|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-03-2018, 14:01 | #481 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' |
18-03-2018, 20:44 | #482 |
Reputacja: 1 | Port i przystań |
18-03-2018, 21:22 | #483 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - Nie no zaraz! Ale jak to? Ja pierdolę - popędził Waldemar za Gustawem kilka kroków i przystanął. Chcieli zostawić go tu całkiem samego z tą tłuszczą? Berta rozumiał, dodatkowo był mu wdzięczny za posiłek i na ostatku nawet nie zauważył, kiedy niziołek zniknął z placu. Gustaw natomiast jak się wydawało znalazł się w garnizonie przelotem. Chcąc nie chcąc cyrulik stał naprzeciwko dziesięciu uzbrojonych uchodźców rozglądających się na boki nieprzyjaźnie. Musiał szybko coś zrobić dla własnego bezpieczeństwa. - Baczność - podał ochotnikom komendę głośno i wyraźnie, choć w duchu trząsł się w przypływie adrenaliny. - Wy czterej na bramę. Wy dwaj na ten mur, wasza dwójka na południowy, a wy dwaj na zachodni - instruował Waldemar gestami wydając polecenia spokojnym głosem. - Do garnizonu nie wchodzi nikt kto nie jest z noszowymi, ranny lub z dowództwa. Jasne? Wchodzący na siłę ma być zatrzymany, wzywacie tego tu weterana i on wyda dalsze rozkazy. Przebywającemu w pobliżu weteranowi z szacunkiem zakomunikował jak poinstruował ochotników. - Mogą się więc zjawić. Trzeba sprawdzić, czy to ktoś od nas i może wejść czy prosto do lochu z podejrzeniem o wtykanie nosa w nie swoje sprawy. Byle kto nie może się tu kręcić. |
19-03-2018, 00:03 | #484 |
Reputacja: 1 |
|
19-03-2018, 17:27 | #485 |
Reputacja: 1 | - Strzelać, strzelać! - krzyczał niziołek ze wszystkich sił - Nie żałować strzał kurwisynom! Strzał mamy dość! Naszpikować im tyłki tak żeby nie mogli się już ruszać! |
19-03-2018, 21:11 | #486 |
Reputacja: 1 | Diuk popatrzył na Glorma. - Asystent zostaje. Rozkazy barona wrzuć do fosy. Jedynie co Detlef powie to robicie. Powiedzcie mi lepiej czy możecie strzelać w tych skurwieli za bramą. Jak tak to napieprzaj.- Gdy sprawa z krasnoludami była zakończoa pojawili się kolejni. - Witajcie. - Karl powitał krasnoludzkich wojowników.- Czekajcie na dalsze rozkazy. Na razie się ostrzeliwujemy. - Karl wrzasnął do łuczników na murze. - Walcie w tych uzbrojonych. - Następnie wydał rozkazy strzelcą z baszty. - Walcie z zasypywaczy.- Karl stojąc przy Ferrecie ponownie zwrócił się do obsługi balisty. - Możecie strzelać innymi pociskami?
__________________ Man-o'-War Część I Ostatnio edytowane przez Baird : 20-03-2018 o 02:20. |
19-03-2018, 22:30 | #487 |
Reputacja: 1 | ~Nareszcie!~- pomyślał Walter, kiedy strzała trafiła w szpiega, który wpadł pod wodę i już z niej się nie wynurzył. Już miał wracać do swych ludzi, kiedy zobaczył mężczyznę w mundurze wissenlandzkim, próbującym dostać się na drugi brzeg. Cyrkowiec wiedział, że powinien go ustrzelić ale lada chwila wroga piechota wkroczy w zasięg jego strzelców. Po sekundzie zastanowienia postanowił wrócić do swych ludzi. Kiedy wrogowie wejdą w zasięg strzału, akrobata powie do kuszników: -Celuj! Strzelać! Następnie rozkazy te będzie wydawał łucznikom- do tego czasu, aż kuszniczy znowu załadują swoją broń. Wtedy kusznicy znowu wystrzelą i cały proces będzie powtarzał się do momenty, kiedy wrogowie nie podejdą pod same ściany fortu. |
20-03-2018, 00:55 | #488 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' |
20-03-2018, 16:08 | #489 |
Reputacja: 1 | Z dość pochmurnym nastawieniem do tego co się wyprawia ostatnimi czasy Galeb usadowił się wygodniej na łódce i ustawił przed sobą tarczę na wypadek jakby ktoś na "nieimperialnym" brzegu postanowił do niego szyć z łuku. Nic prostszego tylko się schować pod osłoną i powolutku płynąć dalej. Ostatnio edytowane przez Stalowy : 20-03-2018 o 16:14. |
20-03-2018, 20:51 | #490 |
Reputacja: 1 | Loftus uśmiechnął się szyderczo, łucznicy wroga nie zrobili obrońcą krzywdy. Obsługa balisty oraz pozostali obrońcy mieli czas na reakcję. Wróg nie próbuje użyć barek do desantu, to też dobra wiadomość. Zapewne wiedział o baliście i nie chciał ryzykować. Gorzej sytuacja wyglądała od strony fosy, graniczni nadspodziewanie szybko ją zasypywali. Mag musiał spróbować jakoś temu przeciwdziałać. Na całe szczęście nie otrzymał żadnych nowych rozkazów i mógł trzymać się z tyłu.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
| |