Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-03-2014, 22:06   #1
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
[D&D 3.5, FR] Kłopoty w Shadowdale

Akt I: Kłopoty w Shadowdale




Cienista Dolina:
Wielu uważa Cienistą Dolinę za serce Zapomnianych Krain, nawet jeśli nie jest ona największą z nich, ani też najbardziej zamożną. Krainy są rozległe i zróżnicowane, zamieszkiwane przez różne kultury i obyczaje, ale to Cienista Dolina jest znana wszystkim, chociaż tak naprawdę jest tylko zwyczajną wioską o przeciętnych rozmiarach zlokalizowaną na wschód od tętniącego życiem Wybrzeża Mieczy. Swą wielką sławę zawdzięcza Bitwie pod Cienistą Doliną, gdzie tysiące atakujących Zhentilarów zostało pokonanych przez odwagę oraz pomysłowość jej mieszkańców. Karczma Starej Czaszki jest jedną z najbardziej znanych wylęgarni poszukiwaczy przygód w całym znanym świecie, ale tak naprawdę głównym powodem sławy tego miejsca jest jeden z jej osobliwych mieszkańców – sędziwy mędrzec zwany Elminstrem. Staruszek ten liczy sobie przeszło tysiąc wiosen, ale niestety od wielu lat nie angażuje się bezpośrednio w sprawy dotyczące mieszkańców okolicznych terenów jak to miał w zwyczaju kiedyś czynić. Woli samotny tryb życia zamknięty w swojej magicznej wieży znajdującej się nieopodal innej znanej budowli – wieży Ashaby. Tę drugą strukturę charakteryzuje niezwykła, wręcz niespotykana nigdzie indziej architektura, albowiem wieża ta jest zakręcona niczym spirala, a jej lochy prowadzą bardzo głęboko pod ziemię. Niektórzy powiadają, że w zamierzchłych czasach została zbudowana przez mroczne elfy z Podmroku i prowadzi ona wprost do skąpanego w wiecznych ciemnościach świata. Co by o niej nie powiedzieć, prawdą jest, że obecnie leży ona w rękach Lorda Mourngryma, prawowitego władcy Cienistej Doliny.



Wstęp:
Słońce powoli chyliło się ku zachodowi topiąc Faerun w krwistoczerwonym blasku. Dla małej wioski położonej w rzecznej dolinie była to pora o której rzemieślnicy kończyli swą ciężką pracę, farmerzy wracali z pól, a matki ganiły swe dzieci, które za wszelką cenę nie chciały wracać do domów - wszak tyle zabaw i tajemnic czekających na odkrycie oferował im otwarty świat. Wydawałoby się, że dzień minie bez niespodzianek, kiedy zupełnie niespodziewanie przez główną bramę wioski wparowała niska kobieta o wdzięcznym imieniu Icehyill wraz z karawaną kupiecką pełną taborów wypełnionych po brzegi luksusowymi towarami. Cichy sielankowy wieczór zmienił się w istny chaos po przybyciu nieoczekiwanych gości. Mieszkańcy pędem rzucili się w stronę karawany witając kupców złotem i dziką radością. Matki zaprzestały gonitwy za swymi dziećmi, by następnie wysyłać je uzbrojone w drewniane kije i garnki na głowach do rodzin zamieszkujących rzeczną dolinę, albowiem każdy śmiertelnik w promieniu kilku mil musiał dowiedzieć się o przybyciu kupieckiej karawany. Wśród handlarzy i strzegących ich żołnierzy byli też podróżni wszelkiej maści, ale w tym tłumie obcych sobie twarzy była pewna niecodzienna drużyna poszukiwaczy przygód, która cudem i bez uszczerbku na zdrowiu wymknęła się z kotła euforii udając się w stronę karczmy Starej Czaszki. To właśnie o nich i o czekającej ich niebezpiecznej przygodzie będzie ta opowieść.

Karczma Starej Czaszki:
Dwupiętrowy budynek w całości wykonany z wysokiej jakości drewna, który w porównaniu z innymi podobnymi przybytkami aż razi swym przepychem. Zwłaszcza jeśli mowa o wnętrzu, bo nie uświadczysz tu snopów siana zamiast krzeseł i pustych beczek po ogórkach w roli stolików. W okolicy mawia się, że karczma ta powinna być wzorem do naśladowania i trudno się z tym twierdzeniem nie zgodzić. Grube frontowe drzwi otwierają się do wielkiej sali zastawionej stolikami i krzesłami będących dziełem lokalnego stolarza słynącego z niezwykłej precyzji oraz oryginalnych dzieł. Z sufitu zwisa żyrandol wykonany z kości słoniowej i srebra, który lśni dziesiątkami małych szkarłatnych płomieni. Właścicielką tego uroczego miejsca jest młoda barmanka Jhaele Silvermane, która otrzymała ów lokal w spadku po swym ojcu. Nad ladą od której dziewczyna rzadko kiedy oddala się dalej niż na kilka metrów wisi ogromna czaszka rogatego stwora, lecz nie sposób stwierdzić do jakiej dokładnie bestii ona należy. Jedno jest pewne; to właśnie czaszce karczma ta zawdzięcza swą oryginalną nazwę.

W karczmie Starej Czaszki był względny porządek w przeciwieństwie do chaosu panującego za drzwiami. Ot, kilku starych klientów i podróżnych zdążyło już przepić swoją dzienną stawkę, a całą resztę trzeźwych osobników dopiero czekał ten smutny los. Przy stoliku ulokowanym tuż przed obłożonym marmurem kominkiem siedziała grupa żołnierzy najprawdopodobniej pochodzących z pobliskiego garnizonu. Odziani w mundury straży miejskiej pochłonięci byli cichą rozmową i unikali większych ilości alkoholu dbając w ten sposób o dobrą reputację. Na wygodnych fotelach przy oknie grupa podchmielonych krasnoludów przechwalała się głośno heroicznymi czynami wśród których pojawiły się wzmianki o zabiciu jedną ręką górskiego olbrzyma, a nawet opowieści o krasnoludzkich kobietach, o których wszyscy słyszeli, ale jakimś dziwnym trafem nikt ich nigdy nie widział. W przeciwległym kącie czterech cudzoziemców siedziało wokół okrągłego stolika wodząc półprzytomnym wzrokiem po otaczających ich twarzach, wyglądali na takich co lubią kłopoty - o czym świadczyły ich poobijane mordy. Większość stałych bywalców karczmy posadziła swoje szanowne cztery litery na zydlach przy długiej lśniącej jak tyłeczek młodej elfki ladzie, a to wszystko dzięki ciężkiej pracy Jhaele, która do znudzenia przecierała ją mokrą szmatką.






Szóstka zmęczonych podróżą poszukiwaczy przygód wtargnęła do środka z hukiem zamykając za sobą drzwi jakby gonił ich wściekły troll. Nic bardziej mylnego; znaleźli schronienie w karczmie by odetchnąć od rozwrzeszczanych kupców i jeszcze głośniejszych kobiet, których irytujące paplanie odbijało się echem po wiosce. Wolny stolik znaleźli tuż przy prowadzących na górę schodach i usiedli wygodnie zdejmując ciężki ekwipunek, który przytaszczyli tu z odległych krain. Dookoła biegały powabne kelnerki z tacami pełnymi aromatycznych dań i lejącego się obficie alkoholu. Śpiewy i toasty wykrzykiwała podchmielona klientela, sztućce i kufle piwa brzęczały rytmiczne, a wszystko to w rytm granej przez bardów muzyki. Z każdą minutą robiło się coraz tłoczniej i karczma powoli zapełniała się po brzegi; cudzoziemcy wspólnie z mieszkańcami Cienistej Doliny świętowali przybycie karawany pełnej egzotycznych dóbr. No, cóż... wszystko wskazywało na to, że tego feralnego wieczoru nie uda im się odpocząć w ciszy i spokoju. Co gorsze; w okolicy nie było też żadnego zakapturzonego faceta, który obserwując ich z zaciemnionego kąta mógłby nagle podejść i wysłać ich na niebezpieczną wyprawę po sławę i bogactwa. Może jednak ta Cienista Dolina nie była taka jak opisywano ją w legendach?


Drusil Thant:
Przed wejściem do karczmy opchnąłeś staremu farmerowi konia obiecując sobie, że w końcu zapuścisz korzenie i pozostaniesz tu na dłużej. Może ta stara klacz pożyje dłużej niż jeden dzień na polu tego zgrzybiałego starca, a zresztą po co się tym przejmować? Któż mógłby sobie wyobrażać lepsze miejsce na wakacje od Cienistej Doliny? Tu nawet kelnerki nie leją po mordzie, gdy klepniesz je w zgrabny tyłeczek. To prawda co mówili o Starej Czaszce; obsługa jest najwyższej klasy.

Tiara:
Buntownicza dziewuszka rycerza o walecznym sercu, mówili. Jak ten przystojny mężczyzna mógł sobie za żonę wziąć taką zołzę, mówili... Ha! Wolne żarty! Ciemnocie można wcisnąć każdy kit, a szczytem blefu było wmówienie kupcom, że jesteś księżniczką ze zniszczonego przez wojnę pustynnego królestwa gdzieś na dalekim południu, a w dodatku podróżujesz u boku wiernego i zakochanego w Tobie rycerza. W końcu Ty jedna doskonale zdajesz sobie sprawę, że w życiu nie chodzi o honor czy o rodzinę. Najważniejsze jest by się dobrze bawić, a najlepiej cudzym kosztem.

Urhar Natos:

Życie do łatwych nie należy i Ty wiesz o tym doskonale. Do Cienistej Doliny trafiłeś w nadziei, że znajdziesz tu odpowiedź na dręczące Ciebie pytania (w szczególności te dotyczące twego pochodzenia), a także licząc na dobrze płatną pracę. Inni poszukiwacze przygód wyglądają równie dziwnie co Ty, więc przy odrobinie szczęścia może tym razem uda Ci się uniknąć nieprzychylnych uwag.

Merrem:

Paląc fajkowe ziele zastanawiałeś się w jakie gówno przyjdzie Ci wdepnąć tym razem. Wiedziałeś, że jest to raczej nieuniknione sugerując się chociażby krzywymi mordami reszty towarzyszy. Z drugiej strony mógłbyś dzięki ich pomocy zarobić lepiej niż przeciętny iluzjonista-cyrkowiec, ale sztuka polegała na tym by wyczuć odpowiedni moment i ulotnić się z całą górą złota zanim zaczniesz wąchać kwiatki od spodu. W końcu całe życie to jeden wielki spektakl, a my ledwie pionkami grającymi sztukę przed domagającymi się wrażeń bogami, nieprawdaż?

Kriger Ved-Slaget:
Powiedzieć kupcom, że Tiara to Twoja księżniczka to jedno, ale wcisnąć kit przebiegłej Tiarze, że pokażesz jej bogactwa tego świata to już zupełnie inna para kaloszy. Szkoda tylko, że wszystkie próby ucieczki od tej natrętnej dziewczyny spełzły na niczym, a było ich wiele. Z każdą kolejną Twój najdroższy skarb robił się coraz bardziej podejrzliwy i nie ustępował Ci co krok. Jeszcze chwila i dojdzie do tego, że nawet nie będziesz mógł odcedzić kartofle bez jej irytującej obecności. W każdym razie do Cienistej Doliny przybyłeś w nadziei, że jakiś pałętający się pod nogami goblin zrzuci z Ciebie kajdany niewoli, no bo w końcu kodeks honorowy nie pozwala odmówić damie.

Garnath Gerhanoriselbennor:
Krasnoludzka miłość do złota jest wręcz legendarna. Tym bardziej nikogo nie dziwi Twoja obecność wśród najemników, no bo przecież czy ktoś sobie wyobraża porządną drużynę poszukiwaczy przygód bez brodatego jegomościa machającego toporem na lewo i prawo? Podobno pod Spiralną Wieżą kryją się niezliczone bogactwa, które tylko czekają na to byś położył na nich swoje brudne łapska. Niestety, bycie najemnikiem to także szybka droga w zaświaty, ale kogo to obchodzi? Nie po to przybyłeś do Cienistej Doliny by wydać ostatni grosz na tutejsze piwo.


 

Ostatnio edytowane przez Warlock : 11-12-2015 o 22:10.
Warlock jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172