił bestie chaosu w tym mieście, nie potrzebne nam kolejne dusze w królestwie Morra.

Kastor von Grunberg

Po chwili do twojej komnaty wszedł starszy mężczyzna ubrany w barwy rodu von Wolmar ukłonił ci się i rzekła do ciebie.

-Panie kąpiel gotowa, proszę za mną.

Po chwili ześlijcie na dół w jednaj z komnat znajdował się łaźnia, stary sługa pomógł ci się rozebrać i wejść do bali z wodą. Po tym jak się wykąpałeś i przy okazji ogoliłeś starszy sługa pojawił się z nowym kompletem ubrań, położył je na stołku i odezwał się.

- Kazałem dostarczyć ci Panie nowe ubranie. Jeśli Pan pozwoli poprowadzę teraz do sali jadalnej.

Ruszyliście zatem do głównej sali, po środku której przy dużym kominku znajdował się duży podłużny stół. Nie był może zastawiony bogato czy wykwintnie, ale wyraźnie poczułeś roznoszący się po sali zapach mięsiwa i wina.
Mogłeś zobaczyć że na honorowym miejscu siedziała młoda Pani zamku wokół której według starszeństwa siedziały młodsze i starsze damy. Jak widać wszyscy szlachetnie urodzenie mężowie musieli wyruszyć na wyprawę z Grafem. Oczywiście po sali krzątało się kilku usługujących służących, w tym młody Jonathan.
 
Orthan jest offline  
Stary 09-06-2016, 08:18   #34
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Sigismund przysłuchiwał się słowom Oddo to marszcząc to unosząc brwi. Po kilku sekundach znudzony patrzył w bok. Gdy kapłan skończył popatrzył na niego spode łba.

-Kocham cię Świątobliwy Oddo jak ojca. To w końcu ty się mną zaopiekowałeś, gdy pałętałem się po tych przeklętych ruinach. Tedy posłuchajcie co powiem jak zatroskany syn ojcu. Trzymajta się kapłaństwa, bo jako gawędziarz umrzecie z głodu. Za cholerę nie wiem o co wam chodziło. Już nie mówię, że kolejny raz raczyłeś zapomnieć o Świątobliwy, że mówicie do chłopskiego syna. Na sprawach dziejowych i politycznych się nie znam i nic nie wiem o wieku trzech imperatorów. Poza tym co ma jakikolwiek Imperator do szalonego węglarza, który chciał mnie bić bom powiedział co myślę z tych co zbiegli zostawiając rodzinę na pastwę wroga. Jeśli go to nie dotyczyło mógł puścić mimo uszu, ale jak to mówią uderz a nożyce się odezwą. Potem jeszcze chciał bym się rozbroił, bo miał ochotę mi łomot spuścić, ale się mnie bał. Niech mu Sigmar da zdrowie i rozum. Żaden on mój wróg. To wszystko Świątobliwy czy jakoweś dalsze religijne mecyje odprawiać będziem?

Sigismund nie wyglądał w najmniejszym stopniu na rozgniewanego, czy zdenerwowanego. Najbliżej wyrazowi jego twarzy było do znudzenia i zdziwienia. Nie rozumiał absolutnie czego chciał od niego Sinbrad ani dlaczego był łajany przez kapłana. To w końcu nie on komuś groził, tylko jemu grożono, nie on chciał się bić tylko chciano się bić z nim. I to dlaczego? Z powodu kilku słów, które Ebeling uważał za stwierdzenie faktu.
 
__________________
Zawsze zgadzać się z Clutterbane!
Ulli jest offline  
Stary 09-06-2016, 14:14   #35
 
Balgin's Avatar
 
Reputacja: 1 Balgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znany
Węglarz przysłuchiwał się śmiałej wypowiedzi Sigismunda, to kiwając przecząco głową, to na wskutek zdenerwowania przymykał jedno oko, nie rozumiejąc o co temu człowiekowi chodzi.
Uprzednio powiedziawszy w dużym skrócie swoją wersję zdarzeń, Sinbrad dodał:

-Dlatego miałem ochotę mu spuścić łomot. W moich stronach nie można sobie od tak, bez konsekwencji komuś nagadać. Od razu się ciepie takiego capa w łeb, najlepiej czymś twardym, co by mu lepiej przemówić do rozumu. Jasna sprawa, że ten tutaj niesympatyczny człek, mógł mnie źle zrozumieć, to też chciałem mu sprostować swoją historie, co byśmy się tłuc nie musieli. Może to potwierdzić ten zacny krasnolud... - Mówił wskazując na Megnara.
-Natomiast ten łachmyta, najpierw mnie skwitował, a potem nawet nie chciał dokończyć... Kłótni, którą sam rozpoczął. To on się zapytał z kim rozmawia. Nie sądziłem że mam do czynienia z kimś, kto do innych nie ma szacunku, a słowo nie ma dla niego znaczenia. Tak to w dzisiejszych czasach trzeba być ostrożnym... Nie mam do niego już żadnych żali, ale niech mi nie wchodzi w drogę.

Zakończył Sinbrad surowo i dosadnie. Miał już dość tego ciężkiego dla niego tematu. Nie dość że stracił rodzinę, to jeszcze jakiś ignorant przypisywał mu odpowiedzialność, za coś na co nie miał wpływu.
Węglarz ratował swoją nadwyrężoną psychikę, wyobrażając sobie heroicznego Sigismunda, który przedziera się sam przez bandę zwierzoludzi, by bohatersko ostrzec przed nią "swoich ludzi". Tak stał sobie przez chwilę zamyślony brodacz z głupim uśmiechem.
 
__________________
"Po co siem machać z mieleniem i pieczeniem chleba? Starczy wzionć siem za zabijanie, żarcie i brać pienionchy. I jeszcze łyknąć psa na patyku... Chrupie i fajnie się szarpoli."
Balgin jest offline  
Stary 09-06-2016, 15:24   #36
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Kiedy Kastor już po kąpieli i w czyste nowe szaty wchodził do komnaty jadalnej, aż wzdrygnął widząc same niewiasty za stołem.
Po krótkiej chwili skłonił się gospodyni i pozostałym kobietom. Zasiadł na wskazanym mu miejscu i wsłuchał się w toczone rozmowy.

Do końca nie mógł się skupić gdyż głód był niemiłosierny i rozpoczął biesiadę dość szybko, ale starając się zachowywać jak przystało na szlachetnie urodzonego. Jedząc przyglądał się po kolei każdej siedzącej a kiedy młody sługa był w zasięgu ręki spytał się o co ciekawsze damy.
 
Hakon jest offline  
Stary 10-06-2016, 21:33   #37
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
Cała rozmowa tylko przyprawiała Megnara o ból głowy, całą tą bzdetną gadaninę skrócił by do kilku ciosów toporem. Jednak kapłan miał rację co do jednego, po całej tej walce z plugastwem, każda para rąk może się przydać. Nawet ta połączona z niewyparzoną gębą.

-A no potwierdzam, niewyparzony ryj rzuca słowami które krew mogą zagotować -stwierdził, masując się po skroni.
-Lepiej było by byśmy się teraz rozeszli, nim komuś przyjebie. A mam ochotę, i jestem w nastroju.

Znajdując pierwsze odpowiednie miejsce by usiąść, krasnolud sadza dupsko. Przez chwilę myśli, a całkowity brak pers... perkp... No tych psia jucha, planów!
Brak planów na najbliższą przyszłość, poniekąd zachęca go by chwilę zabawić w większym skupisku cywilizacji. Choćby tak zniszczonej jak to miasto.

-Jest tu co do roboty kapłanie, za co wyżyć by można w tych srogich czasach?
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.
Spaiker jest offline  
Stary 12-06-2016, 13:18   #38
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Sigismund Ebeling, Megnar Kargun i Sinbrad Relt

Kapłan spojrzał na krasnoluda , pokiwał tylko głową i powiedział.

-Skoro tak bardzo świerzbią was ręce by dobywać miecza czy topora, to znajdzie się dla was robota. Nie dawno niewielka liczba współbraci wyruszyła by zbadać wschodnie ruiny i tam poszukać ocalałych, wrócił tylko jeden z nich ranny i na wpół oszalały, cały czas bredził o przeklętej bestii chaosu która zamieszkiwał ruiny. Dlatego jeśli tak bardzo chcecie walczyć, to poszukajcie Sierżanta Rolfa, on powie wam co i jak.

Kastor von Grunberg

Jako honorowego gościa posadzono cię obok samej Pani zamku, także do posługi miałeś młodego Jonathan. Młody chłopak taktownie nie przerywając ci posiłku - przedstawił ci wszystkich zgromadzonych damy.
Większość z nich był żonami czy córkami wasalów grafa, klika młodszych dam pamiętałeś jeszcze z czasów młodości. Co do rozmów przy stole większość toczyła się na temat nie zbyt dla ciebie interesujących - haftowania czy wychowania dzieci.
Młoda Grafini widząc twoje lekkie znudzenie, grzecznie zagadnęła do ciebie.

-Widzę Panie żeś głodny, mam nadzieję że posiłek choć skromny jest smaczny. Mam nadzieję też że mimo skromności przydzielona komnata spełnia swe wymagania? Wiem też Panie z opowieści Wuja żeś władasz nie zgorzej mieczem, więc jeśli chciał byś Panie poćwiczyć przed przybyciem Wuja to kilku giermków i zbrojnych znajdzie czas by wprawić się na placu w wojennym rzemiośle. Poszukaj też Panie Kapitan Rolanda, być może znajdzie odpowiednie zajęcie dla ciebie Panie.
 
Orthan jest offline  
Stary 14-06-2016, 12:32   #39
 
Balgin's Avatar
 
Reputacja: 1 Balgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znanyBalgin nie jest za bardzo znany
Na myśl o bestii chaosu, węglarz wzdrygnął się jakby został oblany zimną wodą, zachował jednak wewnętrzny spokój.

-Wrócił tylko jeden? Na wpół oszalały? ... Toż to szaleństwo jakieś pchać się tam. Może waleczni rycerze, ale my? Nie no jasne, ja nie mówię że nie, ktoś to musi zrobić, ale my? Posiekać się z człekiem to jedno, ale pchać się w szpony jakiejś "przeklętej bestii"? Ilu było tych śmiałków Ojcze i co mówił ten ocalały?
 
__________________
"Po co siem machać z mieleniem i pieczeniem chleba? Starczy wzionć siem za zabijanie, żarcie i brać pienionchy. I jeszcze łyknąć psa na patyku... Chrupie i fajnie się szarpoli."
Balgin jest offline  
Stary 14-06-2016, 20:43   #40
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Kastor usługiwał jak umiał grafini. Uśmiechał się do wszystkich kobiet, które uraczyły go rozmową. Nie na wiele tematów mógł rozmawiać, ale niektóre mające wojowników za mężów coś tam ciekawego mogły powiedzieć.

- Jaśnie Pani. Dla moich ust takie dania to poezja. Od dość dawna nie raczyłem nic poza wojskową strawą.- Ukłonił się Grafini.
- Komnata bardzo mi przypadła Pani. Nie zamierzam w niej przesiadywać a działać w sprawie Imperium i odbudowy Wolfenburga.- Dodał.
- Z chęcią podzielę się moją skromną wiedzą o wojennym rzemiośle z młodymi wojakami.- Przychylił się do pomysłu gospodyni.
- Ależ oczywiście. Do Kapitana pójdę niebawem po posiłku Pani. Nie lubię bezczynnie siedzieć gdy tyle jest do pracy.- Wyprostował się pokazując gotowość do działania i że nie rzuca słów na wiatr.

Po skończonym posiłku udał się do komnaty mu przydzielonej i ubrawszy się w swój wojenny rynsztunek ruszył na poszukiwanie Kapitana.
 
Hakon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:18.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172