Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-12-2017, 15:32   #181
 
Ismerus's Avatar
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Oskar ostentacyjne pomachał rękę, żeby odgonić od siebie drażniący zapach dymu. Szlachcic kaszlnął i powiedział:
-Chodźmy lepiej do gospody, nic tu po nas. Tam przyjrzymy się tym dokumentom i może zaczniemy wreszcie coś działać. Jeśli nic szybko nie zrobimy, to nam Dziadka spalą na stosie i nie będzie szansy wypędzić tej zarazy.
 
Ismerus jest offline  
Stary 03-12-2017, 20:50   #182
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Otto spojrzał na dym unoszący się nad płonącymi domostwami.
Do tej pory bardziej był skupiony na szukaniu kompanów i działaniu niż na pożaże.
- Faktycznie jakiś dziwny. Spróbuję jeszcze w jeden sposób spojrzeć na niego- Oznajmił i jego wiedźmi wzrok zaczął wyłapywać wiatry magii jakie krążyły przy pożarze.

Gdy już zbierali się do odejścia i padła propozycja udania się do gospody Wieddenstein zatrzymał się.
- Czemu nie do domu, w którym mieszkam. Spokój i dyskrecje tam mamy i nikt nam przez ramię nie będzie patrzył.
 
Hakon jest offline  
Stary 04-12-2017, 22:28   #183
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Fortenhaf – dzień trzeci, noc.

Czy było to celowe podpalenie (jakiejś bandy, bądź spiskowca), czy przypadkowe zaproszenie ognia ciężko bohaterom było wyrokować. Mag wiedział, że możliwym też było użycie jakiejś magii. Nie wyczuł jednak, aby jakiś czarodziej/czarnoksiężnik rzucał w ostatnim czasie zaklęcia (co nie oznacza z 100% pewnością, że tego żaden nie uczynił). Sam kolor ognia może mieć różne pochodzenie, zarówno magiczne jak i naturalne. Nikt z protagonistów nie był specjalistą od alchemii, aby wyrokować coś więcej.

Otto na słowa Ericha skupił się na swych talentach. Wiedźmi wzrok działa zawsze. Czasem wymaga tylko większego skupienia, aby wyłapać pewne niuanse. Zmiany były tak rozległe i powszechne, że nie dostrzegł tego wcześniej. Zwyczajnie umknęło jego uwadze. A może to choroba wytłumiła zmysły magistra kolegium, lub tak na nie oddziaływała?

Wiatr Shyis i Ulgu osiadł niczym mgła po całej okolicy, reszta wiatrów zdaje się przytłumiona. Wszystkie barwy się przemieszały, tworząc zatęchłą eteryczną sadzawkę uwięzionych Wiatrów Magii. Zapewne poza nielicznymi miejscami, takimi jak dom zmarłego maga, świątynia, kapliczka, czy płonącymi budynkami, przy których wiatr Aqshy formuje gwałtowne wiry. Wiedźmi wzrok Hierofanta przysłonił mu zwykłe postrzeganie świata. Przez chwilę miał wrażenie jakby burzowe chmury całkiem znikły, deszcz przestał padać. Słońce, które ujrzał jakby przygasło. Światło dnia uległo dziwnej zmianie. Fioletowa ciemność, powstała na skutek pogłębiającej się szarości nieba, spowiła miasto. Trwało to tylko chwilę, ale w trakcie tego omamu czuł prawdziwy lęk.


Początkowy deszcz zaczął przechodzić w ulewę, aby w końcu przerodzić się w straszliwe oberwanie chmury. Było to błogosławieństwo dla miasta walczącego z pożarem oraz kara dla wszystkich chorych zalegających na ulicach. Pośpiesznie udaliście się na naradę do dom Josefa/gospody przy bramie. W tym czasie natura wyzwoliła całą swoją złość. Wystarczyło kilka chwil, aby ulicami zaczęły płynąć rwące strumienie, porywające ze sobą zarówno umierających, jak i trupy. Wielu chorych utonęło, byli bowiem zbyt słabi, aby unieść głowy ponad poziom wody. Po kilku godzinach żywioł się uspokoił. Błoto powoli zaczyna zasychać, zamykając uwięzionych w nim ludzi. Ich krzyki rozpaczy nie dawały mieszkańcom Fortenhaf zasnąć tej nocy.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 04-12-2017, 23:18   #184
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Widdenstein skupiając się na wiatrach magii pobladł jeszcze bardziej niż był. Choroba już odcisnęła na nim piętno, ale towarzysze widzieli,
że coś jest nie tak.
- Lepiej chodźmy. Trzeba szybko działać bo nie zobaczymy już nic poza tymi domami w życiu.-

***

Gdy dotarli do domu zmarłego druida Otto wprowadził kompanów i usadził przy stole. Zaczął grzebać w kuchni i znalazł jakieś wino. Bez etykiety było,
ale po otworzeniu czuć było, że naturalne bez ingerencji alchemicznych składników.
Postawił na stole wraz ze znalezionymi kielichami.
- Mam plany świątyni. Musimy tam się dostać i wydostać Dziadygę póki śmierć i ta przeklęta choroba i nas nie dosięgnie.- Rozpoczął nalewając chętnym trunku.
- Rozejrzałem się po mieście, jak wcześniej tego nie robiłem Erichu i powiem tak. Całe miasto. Cal po calu jest pod złym wpływem. Sam pożar wydawał się być naturalny i ten dym to widocznie zasługa trzymanych tam rzeczy. Nie jestem alchemikiem i nie powiem co to mogło być, ale poza paroma miejscami w mieście takimi jak świątynie.- Mag mówił z przejęciem.
- Ja nie jestem na tyle potężny i do tego słabnę przez tą chorobę.-
Dodał i usiadł ciężko na krześle.

- Hmm. Drodzy Erichu i Svienie.- Podniósł głowę patrząc na kompanów.
- Zapewne chcecie wiedzieć kim jest ten Dziadyga. Otóż parę lat temu spotkaliśmy go w jednej z wiosek. Razem jej broniliśmy przed sługami chaosu co nam się udało i w sumie wiele zawdzięczamy. Przede wszystkim życie temu człowiekowi. On ma wielką wiedzę i wiem, że z jego pomocą możemy poradzić sobie z Tą plagą.- Dodał tłumacząc czemu mu tak zależy na starcu uwięzionym w katakumbach świątyni Urlyka.
 
Hakon jest offline  
Stary 07-12-2017, 20:19   #185
 
Ismerus's Avatar
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
-Nie tłumaczmy, tylko działajmy.- przerwał Oskar wywód maga.-Rozłóżmy dokumenty i je prześledźmy.

Kiedy rozwinęli dokumenty i spojrzeli na nie, szlachcic zaklął.
-Nic z tego nie rozumiem. Nie znam się na mapach miejskich. Ktoś to potrafi odczytać?- spytał.
-Ja pierdole, przecież musi być tutaj jakieś wejście do tej świątyni.- powiedział po chwili ciszy, przysuwając twarz do pergaminu. Wodził po nim wzrokiem, ale po kilku minutach poddał się.
-To co robimy? Zostaje nam chyba tylko szukanie jakiegoś informatora...
 
Ismerus jest offline  
Stary 08-12-2017, 09:58   #186
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Lennart przez moment spoglądał na mapkę, w końcu pokręcił głową.

- Nie znam się na tym - powiedział szczerze. - Cokolwiek bym powiedział na temat dodatkowych wejść, to byłoby to tylko i wyłącznie zgadywanie. Jeżeli w ogóle jest jakieś inne wejście, to ja go na tym kawałku papieru nie znajdę.

Problem polegał również na tym, że nie miał pojęcia, gdzie znaleźć kogoś, kto by się na tym znał, a zarazem gwarantował dyskrecję.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-12-2017, 13:12   #187
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
- Zapomniałeś dodać, w jaki sposób uratował wam życie - Roel wtrącił
mimo, że zdawał się nie brać udziału w rozmowie - Powinniście mówić w prost, bo ratowanie tego Dziadygi będzie niebezpieczne i watro żeby każdy wiedział dla kogo ryzykuje. Mimo, że możemy nie mieć innego wyjścia - Akolita podniósł się ze stołka przy oknie, na którym siedział i w końcu oderwał wzrok od ponurego miasta oglądanego przez przybrudzone szyby.
- Sveinie - zwrócił się do szczurołapa - powiedz o szczurach i pielgrzymach. Wiem, że może się to wam wydać nie wiarygodne, ale tutaj dzieje się coś bardzo złego i nienaturalnego, prawda? - kończąc pytanie Roel zawiesił zatroskany wzrok na Magu światła.
 
Morel jest offline  
Stary 09-12-2017, 15:22   #188
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
- Czy to jakiś czarownik? - Odezwał się milczący dotąd Erich. - Rozumiem, że was uratował, ale czy pewni jesteście, że to nie on właśnie wywołał zarazę w mieście? - Zapytał.

- Złapany przez sigmarytów mógłby uciec się do takich strasznych czynów, aby uratować głowę? - Kontynuował pytania.

- Obiecał powstrzymać zarazę? W jaki sposób miałby tego dokonać?

Dla von Kursta niejasnym były zamiary i osoba Dziadygi, jak nazywali go pozostali. Skoro jest tak potężnym czarownikiem, żeby powstrzymać chorobę toczącą miasto, to skąd wiadomo, że to nie on właśnie jest jej przyczyną?

Czy pomagając mu uciec uczynią słusznie, czy wręcz przeciwnie?
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 10-12-2017, 01:55   #189
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Otto skrzywił się z zakłopotania na słowa Roela. Wiedział,
że ten o tym wspomni, ale to było silniejsze.
- Tak panie Erich. Dziadyga para się nieczystą magią choć przyświeca mu dobry cel. Miałem wielkie opory przed uwierzeniem mu, ale wiem, że potrafi nam pomóc.- Rozpoczął mag.
- On nie zaczął tego. Jestem pewny. Uratował mi życie i wiem, że nie zechce mnie go pozbywać teraz. Zna się na magii, ale głównie na ziołach i temu podobnym. Z resztą i tak nie mamy wyjścia. To jedyny sprzymierzeniec na tyle potężny by nam pomóc.- Mówił spokojnie zastanawiając się czy aby kompani nie będą i go chcieli niebawem spalić.
- Nie obiecał, bo nie wie nic o niej na razie. W sensie konkretnym. Że jest wie, ale nie przyjrzał się jej bo z katakumbów nie sposób.-
 
Hakon jest offline  
Stary 10-12-2017, 02:05   #190
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Gdy tylko magister Otto zakończył wyjaśniać pochodzenie Dziadygi Svein cicho zabrał głos.
- Ja wiem jak to brzmi. Nie musicie mnie od razu do przytułku prowadzić - zrobił pauzę. – Widziałem, jak jeden z pielgrzymów do szczura przemawia. Jak co dzień polowałem, moja to rzecz szczury tłuc. Ten jeden zali nietypowo, zatrzymał się przed pielgrzymem, zwrócił nań pysk i gdy tamtego pisków wysłuchał umknął w nieznaną mi wcześniej dziurę pod ziemię.
Tu szczurołap przełknął głośno ślinę, spłoszony tym, że tak długo przemawiał w tak znamienitym gronie.

- I dawno już bym kanały sprawdzał i szukał tych ludzi, ale to nie dla jednego człowieka robota – lin wszak tylu sam nie obsłużę. Na domiar złego, przejścia mogą być bardzo wąskie - dodał głosem pozbawionym odwagi.
 
Avitto jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172