Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-05-2022, 20:03   #1131
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Strach przed zimą

Migmar Dorjee zadrżał ze strachu, skulił się w sobie podobnie jak jego duchowy towarzysz. Jednakże jego desperacja i zagubienie były większe niż strach połknąć więc gulę prerażenia.

- Potężny i przerażający antyczny duchu Louchi dzięki niech ci będą za to, że odpowiedziałeś na moje modły! Wydaje mi się, że Mistrzyni Jinora nie jest szczęśliwa w roli twego Ostrza... Czy istnieje jakieś sposób, abym mógł jej pomóc uwolnić się z tej roli? - Spytał.

- Obiecałem memu przyjacielowi Rozzrywaczowi, że nie doświadczy więcej potężnego dotyku twego mrozu słowo, które daje towarzyszowi w szczególności duchowi to świętość ale może moglibyśmy dobić interesu? Rozrrywacz dostał ode mnie mieszkanie w moim ciele, dzieli ze mną jedzenie i doświadczenia fizyczne zapewniając mi swoje towarzystwo, szlachetna duch śmierci za rok mojego życia dała mi oczy Boga Śmierci, dzięki którym widzę możliwość nagłych i niespodziewanych zgonów... Z tego co mówisz wielce szanowny Louchi, ciebie interesują silne emocje czyż nie ? Co mi dasz gdybym zaoferował ci lata mojego cierpienia w świątyni wiatru ? Moją chęć zemsty na Mistrzu Meelo ? Są to bardzo silne uczucia i doświadczenia, które zdefiniowały mój rozwój i wybory, jakich dokonałem w życiu. Jednakże teraz są mało użytecznymi reliktami. Jak dziecięca zabawka, z której się wyrasta, jestem gotów porzucić je na drodze ku Oświeceniu. Jak wężojastrząb zrzuca zbyt ciasną skórę ograniczającą swobodę jego ruchów... Nie jest to jednak śmieć lecz cenne wspomnienia i urazy, które długo pielęgnowałem, używając ich jako motywacji do walki oraz inspiracji dla mojej muzyki. Potrzebuje więc dostać za nie odpowiedniej wagi dar, który pomoże mi w mojej obecnej bardzo ciężkiej sytuacji - Zaoferował.

W Domku

- Maska Amona ? Dotknąłem tego straszne świństwo namawiało mnie do głupot pozostaję tylko współczuć Panu Zoltowi... To co teraz Szefie ? Wykonałem powierzone mi zadanie, odniosłem wrażenie, że jesteś moim nadzorcom czy Szefowa zostawiła jakieś rozkazy ? - Spytał siląc się na nonszalancie.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 01-05-2022 o 20:15.
Brilchan jest offline  
Stary 03-05-2022, 19:09   #1132
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Zima dusz.
Istota się roześmiała się.
- Och, zazwyczaj widzieliście mnie jako kobietę. - Migmar doznał wizji. Zobaczył kobietę zakutaną w futra tak, że skrywały lewą połowę ciała. Stała obok kamiennej studni pośród tajgi. Twarz, połowa, którą widział miała dziwne rysy, ale była ładna. Dziewczęca i Kobieca, zależnie kąta, pod którym patrzył. Włosy miała barwy słońca padającego na zamarzniętą równinę. Jedyne widoczne oko świeciło zimnym błękitem.
- Ah, może wolisz tak… – rysy stały się bardziej typowe dla plemion wody, ale nadal atrakcyjne. – Lub tak. – tym razem rysy stały się bardziej męskie. W każdej wersji oko i włosy były podobne – Mi to bez różnicy. – rzekła/rzekł i powrócili do drugiej wersji siebie – Mam pozostawić tamtą dziewczynę? A niby dlaczego? Poprosiła mnie o wodę ze studni i taka jest cena… Miała tak chłodny i analityczny umysł, a teraz jest moim pięknym ostrzem. Sama chciała i dostała… może nie do końca to, czego pragnęła. Nie widź mnie zła… To wy je stworzyliście. Byłam zimą… Zimnem, bezruchem. Ale nie potrafiliście widzieć w zimie pory roku. Wasz strach uczynił mnie okrutnym, wasza nienawiść dała mi cel, a wola przetrwania siłę… – zamilkła na chwilę – Chcesz oddać mi swój ogień? Och, a czemu go nie rozpalić, nie pozwolić aby cię pochłonął? – Uśmiechnęła się i zrzuciła szatę. Ciało z lewej strony było spalone przez ogień. – Znam ci ja płomień. Poczułam ci ja uderzenie młota słońca. – ubrała ponownie szaty – Ja wezmę… Minutę twego czasu, który nastanie. Przez minutę znieruchomiejesz… a rzeczy potoczą się właściwym rytmem. W zamian za to czego byś sobie życzył... Jestem już cieniem dawnej mocy, smutnym okruchem... ale nadal mam moc.

W Domku
Trupiooki westchnął ze smutkiem.
- Wstąpiłem do równistów. Nie interesowała mnie ich gadka. Chciałem, aby mnie nauczyli lepiej zabijać. Cośtam podłapałem, ale do najlepszych rezultatów doszedłem dzięki praktyce… Byłem na spotkaniu, gdzie odebrano mu tkanie. Wdziałem Korę, ale chuj mnie obchodził awatar… Wyniosłem szefa i razem wyjechaliśmy na południe, gdzie odbudował organizację. Niewielu wie, ale trzy lata potem Kora oddała mu moc, aby zaprowadził porządek z Tokugą. Szef uczynił ze mnie prawą rękę… Przez wiele lat szukał Amon, dwóch podejrzanych nawet zabiłem, ale dwa lata temu szef kupił tę maskę. Potrafił całymi godzinami się w nią wpatrywał… Ale najgorsze się zaczęło, gdy ten gnojek mu ją ukradł. Póki jej nie odzyskam, nie mam co wracać do Republiki.

Daichi powrócił
Gdy Daichi wrócił do bractwa, zaprowadzili go do salonu, gdzie zazwyczaj witano sponsorów. Zobaczył Chaos…
Kochaku i Kuni na siebie wrzeszeły, Rin siedział w fotelu chichocząc, a Kazumi siedziała przy nim i go uspakajała, Asami masowała skroń i rozmawiał o malowaniu samolotów w czerwone gwiazdy, Tobio leżał sofie ściskając brzuch, a Hideki podawał herbat. Po chwili wróciła Aiko…



Aiko
Wu wzruszyła ramionami, ale nie zatrzymywała Aiko, Enkh została na miejscu. Gdy wróciła, zobaczyła to co Daichi. Hideki im objaśniał.
- Pani Asami musiała zadzwonić w interesach, wtedy Kuni włamała się do kuchni i wyniosła stamtąd słój słodkiej masy fasolowej oraz butelkę soku wiśniowego, a potem poszły pogadać z jakimś duchem. Ja robiłem herbatę, a w tym czasie Tobio zeżarł cały słój, a Rin wypił szklankę soku, który dziwnym zbiegiem okoliczności okazał sfermentowany. Dla pana zielona herbata na uspokojenie nerwów, dla mojej cudownej siostry herbata hibiskusowa, dla Tobiego miętowa, a dla pani Asami kawa czarna i Gorzka.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 09-05-2022 o 19:18.
Slan jest offline  
Stary 03-05-2022, 20:25   #1133
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Daichi w Bractwie Duchów
Kaburagi pomasował skronie, a potem uszczypnął się w policzki. Nic się zmieniło- nadal widział przed sobą chaos. Spojrzał na Aiko:
- Widzę, że miałaś cięższą przeprawę niż ja, więc nie będę pytał czy widzisz to samo co ja? Usiądź i... O Hideki. Czy może mi wyjasnić co się stało?

Po wysłuchaniu opowieści nie tyle upuścił, co nie pozwolił sobie złapać kubka wręczanego przez chłopaka. Jeśli sok naprawdę okazał się winem, to cholera wie co jeszcze pokutowało w tej kuchni? O ile Hideki nie skłamał i odpowiadał swoimi wyrobami za ten chaos. W po za tym dźwięk tłuczonego naczynia działał dziwnie kojąco na Daichiego.
- Uuups... - skłamał - Coś mi ręka się po dzisiaj trzęsie. Mam za sobą dziwne rozmowy. Hideki, czy byłbyś tak dobry i przyniósł wiadro wody? Czystej i zimnej. Bardzo proszę. Aiko, ty odpocznij, ja ogarniam dzieciarnię. I tak znamienita większość jest moja. Lub pod moją kuratelą

Rozmasował kark, pozwolił zatrzeszczeć stawom w rekach raz czy dwa zanim sięgnął po swój policyjny gwizdek. Zagwizdał długo i przeciągle.
- Wróciłem - oświadczył gromko, chociaż bez złości. Jeszcze....
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 03-05-2022 o 21:40.
Guren jest offline  
Stary 03-05-2022, 21:27   #1134
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Aiko usiadła i skinieniem głowy podziękowała Hidekiemu za napój. Wypiła duszkiem, nie wiedząc co powiedzieć i zrobić. Dalej myślała o tym, co się wydarzyło w siedzibie Mgielnej Straży i czy nie powinna czasem zostać... choć, czy to by coś dało? Ale, czy powinna była tam zostawiać Enkh...?

- Ale się porobiło... -powiedziała bardziej do siebie niż do innych, myśląc o tym, co się działo u Straży.

Możliwe jednak, że inni zinterpretowali to inaczej?
 
Kaworu jest offline  
Stary 07-05-2022, 18:51   #1135
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Daichi i Aiko
Hideki wzruszył ramiona i poszedł po wiadro. Przyniósł je po chwili.

Kazumi podeszła do Tobiego przyglądała się Tobiemu z iście matczyną troską, i zapytała.
- Czemu zjadłeś tyle tego? Nie pomyślałeś, że może ci to zaszkodzić? – zapytała Kazumi.
- No nie, ale to było takie dobre, a w domu mi nie dają. – rzekł Tobio
- To w domu ci nie pozwalają? – zapytała zaskoczona.
- No w domu mi nie pozwalają, bo zawsze zjadam co jest… Ja mam duże potrzeby. – Wytłumaczył wzdychając smętnie.
- Prawie jak mój brat… – mruknęła.
Tobio kiwnął głową.
- Tak, twój brat jest mądry. Wojownicy… i wojowniczki muszą dużo jeść aby być silni. Zaprzyjaźniłbym z twoi bratem. – Stwierdził Tobio.
- Mój brat ma mniej lat niż Rin… –wyjaśniła Kazumi.
- Przyjaźnię się z Rinem, to zaprzyjaźnię się z twoim bratem. – rzekł z pełną powagą Tobio
- Może się kiedyś spotkacie… o ile moja siostra nie będzie karmić go ukradkiem. – rzekła.
-[i] Co to ukradek? [i] – do rozmowy włączył się Rin.
- W przypadku mojej siostry może to być coś, od czego się puchnie i choruje. – Powiedziała i zobaczywszy Daichego ukłoniła się pokornie po starodawnemu.
- Pokornie błagam o wybaczenie, ponieważ wszystko co tu się stało jest tylko moją winą, bowiem jestem najstarsza…


Tymczasem Kuni i Kohaku na siebie krzyczały.
- Jak zostawiasz sfermentowany sok, to wypadałaby powiedzieć, że lepiej tego nie pić! –Krzyknęła Kohaku.
- Nie przypuszczałam, że Twój chłopak i brat się do tego dorwą. – odkrzyknęła Kuni
- Tobio nie jest moim chłopakiem, tylko kumplem, a ty, jako córka Awatar, to powinnaś być bardziej odpowiedzialna! – wrzasnęła Kohaku.
- Ty mi nie wyjeżdżaj z córką Awatar, tylko pilnuj swojego brata! – wrzasnęła Kuni.
- Odczep się od mojego brata! – Warknęła Kohaku i nagle odwróciła się do Ojca.
- Yyy tato… yyy… – wystękała.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 08-05-2022 o 10:40.
Slan jest offline  
Stary 10-05-2022, 21:34   #1136
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Pertraktacje z Zimą

- Po pierwsze pragnę przeprosić za zbiorową podświadomość, która nadała ci rolę, z której jesteś niezadowolony o Wielki Duchu. Mnie całe życie próbowano wepchnąć w rolę, która mi się nie podoba czego nienawidzę współczuje ci więc tej sytuacji. Przybierz taką formę, jaka ci odpowiada ja nie mam w tym względzie preferencji - Powiedział szczerze ale bardziej po to aby kupić sobie chwilę do namysłu.

- Minuta to pozornie mało ale kruczek w tym, że to ty wybierzesz tę minutę. A co gdy będzie to akurat ta minuta, w której wróg zbliży ostrze do mojej szyj a ty weźmiesz właśnie tę minutę, której potrzebowałbym na unik ? Albo gdy ktoś będzie chciał skrzywdzić osobę, którą kocham, albo kogoś, kto będzie potrzebował ratunku przed niesprawiedliwością świata ? Wysokiej ceny żądasz za swą łaskę wielce szanowny duchu - Rzekł Migmar i westchnął.

- Nie wiem, czego pragnę w zamian, jestem zrozpaczony otoczony przez wrogów chcę pomóc awatar Korrze wrócić do rodziny, a jednocześnie czuje całym swoim jestestwem, że brak w świecie równowagi. Raava zbytnio wpływała na świat ludzi, obecny czempion Vaatu to idiota i sadysta. Ci, którzy są u władzy jak zwykle pomiatają maluczkimi. Ja pragnę zmiany, pragnę chaosu ale takiego który zamiast niszczyć niesie odnowę! Nie mam wątpliwości, że jednych tyranów zastąpią inni ale chce być symbolem odnowy, aby kolejni tyrania dwa razy pomyśleli nim kogoś za mocno zdepczą. Chce być imieniem które będzie wzwane gdy zgnojeni ruszą do walki o sprawiedliwość długo po tym jak moje kości obrócą się w proch rozwiany przez Wichry Przodków na wszystkie strony świata - Mówił z pasją i ogniem który dojrzała w nim istota.

- Wiem, że Mistrzyni Jinora nie jest zadowolona z bycia twym ostrzem gdyby nie umowa, która wiążę mnie z moim przyjacielem Rozrywaczem zaproponowałbym siebie na jej miejsce ale umowa to umowa nieważne z jak słabą istotą została zawarta. Rozrywacz jest dobrym towarzyszem doszliśmy do porozumienia choć zostało zawarte pod przymusem podobnie przymuszona została Mistrzyni i wiem od niej samej, że pragnęłaby zdjąć z siebie to brzmię, które martwi ją samą i jej męża - Wzruszył ramionami.

- Czuje się zagubiony słaby i zrozpaczony miotany pragnieniami innych silniejszych ode mnie właśnie w takich sytuacjach śmiertelni się modlą. Czego pragnę ? Siły abym mógł sam decydować o roli jaką przybiorę i żeby to do mnie zagubieni i słabi zwracali się o pomoc, abym mógł tej pomocy udzielić

W domku

Przez chwilę zastanawiał się, czy nie powiedzieć zbiorowi, że Zolt ma Maskę we dwóch może udałoby się mordercę pokonać ? Szybko jednak zrezygnował z tej koncepcji bo za duże ryzyko.

Kiwną po prostu głową na historię trupookiego - To, co teraz ? Jakie kolejne rozkazy Lustra?- Spytał siląc się na obojętność.
 
Brilchan jest offline  
Stary 13-05-2022, 10:37   #1137
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Tkacz Ziemi westchnął po raz kolejny rozmasowując skronie. Kolejny chaos do ogarnięcia, a jedynym na placu boju pozostał Daichi Kaburagi. Ruszał dłońmi w górę i dół w uspokajający sposób:
- No dobra młodzieży, wróciłem. Nie ma czego się bać. Nie zobowiązałem ciebie Kazumi do opieki nad dzieciarnią. Są zresztą w wieku kiedy można zacząć odpowiadać za swoje czyny…. A z tego co zrozumiałem z opowieści Hidekiego chaos powstał od tak. Niechcący. Mam nadzieję, że wynieśliście z tego wnioski. Jak to Tobio- że emocjonalnej pustki nie da się zajeść.
-Emo- co?
-wymamrotał chłopak.
- Nie zajesz swoich smutków… Choćbyś zjadł tonę… NAdal b
-Ale ta pasta była taka dobra. I ja się nie smucę.
-Nie ma nic złego w byciu smutnym…
-Hihihi! Awansował na kumpla Kohaku hihihi -
Rin się śmiał, a Tobio uniósł głowę jak czujny niedzwiedziopies. Spojrzał na córkę Kaburagiego, ale Kohaku spojrzała w drugą stronę poczerwieniała na twarzy.
- To jest relacja ambiwalentna - wymamrotała.
- Narzeczony. ameba i kumpel. Hihihi.
-To jest ambiwa? -
spytał Tobio
- Nie jesteś moich narzeczonym i ledwo cię znam. Czysta karta. - oświadczyła. - Bo zakładam, że wyrosłeś z bycia bucem. Bo nie mogę też osądzać za coś co zrobiłeś lata temu.
-Ja cię lubię. Jesteś fajny. I fajnie pokazywałeś Trach i Kabach… Tata, ja już ruszam kamulce wiatrem!
-To fajnie. Bardzo fajnie. Potem mi pokażesz. Ekhm… Tobio, załatwiłem ci mieszkanie w Aqua Port. Nie jestem pewien jak masz zamiar ogarnąć sobie życie tutaj, ale przynajmniej będziesz miał kąt do spania. -
Daichi spróbował ogarnąć ponownie sytuację.
-Dziękuje- skinął głową. Spojrzał na Kohaku.
- Twoje szczęście. - mruknęła dziewczyna.
- Rin… Wiesz czego się napiłeś? - Tkacz Ziemii kucnął przy swoim synu.
- Soku… - wymamrotał najmłodszy Kaburagi z szerokim uśmiechem.
- I od tego ci tak wesoło?
-Serio? Ale kwasowy był…
-Albo…
- westchnął Daichi. Z pijanymi nie ma co dyskutować przez bezcelowa - Założę się, że potrzymam głowę w tym wiadrze dłużej od ciebie.
-Akurat…Tr-trenuję z Fuyumi! Najlepszym Tkaczem Wody w budzie.
-Założysz się? -
wstrzymał oddech wkładając głowę do zimnej wody. Po dłuższej chwili na wstrzymywanie oddechu wyciągnął głowę. Woda była zmna. - 2 minuty.
-Dam radę na 5! Waaah! -
wrzasnął.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 13-05-2022 o 16:57.
Guren jest offline  
Stary 13-05-2022, 16:26   #1138
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Aiko dalej siedziała, rozmasowując sobie głowę. Dobrze, że Daichi się wszystkim zajął, ona sama nie miała do tego ani ochoty, ani siły.

- Jeśli mogę się wtrącić - powiedziała zmęczonym głosem - To uważam, że wszyscy się spisaliście dobrze, zważywszy na okoliczności - nie była pewna, czy to choćby prawda w jednym procencie, ale stwierdziła, że nie będzie strofowała młodzieży - I mam nadzieję, że wyniesiecie z tego naukę na przyszłość. To chyba wszystko - dodała, jeszcze bardziej zmęczonym i cichym glosem, niż poprzednio. Boże, ile się porobiło...

Poza zmęczeniem, nie wiedziała dalej co z Enkh. Choć bez niej, jako "niebezpiecznego elementu", powinna sobie lepiej dać radę z wszystkim tym, czego Mgielna Straż nie potrafiła ogarnąć. Oby...
 
Kaworu jest offline  
Stary 14-05-2022, 16:36   #1139
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Paktowanie z Zimą…
- Bardzo mi miło, że przepraszasz za ludzkość… Zaraz moje serce się roztopi i odkryję w sobie dobro, a na świecie zapanuje wieczna wiosna. – Rzekła i zaśmiała się zimno, aż duszą Migmara szarpnęły dreszcze – Nie, my pierwotne duchy nie mamy w sercach krztyny litości dla waszego rodzaju… Choć oczywiście mógłbyś coś dla mnie zrobić w zamian za zdrowie tej przemądrzałej kobiety, co wierzyła, że wie wszystko, choć nic nie wiedziała… – potem zamyśliła się – Prosisz o bardzo wiele. Chciałbyś być bohaterem, nowym awatarem, ale bez ryzykowania konsekwencji swoich czynów. To bardzo wiele, bo nawet gdybym dała ci taką moc, to tylko od ciebie zależą rezultaty twoich działań. Nawet u szczytu swej potęgi, gdy prawie świat pożarła zima, nie byłam w stanie odbierać wam woli. Więc w tym wypadku niewiele mogę pomóc…

A wtedy do pokoju wchodzi Jorogumo.

Gdy Migmar rozmawiał z Trupiookim, do pokoju weszła Jorogumo. Promieniała samozadowoleniem, choć była też widocznie wyczerpana. Uśmiechnęła się do nich i zawołała.
- Kto je nowym bohaterem Portu Angolkin! – Zrobiła piruet i rzuciła im gazety.
Napisano, że dzielna wieszczka ruszyła w pogoń za zamachowcami. W trakcie wspaniałej i zażartej walki pozbawiła ich głów, później pokazała je na widok publiczny. Niestety, przewodzący im Król Oni i jego pomagier powiązany z Meelo, uciekli. Potem było dużo gadania o polityce, duchowym rozkładzie i mrocznej przyszłości.
Trupiooki parsknął.
- Byłem najlepszym mordercą republiki, a jestem cholernym Ogrem.

Daichi I Aiko vs kids.

Rin zanurzył głowę i trzymał ją tam dobrą minutę, aż w końcu trzeba było go wyciągnąć. Był otrzeźwiały, ale widać już było oznaki nadchodzącego kaca.
Tymczasem Asami skończyła rozmowę telefoniczną o malowaniu samolotów, a potem i zwróciła się do Daichiego.
- Przykro mi z powodu tego co się stało… Ale ludzie w dużej grupie przeistaczają w stado wieprzomałp… Cholera nie spałam od wczoraj…
Tymczasem Kohaku i Kuni kontynuowały dyskusję.
- Jak nie jest to twój chłopak, to znaczy, że mogę do niego startować? – zapytała Kuni.
- Tak, jak chcesz. – rzekła Kohaku.
- Hej, Tobio, jestem wolna jakby co. – pomahała do Tobia szczerząc się. Tobio zrobił wielkie oczy, i cofnął si
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 14-05-2022, 17:17   #1140
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Aiko wstała. Miała wrażenie, że w porównaniu z panią Asami, jej własne zmęczenie było niczym - Hm, a może my się jakoś zajmiemy dziećmi, a pani się położy? Jasko lekarz muszę powiedzieć, ze sen jest bardzo ważny i nie wolno go sobie odmawiać...
 
Kaworu jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172