Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-10-2014, 19:40   #1
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Warsztaty D&D ed. 3.5. Pierwsze kroki. Alienthe

Wieczór powoli zaczynał otulać Złotą Kiść, ostatnie promienie słońca kładły się refleksami na rzece. Starawa łajba dobijała do brzegu, a już po chwili celnicy zmęczeni upałem za dnia, sprawnie zaczęli sprawdzać ładunek i sam statek. Wszystko poszło gładko i już po pół godziny ładunek został sprawdzony. Wszystko zostało oclone, wszak każdy grosz ważny jest przy rozbudowie Marchii Winnego Przedgórza. Karen ziewnęła, kolejna krypa z ładunkiem odpowiadającym praktycznie dokładnie listom przewozowym. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę patrole rzeczne jak i obsadę twierdzy, będącą na odległość głosu, gdyby zaszła potrzeba wesprzeć celników w razie kłopotów lub większego zamieszania. Kontrole ostatnio były nieco bardziej nasilone, ktoś dowoził do miasta sannish i diabli liść, ale był na tyle cwany, że jeszcze go nie złapali. Nie były ogromnym problemem, przynajmniej póki co, ale margrabia miał swoje zasady, a oficjalnie były na liście substancji zakazanych. Kobieta podrapała się po nosie, na razie jakoś wszystko ze sobą współgrało w mieście, więc musiał wiedzieć co robi. Od czasu powieszenia kilku piratów oraz wytropienia innych większych przewinień, poza sporadycznym przymusowym werbunkiem na statek czyli porwaniem obywateli Złotej Kiści nie odnotowano. Statek którego kapitan postanowił werbować podstępem zatrzymana na pierwszej śluzie od Złotej Kiści. Kara była adekwatna do czynu znacznie obciążyła podstępnego szypra. Wieść o tych zdarzenia rozniosła się wystarczająco daleko, żeby robota w dokach była aż nazbyt spokojna.

Zaangażowanie zwykłych obywateli Złotej Kiści w aferę z sannish odbyło się po cichu, bez wielkich obwieszczeń heroldów. Rankiem na tablicach ogłoszeń, pojawiło się jedynie skromne ogłoszenie, o tym, że kapitan Straży Miejskiej przewidział nagrodę za sprawdzone informacje w tym temacie. Samo ogłoszenie wywołało plotki, co zresztą oczywiste, Kiść nie była ogromna, raczej zbita, zupełnie niepodobna do większości Halruaańskich miast. Każdy kogoś znał i mimo wymieszania rdzennych mieszkańców magokratycznego państwa z imigrantami z Dolin oraz Plemienia Lwa, wszyscy się ze sobą dogadywali. Przynajmniej zazwyczaj, jeśli się nie udawało, zazwyczaj błyszczące niedaleko pancerze w kolorach Kamiennej Łzy uspokajały waśnie dość szybko. Nikt nie chciał spędzić nocy w celach pod twierdzą.
Ogłoszenie miało różne skutki, mogło dać delikatnie do zrozumienia handlarzom, że ktoś wie o ich działaniach, ale są zbyt nieistotni żeby zająć się nimi od razu, lub używając większych środków. Z drugiej strony, ludzie zaczęli podejrzliwie patrzeć na ludzi, którym mocno trzęsły się ręce bez wyraźnych powodów lub mieli ogromne oczy, jakby zobaczyli bazyliszka w porannej owsiance. Na corrolaksach nie zrobiło to wrażenia żadnego, ale na kilku nie śmierdzących groszem osobach i owszem. Tak samo jak na domorosłych obrońcach dobra i sprawiedliwości, których w tym mieście znalazło się kilku. Wśród tylu kapłanów i z rzadka pojawiających się paladynów, mogło się ich kilku znaleźć. Jedynym problemem było to, że większość dorosłych miało pełne ręce roboty, nawet w wolnym czasie. Młodsi przyjezdni zwykle też, większość młodzieży była w szkołach, akademiach lub miało zajęcia przyklasztorne, od czasu do czasu miewali jednak nieco wolnego. Inne ogłoszenie przyciągnęło dużo większą uwagę, zbliżający się konkurs bardów, którego nagrodą miał być instrument z Jazodrzewu. Wśród uczniów kolegium bardów zawrzało na tą wiadomość, a przygotowania zaczęły się niemalże z miejsca, mimo że czasu pozostawało sporo.




Całe to zamieszanie odbyło się rano, z kolei późnym popołudniem, tuż przed dwoma dniami wolnymi, przypadającymi na koniec dekadnia, w akademii powoli dobiegały końca zajęcia z teorii magii. Część uczniów była zafascynowana teorią splotu i zasadami tworzenia zaklęć. Nawet pomimo faktu, że te zajęcia były dosłownie suchym wykładaniem najważniejszych zasad, pomagających zachować bezpieczeństwo przy ujarzmianiu i oswajaniu magii. Większość żaków traktowała to jako zło konieczne, w przeciwieństwie do zajęć praktycznych. Monotonny głos prowadzącego wykład Pariana, zakłócało jedynie skrzypienie piór na pergaminach. Przez chwilę w sali zapanowała absolutna cisza, kiedy ostatnie słowo przebrzmiało, a pióra zamarły w oczekiwaniu. Wzrok maga skupił się na jednym z uczniów, nieco zagęszczając atmosferę. Parian może uczył jedynie teorii, ale był nauczycielem akademii, jak wielu adeptów sztuk tajemnych czasem nieprzewidywalny.


- Garen, zostaniesz po zajęciach, reszta rozejść się, na przyszłe zajęcia każdy przygotuje czterostronicowy esej na temat zakłócenia zaklęć wieszczenia przez materiały naturalnie występujące na co dzień.

Mag założył ręce za plecami i nie spuszczał wzroku z młodzieńca w czasie kiedy cała reszta czym prędzej się pakowała i znikała z pomieszczenia. Przetrzymał ciszę i napięcie jeszcze chwilę po tym, jak ostatni z uczniów zniknął zamykając za sobą drzwi z cichym stuknięciem. Następnie wyszedł na korytarz sprawdzić czy nikt nie podsłuchuje na korytarzu i wrócił do klasy.

- Spokojnie Garenie, mam dla ciebie małe zadanie, obserwowałem cię od jakiegoś czasu, wydajesz się obiecujący, nie tylko dla mnie. Jesteś z rodziny kupieckiej, rodziców brak, do tej pory tułałeś się po Halruaa. Hmm... Mam dla ciebie inne zadanie, esej możesz napisać na za dekadzień, obecnie ważniejsze jest znalezienie osób dostarczających do Złotej Kiści shannish i diabli korzeń, kilka innych osób, które prawdopodobnie będą w stanie ci pomóc dostało już wiadomości na ten temat. Spotkasz je wieczorem w Wartkiej Strudze, pokój na piętrze, powiedz karczmarzowi, że przybywasz z siódmej wieży i szukasz pokoju na noc. To tylko na dzisiejsze spotkanie. Nie zgrywaj bohatera, od tego jest straż, z nimi zresztą będziesz się w tej sprawie kontaktował. Ja będę obserwował wyniki, a teraz uciekaj.

Mag skończył swoją przemowę i otworzył drzwi młodzieńcowi, dając mu wyraźny znak, że rozmowa została zakończona.


Mniej więcej w tym samym czasie, w Złotej Kiści i jej okolicach, kilka osób dostało tajemniczą wiadomość, nakazującą im głębsze zainteresowanie się sprawą dostaw narkotyków, oraz polecenie stawienia się w Wartkiej Strudze. Mieli powiedzieć karczmarzowi że przybywają z siódmej wieży i szukają noclegu. Zaraz po przeczytaniu wiadomości każda z nich stanęła w płomieniach, poza jedną. Wiadomość skierowana do Astavara, zapisana była na korze i zaraz po przeczytaniu zamieniła się w próchno, które rozpadło mu się w dłoni. Wieczór powoli się zbliżał, każde z nich miało dwa dni wolnego, które zwykle mogli przeznaczyć jak każdy inny uczeń w Złotej Kiści na swoje własne sprawy.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 14-10-2014 o 08:13.
Cedryk jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172