![]() | ![]() |
![]() |
|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku ![]() | Wygląd ![]() |
![]() | #291 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() | #292 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Dobrze zrobiłżem - pomyślał Mysichuch. - Fik, ten dziwnie gadający snot, miał rację. Wszędzie wkoło mnóstwo walki, lepiej zostać tutaj, niż łazić po tunelach. Ucieszony, że dzięki swej wyjątkowej pomysłowości uniknął niebezpieczeństwa, obserwował nadal drugiego snota. Postanowił póki co kręcić się w jego pobliżu, bo wiedział, że gada on z jakimś bogiem - może ten daje mu ostrzeżenia? Potem, gdy uzna, że jest już bezpiecznie, urwie się i zaniesie zdobycz do kuchni. Zna takie tunele, że tylko snot lub szczur się w nich zmieści, tam będzie bezpieczny. Wydawało się, że walki już się kończą, ale nie zaszkodzi jeszcze chwilę poczekać, prawda? |
![]() |
![]() | #293 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Gnorix omiótł wzrokiem całe pole bitwy. Jaskinia była usłana trupami i zalana krwią. Jego ciężkie buciory wręcz kleiły się od czarnej mazi, która powstała ze zmieszania juchy z kurzem i brudem na podłożu. Ostatni z niedobitków jęczeli błagając o litość, lub przeklinając swych oprawców. Okrutniak zauważył uciekającego Blorka, choć na szczęście czujny Bitewniak oznajmił wszystkim o ucieczce zdrajcy. -Chopoki! Sprowadzić mi tego kurwia! Już!- krzyknął spod hełmu. -Za żywego nie minie nagroda!- warnknął machając ręką w powietrzu. Okrutniak był wykończony i do tego mocno poobijany, ale niektórzy z jego zielonoskórych mogli spokojnie rzucić się w pogoń za goblinem. -Urzog pozbiera żywe gobliny. Będziem ich zjadać potem.- oznajmił i rozejrzał się wokół. Być może uda mu się wypatrzyć coś ciekawego
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |
![]() |
![]() | #294 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Odgłosy warczących orków były dla Blopa pokrzepiające - bo to były orki z jego klanu, te które go znały i wiedziały, że cherlawy goblin choć wątły w budowie to jest przydatny, bo ma łeb na karku. Gdyby Blork miał choć trochę rozumu to kazałby Blopa związać i pojmać, a nie zaciukać. |
![]() |
![]() | #295 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Trzeba było siedzieć cicho i nie robić hałasu. Dlatego Smostrok się nie odzywał, tylko wycelował z łuku, ale Borgit miał inne sposoby i wydarł się za Blorkiem. Teraz każdy rzuci się na szamana i będzie zasłaniał przed ostrzałem. Przed strzałą by nie uciekł, a przed orkiem czy goblinem to nie było takie pewne. I tak spróbował, bo co innego miał robić łucznik? Umysł goblinoida był zbyt ograniczony na coś innego, skoro ma plumkający patyk, to trzeba plumkać. |
![]() |
![]() | #296 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
__________________ |
![]() |
![]() | #297 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Wygrali bitwę, ale to byl dopiero początek uciekający Blork rozpłynął się w gęstym dymie i zniknął w którymś z bocznych korytarzy. Pogoń za nim nie miała sensu. |
![]() |
![]() | #298 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() | #299 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Fik ocknął się i powoli odzyskiwał kontrole nad swym małym, pokracznym ciałem. Niezbyt wiedział co się działo prze chwilą, był jednak świadomy, że w każdej chwili może się zacząć walka o władzę. Najbliższe dni będą gorące, oficjalne pojedynki, zwykłe mordobicie, wpadanie w pułapki, trucizny, czy nocne podrzynanie gardeł. Tego wszystkiego można było się teraz spodziewać. Snotling nie był na to gotowy i obawiał się, że on i jemu podobni zostaną przez wszystkie strony konfliktu zarżnięci w pierwszej kolejności. Od tak przy okazji, dla frajdy, albo zwyczajnie żeby nikt się pod nogami nie kręcił. Dlatego też Prorok został z tyłu. Gdy dostrzegł, że Mysichuch mu się przygląda, to przybrał najniewinniejszą minę na jaką go było stać. A gdy tylko wszyscy czymś się zajęli i przestali zwracać uwagi na chuderlawego snotlinga, to ten ponownie stwierdził, że ucieczka nadal była najbardziej kuszącą perspektywą.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
![]() |
![]() | #300 |
![]() Reputacja: 1 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() | Ruszył za resztą do wielkiej jamy, patrzył jak dwa Czarne orki walczą ze sobą, zobaczywszy sztuczkę jednego z nich syknął pod nosem. Też takie chce Następnie nie przejmując się co się dalej dzieje zaczął zbierać zęby pokonanych i je chować w swoim ubraniu by nikt mu ich nie podwędził. |
![]() |
| |