Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 31-03-2020, 14:03   #1
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
[CP2020] Paczka z Northside [18+]

PACZKA Z NORTHSIDE


Northside, 2 listopada 2021, 21:07 (niedziela)

Niewielki ciekłokrystaliczny wyświetlacz wisiał na ścianie na lewo od drzwi. Pokryty był mnóstwem pęknięć powstałych po niezapowiedzianej wizycie nafaszerowanego Szprycą boostera z gangu Ternon Crack, ale mimo powierzchownych uszkodzeń urządzenie wciąż działało, pulsując delikatną poświatą wytwarzaną przez trójwymiarowe logo obracające się na jego ekraniku.

Sidney May przełożył plastikową torbę z jedzeniem do lewej ręki, prawą przyłożył do ekraniku w miejscu, gdzie pod spękaną taflą urządzenia krył się sprytnie zamaskowany czytnik linii papilarnych. Skaner coraz częściej szwankował, ale tym razem los oszczędził mężczyźnie irytującego ponawiania prób. Zamek szczęknął donośnie, po czym wzmocnione blachą drzwi odskoczyły od futryny umożliwiając człowiekowi wejście do środka mieszkania.

Zaniedbany dziesięciopiętrowy apartamentowiec położony w głębi Northside od dawien dawna nie zaznał nawet namiastki renowacji, strasząc odpadającym od ścian tynkiem, popękanymi szybami na klatce schodowej oraz przeraźliwym jękiem stalowych lin windy grożących w każdej chwili zerwaniem. Usytuowane na ostatnim piętrze czteropokojowe mieszkanie mogłoby uchodzić w lepszej dzielnicy za szczyt luksusu przez wzgląd na swój całkiem pokaźny metraż, w Northside jednak nie było na nie zbyt wielu chętnych - za wyjątkiem bezdomnych, ci jednak nie mieli z czego opłacić wygórowany czynsz. Niektórzy próbowali w ciągu ostatnich kilku miesięcy urządzić się w apartamentowcu na dziko, za każdym razem ściągając do budynku oddział prewencyjny miejscowej agencji ochrony.

Sidney skrzywił się z niesmakiem wciągając w nozdrza słaby zapach gazu używanego przez ochroniarzy do pacyfikowania dzikich lokatorów. Silny specyfik wydawał się dosłownie wżerać w ściany budynku, nie dając się usunąć pomimo regularnego wietrzenia.

Pchnięte łokciem metalowe drzwi zatrzasnęły się z głuchym hukiem. Zrzuciwszy ze stóp eleganckie i wypucowane na błysk buty Sidney zajrzał przelotnie do pierwszego sąsiadującego z przedpokojem pomieszczenia, zagraconego mnóstwem regałów i szafek, dosłownie zasypanego elektronicznymi podzespołami, zepsutymi urządzeniami, pryzmami bezwartościowego złomu i narzędziami. Siedzący za biurkiem niewysoki skośnooki mężczyzna podniósł wzrok znad naprawianego dekodera TV. Sięgające ramion seledynowe dredy opadały mu na czoło i policzki przysłaniając wszczepioną tu i ówdzie chemoskórę imitującą srebrne układy scalone.

- Masz żarcie? - zapytał podnosząc przyczepione do opaski na czole szkło powiększające - Skąd wziąłeś?

- Z Kościoła Świętych i Aniołów - odparł Sidney nie zwracając uwagi na przeciągły pomruk technika - Jak ci się nie podoba, idź poszukać czegoś lepszego. I ciesz się z tego, co mamy, bo to za darmo.

- Breja z puszki, co smakuje jak kocie gówno - żachnął się Arthur Lee.

- Skąd niby wiesz jak smakuje kocie gówno? - prychnął Sidney - Bezdomni zeżarli ostatniego kota w tym mieście, zanim się urodziłeś. Gdzie jest Czarnuch?

- Śpi - Azjata wycelował lutownicę w przymknięte drzwi pokoju po przeciwnej stronie korytarzyka - Schlał się, bo postawił stówę w Wymiataczach na tego gnojka z Fresco, a facio dostał wpierdol od jakiegoś Chinola.

- Jaką stówę? - Sidney zmarszczył czoło odwracając się w stronę pokoju zajmowanego przez Abrahama - Tę, co mi ją kurwa oddać miał? Dzisiaj oddać?

- Daj mi mój prepak, potem się z nim szarp o kasę - wzruszył ramionami Arthur. Sidney cisnął paczką pozbawionej sprecyzowanego smaku brei prosto w technika prowokując kilka przekleństw z jego strony.

- A gdzie Vadim? - zapytał odkładając resztę pojemników z jedzeniem na stolik zajmujący większą część przedpokoju - Już wrócił?

- Dzwonił, że zaraz będzie. Podobno jakiś gnojek od Czarnych Królowych kupił kilkanaście Dailungów od Chińczyków z Mariny i wszystkie okazały się zacięte. Jak dobrze pójdzie, będą chcieli, żebyśmy naprawili, co się da. Vadim załatwia sprawę.

- Tylko czym zapłacą? - May skrzywił usta w grymasie niezdecydowania - Przecież te cioty nic nie mają, żebrzą na ulicach. Chcesz, żeby ci który z wdzięczności obciągnął?

- To sprawa Ruska, nie moja, ja jestem od naprawiania - wzruszył ramionami Arthur rozdzierając plastikowe wieczko pojemnika z prepakiem - Kurwa, czemu to tak jebie?

Sidney nic nie odrzekł, przeszedł bez słowa do swego pokoju. Niewielkie pomieszczenie wydawało się nie pasować do reszty mieszkania, sprawiało bowiem wrażenie względnie czystego i zadbanego. Przystając przy oknie mężczyzna wyjrzał na zewnątrz, z wysokości dziesiątego piętra apartamentowca wodząc oczami po przygnębiającej panoramie dzielnicy, która dawno temu utraciła cały urok popadając w coraz większą degenerację.

Wejściowe drzwi stanęły ponownie otworem, alarmując Maya donośnym szczękiem zamków.

- Gdzie jest Abi? - do uszu Sidneya dotarł podniesiony głos Vadima - Śpi? Czarnuch, wstawaj, opierdalaczu jeden! Jest robota!

Sidney wyślizgnął się ze swego pokoju w tej samej chwili, kiedy w progu własnej klitki pojawił się wyraźnie zaspany czarnoskóry młodzieniec z budzącym wrażenie wielkim afro na głowie.

- Jakieś gnojki postrzeliły kuzyna Starego Lao, bo cwaniak nie chciał zapłacić działki za ochronę w Uptown - oznajmił stojący w przedpokoju Smirnov - Nie ma ubezpieczenia i nie chce iść do opieki, bo nie ma pozwolenia na pobyt, a imigracyjni polują ostatnio jak szaleni. Lao chce, żeby mu wyciągnąć kulkę. Sid, idziesz z nami?
 
Ketharian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172