Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-07-2013, 18:55   #1
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
[Cp 2020] - "Psychosquad"

Noc była parna i gorąca. Pogoda przez ostatnie dni była niezmienna i napawało to zebranych na placu żołnierzy poważnymi wątpliwościami. Jeżeli w mieście średnia temperatura wynosiła 38 stopni, to co czeka ich w kolumbijskiej dżungli.
Stojący nieopodal wojskowy Harrier był właśnie ładowany niezbędnym sprzętem. Do dyspozycji grupy uderzeniowej oddano jednoosobowego mecha z pokaźnym arsenałem broni zaczepnej. Robot pokryty był grubą warstwą kevlarowej osłony wzmocnionej dodatkowo tytanem. Wedle firmowego opisu doskonale nadał się do działań frontowych we wszystkich rodzajach terenu.
A także najnowszy model Humvee, który dopiero co zszedł z taśmy produkcyjnej. Wszystko oraz sporo ciężkiej broni i amunicji zostało zapakowane do kontenerów.

Gdy wszystko było gotowe, zebrani w hangarze członkowie Psychosquadu mieli ostatnią odprawę.
- Witam wszystkich - rzekł kierujący akcją pułkownik Lumster - Za półgodziny planowany jest wasz odlot. Proszę o sprawdzenie podręcznej broni i wyposażenia. Lot potrwa około dwóch godzin, więc na miejscu będziecie około północy miejscowego czasu. Według planu pilot ma was wysadzić około ośmiu mil od bazy Gizajewa. Wyładujecie sprzęt i przygotujecie się do akcji. To jak to zrobicie pozostawiam już wam. Przypominam, że akcja jest tajna i ma zostać przeprowadzona szybko i sprawnie. Wszelka łączność z nami jest zawieszona i można ją podjąć tylko w razie ostatecznej konieczności lub w momencie ukończenia misji. Tutaj macie materiały dotyczące bazy i jej plany. Nie jest tego dużo, ale mam nadzieję, że wam to wystarczy. Bądźcie gotowi na wszystko, gdyż nie wiemy do końca, co ten szaleniec tam ma. Przypominam, ze priorytetem jest schwytanie Gizajewa oraz odzyskanie skradzionych przez niego danych. Tym w głównej mierze zajmie się pan Endo Matsukami. - pułkownik wskazał dłonią stojącego obok Japończyka ubranego w garnitur - Ma on prawo wydawania wam rozkazów, więc proszę mieć to na uwadze. Czy są jakieś pytania? Jeśli nie to zapraszam na pokład.

Silniki Harriera zawyły przeciągle, a z dysz wyleciało rozgrzane do czerwoności powietrze. Po kilku chwilach samolot zaczął unosić się powoli pionowo w górę. Gdy osiągnął on odpowiedni pułap, pilot zwiększył moc i przekręcił dysze we właściwym kierunku. Samolot z gwałtownym przyspieszeniem poleciał w kierunku kolumbijskiej dżungli.

- Mówi pilot - rozległo się w głośnikach - Za trzy minuty będziemy nad celem. Proszę przygotować się do lądowania.
Samolot zmniejszył prędkość i zaczął powoli obniżać lot. Przez niewielkie bulaje widać było już ciągnąć się po horyzont soczyście, zieloną dżunglę, gdzieniegdzie poprzecinaną błękitnymi wstęgami rzek.
Nagle ciszę na pokładzie przerwał jakiś dziwny świst. Po chwili kolejny. Coś nagle wstrząsnęło samolotem i słychać było głośny huk eksplozji, gdzieś na ogonie. W następnej sekundzie kolejny wybuch miał miejsce na dziobie. Samolot zaczął gwałtownie tracić wysokość, aby w ciągu zaledwie kilku sekund zacząć pikować. Systemy alarmowe zaczęły wyć, a pasy bezpieczeństwa zostały dociśnięte do granic możliwości.
Wśród przeraźliwego huku i trzasku pękających części kadłuba samolot leciał prawie pionowo w dół.

Uderzenie o ziemię praktycznie rozłamało samolot na pół. Odłamki kadłuba poleciały we wszystkich kierunkach w promieniu kilkuset metrów. Harrier zderzył się z płaskim wzgórzem przełamując się na pół. Przednia część osiadła na szczycie, a tylna runęła w dół wzgórza.
Nowoczesne systemy bezpieczeństwa zagwarantowały przeżycie załogi, jaki i doborowej drużynie Psychosquadu. Nadal jednak istniało zagrożenie wybuchem paliwa, nie było więc zbyt wiele czasu na ucieczkę z miejsca katastrofy.

Ciała grupy uderzeniowej leżały porozrzucane wokół wraku. Siła uderzenia była tak duża, że po zatknięciu z ziemią wyrzuciło ich w górę na kilka metrów.
Upadek z takiej wysokości nie należał do najprzyjemniejszych.

Jason Crook, Mordecai Eagels
Leżeli tuź obok siebie pod wielkim drzewem, którego nawet nie potrafili nazwać. Kilka metrów dalej leżał ciężki plecak z wyposażeniem, a jeszcze dalej ich broń.
Poza drobnymi stłuczeniami i zadrapaniami nie mieli większych obrażeń, a przynajmniej tak się w tej chwili wydawało. Przy takim upadku zawsze przecież mógł nastąpić jakiś krwotok wewnętrzny, czy inne chujstwo.
Pierwszy ocknął się Eagels i to on zauważył, że na drzewie nad nimi coś się porusza. Nie widział dokładnie to było, ale to coś raczej nie wyglądało na zwierze.

Kayla Simonds, Samuel Beckett
Beckett nie miał szczęścia. Nie dość, że wylądował tuż nad krawędzią stromej przepaści, to jeszcze od pasa w dół został przygnieciony ciężką częścią kadłuba samolotu. Było jasne, że o własnych siłach się stąd nie wydostanie.
Kayla także do szczęśliwców nie należała, ale ona przynajmniej miała swobodę ruchów. Tak się wydawało do czasu, gdy zauważyła, zarośla po jej prawej stronie ruszają się i coś skrada się w jej kierunku.
Na domiar złego tuż przy linii krzaków leżał ich dowódca, porucznik Derek Shiftline. Sądząc po kałuży krwi w jakiej leżał, jego stan był raczej ciężki.

Ben Baxter
Baxter wisiał wysoko nad ziemią. Jego plecak zaplątał się w gałęzie i trzymał go w uwięzi. Poza zadrapaniami na twarzy nie miał innych obrażeń. Rozejrzał się wokół i zdumieniem ujrzał leżącego pod nim Takanori Matsuda, pracownik ZetaTechu, który miał im pomagać w tej misji. Wyglądał jakby spał, ale bardziej prawdopodobne było to, że był nieprzytomny.
Tymczasem zbliżał się do niego sporych rozmiarów mechaniczny pająk, który niewątpliwie był dziełem doktora Gizajewa.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Ostatnio edytowane przez Pinhead : 15-07-2013 o 09:05.
Pinhead jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172