|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-11-2019, 19:47 | #181 |
Reputacja: 1 | Przez chwilę się paliło, ale w końcu przestało. Zrobiło się trochę dymu. Jak dla krasnoluda zbyt mało, by mógł być zadowolony z uwędzęnia kilku zielonych szkodników. Ale przynajmniej było wiadomo, że w skalnej siedzibie alchemika był drożny komin. Gnimnyr uśmiechnął się pod nosem, co spowodowało napływ bólu do nadwyrężonej czaszki i wszedł za kompanami do wnętrza góry. Goblinów nigdzie nie było widać, za to resztki dymu niekorzystnie wpływały na oddychanie. |
10-11-2019, 20:35 | #182 |
Reputacja: 1 | - Jak tu nihoho nema i tsza iś wgłomb jaskini, to tsza najsampierw o kunie zadbać. Napoić, wytrzeć, dać żryć. I przypilnować, coby ich nam nie ukradły jakieś psiajuchy. Takie małe toto, i przez komin wylezie alebo co - przypomniał Rusłan, którego w tych górach już raz okradziono. I gotów był się tym zająć od razu. |
11-11-2019, 14:19 | #183 |
Reputacja: 1 | Rusłan pozostał na zewnątrz, by przypilnować zwierząt i dobytku. Gnimnyr i Yarislav musieli radzić sobie sami z ewentualnymi zagrożeniami. Tych jednak nie było widać, choć wypatrywali ich w każdym kącie, a nawet nad głowami. Przy zamurowanym niegdyś wejściu do korytarza prowadzącego w głąb jaskini znaleźli jednak w pyle sporo śladów, tych mniejszych pozostawionych przez gobliny, i większych, pasującym rozmiarem do ubitej bestii. Im dalej zagłębiali się w korytarz, tym wyraźniej krasnolud wyczuwał smród znienawidzonego wroga. Tym razem nie słyszał jednak upiornego wycia powodowanego przez wiatr wiejący w ogromnej, podziemnej sali, a coś przypominające buczenie w ulu. Z każdym krokiem dźwięk ten przybierał na sile i dało się odróżnić pojedyncze okrzyki, warkot i skrzeki.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
12-11-2019, 19:56 | #184 |
Reputacja: 1 |
|
16-11-2019, 19:17 | #185 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Na Yarislavie piorunujące wrażenie zrobiło wejście pod ziemię. Gobliny były zupełnie niepotrzebne, by pogłębić poczucie zaskoczenia. Kocioł kulturowy, jakim były te góry nie ustawał w zaznaczaniu swej unikalności. |
17-11-2019, 17:39 | #187 |
Reputacja: 1 | Stwory na linach zaczęły krzyczeć, gdy tylko poczuły wibracje od uderzeń przenoszone przez sploty, a potem po kolei krzyki zamieniły się we wrzaski, gdy przecięte liny spadały razem z nimi ku ich pewnej śmierci.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
20-11-2019, 21:35 | #188 |
Reputacja: 1 | - Do tyłu – warknął Gnimnyr, wściekły że zielona zaraza ich zauważyła. Na szczęście goblinie łuki były za słabe i strzały nie dolatywały. Lepiej jednak było dmuchać na zimne, a nuż znajdzie się ktoś z lepszym łukiem i co wtedy? Krasnolud wycofał się i rozglądnął wkoło, w poszukiwaniu jakiegoś w miarę dużego kamienia lub odłamka skały, który mógłby unieść. Gdyby tak zepchnąć go na dół, to może kilka zielonych gnid przerobiłby na miazgę. Aż mruknął z zachwytu nad swoim pomysłem. A gdyby nie znalazł odpowiedniego kamienia, to nie pozostawało nic innego jak wycofać się i przyczaić gdzieś przy wejściu. Nie wiadomo dokąd wiodły podziemne korytarze. Później, gdy ruch tam na dole nieco zmaleje, można to było sprawdzić. |
21-11-2019, 10:38 | #189 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Dolganin nie ukrywał, że w lot zrozumiał zamysł Gnimnyra. I choć w ciemności widział znacznie gorzej niż krasnolud również zbadał wzrokiem otoczenie. Naparł nawet o wystającą z półki skalnej skałę w nadziei, że nie jest na stałe zrośnięta z podłożem. Nie był jednak zupełnie nierozsądny i nie odwlekał ucieczki w nieskończoność! Na końcu to on był tym, który szarpnął towarzysza za łachy by ostudzić jego temperament. |
21-11-2019, 14:35 | #190 |
Reputacja: 1 |
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
Narzędzia wątku | |
WyglÄ…d | |
| |