|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-09-2016, 14:53 | #121 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Ulrich skinął głową przymykając oczy. -Bardziej niż cokolwiek innego przekonuje mnie wasza postawa. Bronicie się zbyt chaotycznie a wasze zaskoczenie wydaje się szczere. Nie jestem zainteresowany wieszaniem pierwszych lepszych przybłędów by tylko zamknąć sprawę. Można więc rzecz, że macie szczęście. Po wypowiedzeniu tych słów komendant zamyślił się na chwilę po czym uśmiechnął szelmowsko i ponownie zwrócił do zatrzymanych. -Trudne czasy wymagają nieszablonowych metod. Nie mam kompletnie ludzi do zajęcia się sprawą a zabicie kapłana to zbyt poważna zbrodnia żeby ją puścić płazem. No więc mi pomożecie. Pewnie nic z tego nie będzie, ale powinniście mieć szansę na oczyszczenie się z zarzutów. Nie czekając na odpowiedź nikogo z grupy zasiadł za biurkiem i zaczął coś pisać. Po chwili wstał i podał papier Pieterowi. -Proszę. Ten świstek umiejętnie używany otworzy wam niektóre drzwi i stwarza prawne podstawy waszych działań śledczych. -Nie rozczarujcie mnie i nie próbujcie uciekać z miasta. Zapewniam, że nie opłaca się robić ze mnie wroga. Ostatnie słowa wypowiedział z bardzo posępnym wyrazem twarzy po czym zawołał strażnika i kazał wyprowadzić nowych śledczych. -Kurwa mać! Ale wdepnęliśmy. Co teraz. Cholera a miało być tak pięknie. Ja, Sandra. Niech to! Mówiąc to Pieter potrząsał ręką trzymającą dokument jakby wygrażał nim niebiosom.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |
08-09-2016, 11:05 | #122 |
Reputacja: 1 | Gdy kapitan im odpuścił myślał że nogi drugi raz się pod nim ugną. „Jery… Muszę coś z tym zrobić. Do jasnej cholery żeby padać na glebę i to dwa razy nie tylko na dzień ale w trakcie jednej rozmowy. Mam dość takiego życia. Zrobię wszystko dla licencji. Nawet pobawię się w śledczego, chć sprawa wydaje się cuchnąć na mile lub dwie.” Gdy w końcu mogli odetchnąć „świeżym powietrzem” Oparł się o ścianę i wsparł na włóczni. - Ot sobie skubany wymyślił. Wolał sam nie zadzierać ze świątynią to nas wysłał. Nikt się nie przyczepi że sprawę odpuścił. A jak nie uda się nic wyjaśnić to nadal będzie mógł z nas zrobić kozła ofiarnego. W końcu powiedział że nie chciał by wieszać pierwszych lepszych przybłędów. No ale jak nie znajdzie ”drugich dobrych przybłędów” to i pierwsi się nadadzą. – Westchną nad swym ciężkim losem – Co i tan nie daje nam specjalnie wyboru, nie? - To jak najpierw do świątyni popytać braciszków czy obejrzeć trupa? – Zapytał.
__________________ Jak ludzie gadają za twoimi plecami, to puść im bąka. |
08-09-2016, 14:41 | #123 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Dnc : 08-09-2016 o 22:58. |
08-09-2016, 16:22 | #124 |
Reputacja: 1 | Rolf już rozbrojony prawie całkowicie. Odkładał sztylet gdy usłyszał zmianę u Komendanta. |
08-09-2016, 16:44 | #125 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Dnc : 08-09-2016 o 23:00. |
08-09-2016, 17:45 | #126 |
Reputacja: 1 | Markus był bardzo zdenerwowany. Gdy kapitan zaproponował im śledztwo, myślał że "wybuchnie". "Jeszcze łaskawie nam proponuje możliwość uniewinnienia! Ale się powstrzymał. Wyszedł wraz z resztą swojej kompani, ze strażnicy. Szli razem w kierunku dzielnicy świątynnej. Mijali zniszczone domy, ulice, kamienice, lecz nie oglądał ich. Zamiast tego ponuro szedł z innymi. Odezwał się, dopiero, gdy Rolf rzucił pomysł pójścia na obiad. -Nie, chodźmy do tej świątyni, znajdźmy tego zabójcę i oczyśćmy się z zarzutów. Nie będzie mnie jakiś strażnik wrabiał w przestępstwo. - powiedział zdenerwowany. Po czym skierował się do świątyni. Na szczęście miał dobrą pamięć i zapamiętał drogę do niej, gdzie zamierzał rozejrzeć się, w poszukiwaniu śladów mordercy. |
08-09-2016, 20:10 | #127 |
Reputacja: 1 | Kiedy Markus uznał, że lepiej rozwiązać sprawę zabójstwa chwilę się zamyślił. |
09-09-2016, 12:24 | #128 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Pójście w tej sytuacji do świątyni istotnie było najrozsądniejszym wyjściem. Zagadnięty kapłan po obejrzeniu upoważnienia zaprowadził ich do komnaty Mortena. -Wszystko jest tak jak to zastaliśmy. Nikt nie ruszał ciała, ani żadnego przedmiotu. Pokój był zamknięty. Będę się modlił by Sigmar natchnął was byście wykryli sprawcę. Zaczekam tu na was. Pokój był dokładnie taki jak udało się to zapamiętać przy przekazywaniu ikony. Regały z księgami i biurko do pracy. Ciało ojca Mortena leżało oparte przy ścianie pod oknem. Głowa opierała się brodą o pierś. Gdy do zabitego podszedł Pieter i uniósł głową ukazując twarz wszyscy zamarli. Twarz kapłana była pociemniała jakby przyprószona sadzą. -A niech mnie! Jakaś trucizna jak nic. Muszę się temu dokładniej przyjrzeć. Nie przeszkadzajcie mi przez chwilę- powiedział Pieter po czym zaczął badać ciało. Rolf zainteresował się jak zabójca dostał się do środka. Podszedł do otwartego okna i uważnie mu się przyjrzał. Instynkt go nie zawiódł. Parapet poznaczony był rysami, których najbardziej prawdopodobnym źródłem pochodzenia były pazury jakiegoś stworzenia o znacznych rozmiarach. Wyjrzał jeszcze przez okno, gdzie wychodzi i zobaczył błotnistą uliczkę na tyłach świątyni. Niklaus dając upust ciekawości charakteryzującej jego rasę zaczął przeglądać biurko i leżące na nim papiery. Niestety wszystkie były niezapisane. Kiedy już miał dać za wygraną jego uwagę zwróciły wyżłobienia na jednej z kart. Czyżby leżała pod kartką na której ktoś pisał? Wtem rozległ się krzyk Pietera. -Tu jest strzałka! Jest wbita w kark! Spróbuję ją wyciągnąć. No wychodź. Po chwili rozległ się krzyk cyrulika i zobaczyliście jak upuszcza mały przedmiot. -Niech to demony! Ależ to boli! Pieter ściskał swą dłoń w nadgarstku i z rosnącym przerażeniem obserwował jak wzdłuż ręki niczym wąż pnie się czarna pręga. -To, to niemożliwe! Żadna trucizna nie działa tak szybko! Shalyio ratuj! Po chwili olbrzym zwalił się na ziemię nieruchomiejąc. Przerażeni towarzysze przypadli do Pietera. Rubus spojrzał swym wiedźmim wzrokiem na ciało i strzałkę i zobaczył kłębiące się czarne miazmaty zarówno wokół strzałki jak i ciała. Przyłożył palce do szyi Pietera by sprawdzić czy ma puls i o dziwo wyczuł słabe tętno.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |
09-09-2016, 16:18 | #129 |
Reputacja: 1 |
|
09-09-2016, 23:32 | #130 |
Reputacja: 1 |
|