|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-01-2018, 23:11 | #131 |
Reputacja: 1 | -Zasiadka, takkk... dobry plan - mruknął do siebie Urzog w oczekiwaniu na zbliżające się ścieżką odgłosy. Razem z Gnorixem zgodnie uznali że zasadzka to bardzo dobry plan, nikt ich nie powinien dostrzec a oni dostrzegą wszystkich zmierzających w ich kierunku, plan Urzoga miał duże szanse powodzenia, tak przynajmniej wydawało się czarnemu orkowi. Gnorix wydał szybkie rozkazy towarzyszącym pokrakom, lecz większość z nich pospierdalała na boki oraz skryła się za plecami czarnych orków, jeden położył się pomiędzy trupami zajebanych goblinów i przykrył się nimi jak kocami, czemu? Tylko ten pokrak wiedział czemu to miało służyć. Urzog kryjąc się w krzakach dostrzegł po kilku chwilach trzech goblinów z obcego klanu jadących na wielkich wilczurach. Na szczęście cała banda była tak dobrze zakamuflowana że nie została dostrzeżona i wilczy jeźdźcy zostali całkowicie zaskoczeni. Na porozumiewawcze skinienie głowy oba czarne orki wyskoczyły na środek wąskiej ścieżki zagradzając ją w dużej części. -Waaaghh -krzycząc na całe gardło Urzog zamachnął się swoim wielkim siekaczem i z łatwością zajebał wielkiego szarego wilka, na którym jechał goblini łucznik, pokraka spadła z wielkiego wilczura i toczyła się przez chwilę jak piłka do snotballa. Urzog zauważył że rozpędzony wilczur wpadł na Gnorixa i przewrócił go swoim impetem na ziemie, miał mu pomóc lecz zaczajone gobliny w porę wyskoczyły z otaczających krzaków i przegoniły bestię. -Gork!...Mork!- zawył czarny ork na widok toczącej się wokoło walki. Uhahany tym że wreszczie jest w bitce i zaaferowany toczącym się pokrakiem nie zauważył innego goblina, który z zaskakującą zwinnością zaatakował i wbił swoją dzidę w jego czarną łapę. -Zajebe na śmierć! - ryknął w szale wyprowadzając serię ciosów w kierunku goblina lecz ten z łatwością uskakiwał. Urzog ma zamiar atakować goblina do skutku, po nim zajmie się ewentualnymi niedobitkami. Ostatnio edytowane przez Ronin2210 : 18-01-2018 o 17:48. |
18-01-2018, 02:20 | #132 |
Reputacja: 1 | Snit'git nie należał do tych goblinów, które interesowały Smostroka. Pamiętał, jak jeszcze z szamanem, kombinowali coś przeciwko Gnorixowi, ale nic z tego nie wyszło, bo mieli za małe poparcie. Może właśnie przez niechęć do wbijania noża w plecy, Smostrok ocalił życie Okrutniaka? Sam zainteresowany nie dowie się pewnie nigdy. Ostatnio edytowane przez Avdima : 18-01-2018 o 02:25. |
18-01-2018, 09:03 | #133 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
18-01-2018, 17:10 | #134 |
Reputacja: 1 |
|
18-01-2018, 21:41 | #135 |
Reputacja: 1 | Czarny ork podniósł się do pozycji siedzącej, kiedy tylko odzyskał świadomość. Goblin na grzbiecie wilka powalił rosłego Gnorixa, który chyba nawet się nie spodziewał, takiego scenariusza. Zanim wstał na nogi walka nieopodal już trwała w najlepsze. Urzog wymachiwał orężem, lecz nie był w stanie trafić zwinniejszego oponenta. Okrutniak zdecydował, że najpierw zajmie się wilkami. Zanim jednak sięgnął po swój nowy topór, obok muskularnej nogi pojawił się Nozudg, który kilka chwil wcześniej zignorował rozkaz czarnego orka. Informacje, które przyniósł mu maluch sprawiły, że Gnorix zapomniał o złości. -Biegiem do obozu! Blorka ostrzegać trza, niech przygotuje się na atak! My poczekamy gdzieś w ukryciu i pójdziem za hordom, co by zaatakować od tyłu, jak łoni dotrzeć na miejsce! Leć!- warknął do snotlinga. Gnorix zamachnął toporem w powietrzu, po czym rozpostarł ramiona na boki -E! E! Wy kudłate zasrańce!- krzyknął w stronę wilków. Bestie od razu skierowały łby w kierunku czarnego orka. -Ja siem nimi zajmem. Ty przypilnować, żeby tamten nie uciek...- wskazał ręką postrzelonego goblina z wrogiego klanu.
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |
18-01-2018, 22:12 | #136 |
Reputacja: 1 | Fik był sprytny, pomiędzy trupami nikt go nie wyniucha, ani nie wypatrzy. Pozostało sięgnąć do kieszeni i zobaczyć jak się ma pupil. Ku swemu zdziwieniu i przestrachowi w oczach Ciapek pędził po śniegu w stronę wrogiego klanu. Boga zakpił sobie z snotlinga i wstąpił w pajęczaka. Reszta w sumie też walczyła, a prorok miał nową broń. Krótki łuk, nie wymagał dużej siły więc Fik zebrał się na odwagę i wstał. Już miał celować i słać pociski w stronę wroga, gdy gdzieś od strony walczących usłyszał wyzwiska.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
19-01-2018, 21:41 | #137 |
Reputacja: 1 | Na wyzwiska Gnorixa wilki obróciły łby w jego stronę, jednak nie odpuściły zdobyczy i powoli kroczyły w stronę, Snit’gita by ostatecznie rzucić się mu do gardła. Snit’git zawahał się przez chwilę słysząc polecenie czarnego orka. Miał jednak swoje problemy na głowie, tuż przed skokiem jednego z wilków dał nura do przodu w taki sposób, że wilk mimo swej wrodzonej zręczności nadział się gardłem na ostrze włóczni, na której wisiał sztandar. Włócznia jednak utknęła w gardzieli stwora i Snit’git był na chwilę unieruchomiony. |
19-01-2018, 21:55 | #138 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
19-01-2018, 23:07 | #139 |
Reputacja: 1 | Urzog wyprowadzał potężne ciosy siekaczem w kierunku gobliniego włócznika i każdego ciosu ten przeklęty pokurcz uniknął, dodatkowo kolejny raz zranił czarnego orka w dłoń. |
20-01-2018, 22:09 | #140 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Feniu : 21-01-2018 o 06:55. |
| |