Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-06-2017, 08:57   #341
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Znaleziona karteczka przez Bernhardta ucieszyła w duszy maga.
- No to się dowiemy kto przewodzi tej maskaradzie. Musimy przyjrzeć się wielkiej siódemce. Za jednym zamachem zobaczymy kto jeszcze para się magią.- Podsumował swoje plany na wieczór.
- Teraz z Lotharem idziemy do sędziego. Gdzie się spotkamy by popatrzeć na gości?- Zwrócił się dość konspiracyjnie Techler.
- Może w naszej kwaterze? Przygotujemy się na noc pełną wrażeń.- Uśmiechnął się pod nosem i ruszył za szlachcicem by odwiedzić chorego Richtera.

Czekali chwilę na możliwość odwiedzenia sędziego. Kobieta biadoliła i z tego co mówiła to coś dziwnego się działo. Potwierdzenie tego przyszło chwilę później gdy weszli po medyku do pokoju. Z początku Wolfgang wstrzymał się przed podejściem, ale po chwili po słowach Lothara przyjrzał się biedakowi.
- Dziwna sprawa. Nie uważasz, że podobne objawy już gdzieś spotkaliśmy?- Spojrzał na szlachcica i dodał.
- Brat radnego Tuegena podobne miał objawy.- Mówił dalej i zaczął przyglądać się choremu i pokojowi swoim wiedźmim wzrokiem.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 26-06-2017 o 11:44.
Hakon jest offline  
Stary 26-06-2017, 15:24   #342
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Gdy mag przyglądał się choremu, szlachcic zapytał kobietę o ostatnie wydarzenia:
- Pani jest Gospodynią w tym domu? Zapewne dużo Pani wie o Radnym. Czy ostatnio był w jakimś miejscu, albo spotkał się z kimś? Może jakąś przesyłkę dostał? - pomyślał, że dobrze byłoby znaleźć źródło choroby. Tę rozmowę przerwał mag, który zauważył, że już spotkali się z takimi objawami.
- Rzeczywiście, czytaliśmy o podobnych objawach. Ta sama trucizna, choroba albo czar... - po podpowiedzi Wolfganga domyślił się Lothar.

Mag po obejrzeniu pokoju swoim wiedźmim wzrokiem doprecyzował:
- Ta choroba ma magiczne podłoże, tzn. została wywołana magią, ale sama w sobie nie jest magiczna.

Szlachcic zrozumiał, że niewiele będą potrafili pomóc sami. Pomyślał o tych, którzy by potrafili.
Przypomniał sobie, że w mieście jest świątynia Shallyi, prowadzona przez kapłankę, Marlene Bergen, której w prowadzeniu kuchni, przytułku i sierocińca pomaga 12 mieszczek. Poza tym skoro był tu jeden doktor, to może być ich więcej, a nuż któryś ma większe doświadczenie.
- Niby nic nie jesteśmy winni Richerowi, ale mam nieodparte wrażenie, że nie przez przypadek ktoś akurat teraz starał się go uciszyć i gdyby wyzdrowiał, miałby do powiedzenia ciekawe rzeczy. Potrafisz mu pomóc? Jeśli nie, zawsze możemy poszukać innego doktora, zajrzeć do świątyni Shallyi, kapłanki czasem potrafią leczyć. I była jeszcze jakaś zielarka na targu, może jeszcze jest? - lista spraw do załatwienia w tym mieście wydłużała się z każdą chwilą.

Mag w tym czasie także miał kilka przemyśleń:
- To Ruggbroder nie jest w kręgu bo by się nie umawiał z nami. Teraz jest problem. Co robić? I jego bym odwiedził i poobserwował Siedmiu Kręgarzy. Godzina po zachodzie słońca pokrywa się z "wieczorem". Chyba, że popatrzeć sobie na zebranie i jak ktoś nas zaczepi, na przykład straż miejska, to mamy pretekst, że idziemy na spotkanie. To chyba dobry pomysł? - zapytał.

- Wydaje mi się że kolacja może być wcześniej niż to spotkanie. Albo nawet w tym samym czasie. Ale w razie czego sam mogę iść, bo masz rację. - zrozumiał nagle szlachcic - Skoro Ruggbroder się ze mną umówił w czasie spotkania wszystkich członków wewnętrznego kręgu to znaczy, że w nim nie jest.
 
hen_cerbin jest offline  
Stary 28-06-2017, 14:17   #343
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
- Drogi Lotharze, oczywiście, że damy radę. Axel, Szkiełko i ja wystarczymy, jeśli coś Was zatrzyma - odpowiedział kompanowi Bern. - Ale musimy mieć bajeczkę o spotkaniu, dla straży miejskiej, gdyż nie wypada kręcić się w pobliżu domu Teugena wieczorem. A teraz wybaczcie czas nam magazyny odwiedzić.

***

Spotkanie z obwiesiami przy magazynach nie należało do najprzyjemniejszych.

- Panowie, spokojnie - zaczął ostrożnie Zingger. - To nieporozumienie. Jesteśmy w pogoni za pracą, ot i cała tajemnica. Nie szukamy zwady.

Nieznajomi nie odpowiedzieli, tylko odeszli tak szybko jak przybyli.

- Noż, kurwa! Jak amatorów nas potraktowali - syknął Zingger. - Musimy się bardziej pilnować. Jesteśmy w niebezpieczeństwie. Od tej pory chodzimy grupą, ale z tyłu jednak dodatkowa para oczu jaka czujka. No i musowo z bronią na podorędziu. A teraz spływamy stąd. Nic tu po nas. Na spotkanie przed domem Teugena nie wypada się spóźnić.
 
kymil jest offline  
Stary 03-07-2017, 19:38   #344
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Niestety w sprawie choroby radnego Richtera niewiele zdziałali. Gospodyni była pewna, co do ustabilizowanego trybu życia Richtera. W jego planie dnia w ostatnich czasach nie było nic podejrzanego - żadnych nietypowych spotkań ani wizyt.

Potem spotkali się w pełnym składzie, chwilę pogadali, ustalili co kto robi i znów rozeszli. Lothar z Wolfgangiem udali się na spotkanie do Ruggbrodera, a pozostali postanowili obserwować dom Teugena i ewentualnie coś tam wywęszyć.


Hieronymus Ruggbroder okazał się być korpulentnym staruszkiem z bokobrodami i zmierzwioną fryzurą, odzianym w pasiaste spodnie i szamerowaną złotem kamizelę. Gości przyjął wystawnie, siedmioma daniami podanymi na srebrnej zastawie, uzupełniając jedzenie szerokim wyborem win z bretońskich i estalijskich winnic.

Był bardzo zainteresowany sprawami, jakie von Essing przedstawił w liście. Cały czas zobowiązywał się do poinformowania swego bliskiego znajomego, barona von Sapponatheim o całej sprawie. Wiedział o istnieniu Ordo Septenarius, jednak uważał, że cel charytatywny owej organizacji jest tylko przykrywką dla prawdziwego powodu istnienia stowarzyszenia. A tym miało być, wedle jego mniemania doprowadzenie do całkowitego zniszczenia rodziny Ruggbroderów!

Hieronymus Ruggbroder był nawet gotów zapłacić całe pięćset koron za niepodwarzalne dowody, świadczące o spisku zmierzającym do unicestwienia jego rodziny i wyrugowania jej z handlu w Bogenhafen.

Wolfgang przez cały czas kolacji siedzący z boku i nie odzywający się niemal w ogóle, bacznie obserwował starca i jego otoczenie. W rezydencji, w zasięgu jego magicznych zmysłów nie działały żadne czary, a sam Ruggbroder nie wyglądał na osobę mającą zdolności do posługiwania się magią.


Adel Ring wieczorem tętniło życiem. Bogacze w towarzystwie ochroniarzy udawali się na bankiety i z kurtuazyjnymi wizytami. Zblazowana mieszczańska młodzież była głośna i niezbyt kulturalna, zwłaszcza gdy w grę wchodziły spore ilości alkoholu. Podczas wieczoru, na terenie nieodległego parku doszło nawet do regularnego pojedynku na ostre, który został przerwany przez strażników.

Posiadłość Teugena opasywał wysoki, czterometrowy mur z cegły. Jedyną przerwę w murze stanowiła solidna, kuta brama nieustannie pilnowana przez ochroniarzy i lokajów. Bern, Axel i Leo upatrzyli sobie właśnie to miejsce, aby dokonać obserwacji. Przez otwartą bramę widzieli zlokalizowany w głębi zadbanego terenu dwupiętrowy dom.

Nie uszło ich uwagi, że przez Adel Ring do bramy zmierzał Fredrich Magirius. Radny niósł pod pachą jakieś zawiniątko. Przez krótką chwilę rozmawiał z lokajem, po czym niezatrzymywany wszedł na teren posiadłości, aby chwilę potem zniknąć w domu.

Nie minęło kilka minut a sytuacja powtórzyła się, gdy do Teugena, w towarzystwie dwóch ochroniarzy przyszedł Steinhager.

Jeszcze przez pół godziny do bramy Teugena schodzili się inni uczestnicy spotkania, wszyscy w towarzystwie ochroniarzy i wszyscy wyposażeni w jakieś zawiniątka. Po tym, jak ostatni, siódmy gość zjawił się na spotkaniu, ochroniarze zamknęli bramę, pozostając na stanowisku.
 
xeper jest offline  
Stary 03-07-2017, 21:07   #345
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Krycie się, czekanie, wypatrywanie i wreszcie...
To było właśnie to, o co im chodziło - mieli w jednym miejscu całe Ordo. Problem jednak na tym polegał, że członkowie szanowanej instytucji oddzieleni byli od ciekawskich uszu o oczu wysokim murem, tłumem ochroniarzy, tudzież (zapewne) kilkoma ścianami i znacznie większą liczbą schodów. I Axel wiedział, że chęci chęciami, a i tak nie zdoła się dowiedzieć, o czym szanowne grono rozmawia i co knuje.

- Nie sądzę, by nam się udało sforsować mur, ominąć ochroniarzy, a potem wejść po ścianie i podsłuchać, o czym prowadzą rozmowy - powiedział z kwaśną miną. - Ale sądząc po ilości strażników, to albo mają wielu wrogów, albo też nie mają zamiaru rozmawiać o dobroczynności.
 
Kerm jest offline  
Stary 04-07-2017, 13:36   #346
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Mag siedział i obserwował z początku pilnie a z biegiem czasu coraz mniej intensywnie zachowanie wiatrów magii.
Nic nie wskazywało by ich gospodarz był magiem lub był z tym całym Ordo po jednej stronie. Wręcz przeciwnie. Kupiec chciał eliminacji z rynku konkurencyjnych rodzin i jeśli to jakaś przykrywka ta organizacyjna to chciał wspomóc finansowo za kompromitujące dowody.

Wolfgang zerkał tylko na Lotchara gdy dostali taką propozycję. Sam był zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale czy dadzą radę z czarnoksiężnikiem? Tyle czasu udawało mu się być w ukryciu to i byle przybysze nie powinni mieć łatwo.

Techlera ciekawiło co tam u pozostałej części grupy. Żałował teraz trochę, że nie został na obserwacji. Dowiedzieliby się kto jeszcze zamieszany jest w czarną magię.

Nie było nic straconego. Przecież kiedyś wreszcie wyjdą z domu i wtedy im się przypatrzy. Jeśli coś robili w domu wiatry na pewno nad domem będą się dziwnie zachowywać. Trzeba było się po kolacji temu przyjrzeć.
 
Hakon jest offline  
Stary 06-07-2017, 22:51   #347
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Lothar przypomniał sobie wreszcie, skąd zna nazwisko Ruggbrodera - przecież już dla niego pracowali w pewnym sensie. Berebela przewoziła towary do jego magazynów.

- A notatka, w której Teugen pisze, że potrzebuje ofiary z człowieka do konsekracji świątyni, nadałaby się na dowód? - Lothar spojrzał na maga i uspokojony brakiem sygnału o ewentualnej czarnomagiczności kupca postanowił zaryzykować.
- Macie rację, panie Ruggbroder, nawet bardziej niż rację.
Ordo chce eliminacji innych rodzin kupieckich. Wy zapewne chcecie eliminacji Ordo. Ale to nie jest zwykła wojna handlowa.
Sukcesy handlowe Ordo Septinarius związane są pewnie z użyciem czarnej magii i pomocą demonów. Widzieliśmy jednego w piwnicy Teugena. Teugen wywołał też chorobę swojego brata kilka lat temu, a teraz zrobił to samo radnemu Richterowi. Sądzę, że jest magiem i to nielicencjonowanym.
Ofiary z ludzi też nie są legalne.

Dziś jest zebranie wewnętrznego kręgu. Moi ludzie właśnie je obserwują. Kiedy dowiemy się, gdzie jest ich świątynia możemy ich dopaść w samym środku ich demonicznych rytuałów. Potrzebowałbym ludzi, którym można zaufać. Proszę mi ich dostarczyć, gdy po nich poślę, a oprócz dowodów takich jak te notatki dostanie Pan całe Ordo na talerzu.
Może Pan z naszą pomocą za jednym zamachem zniszczyć całe Ordo Septinarius. Obronić swoje miasto, swoją rodzinę i siebie. A może nawet więcej - w czyjeś ręce przecież majątek plugawych czarowników musi trafić, a kto tu się na handlu zna lepiej niż Wy? Może nasza pomoc będzie warta nawet więcej niż pięćset koron?

A gdyby nam się nie udało, przekażcie te informacje baronowi von Sapponatheim skoroście z nim w dobrych relacjach. Ale dopiero wtedy, jeśli się nam nie uda. Człowiek o waszej pozycji na pewno ma w domu szpiegów, nie ostrzegajmy wrogów bez potrzeby. Także sugeruję, byście na koniec wyszli za nami i głośno nas zwyzywali oraz wyrzucili z domu, tak by służba słyszała. Że nie macie dla nas pracy czy co uznacie za słuszne. Po co mają wiedzieć, że współpracujemy.


Szlachcic wierzył, że Ruggbroder nie przepuści okazji zostania największym kupcem w mieście. Zapewne przejmie też część interesów członków Ordo mając poparcie swojego przyjaciela barona. Może zgodzi się więc wypłacić jakiś bonus ponad te pięćset koron?
 
hen_cerbin jest offline  
Stary 07-07-2017, 19:49   #348
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Ofiary z ludzi? - stary kupiec aż podskoczył w fotelu. Na jego twarzy pojawiły się wypieki, a oddech przyspieszył. Zaklaskał z uciechy w dłonie. - To warte jest swojej ceny. Oczywiście, że ta informacja jest niezwykle istotna. Nie omieszkam podzielić się z nią z Panem Baronem. To doprowadzi tych szubrawców do zguby. Na dupsko Bogenauera, załatwię ich!

- Niezwłocznie po zakończeniu tej niezwykle owocnej wieczerzy, wypłacę Panom obiecane pieniądze. Tylko nie zapomnijcie zostawić mi tej notatki. Najlepiej będzie, jeśli dacie mi ją teraz - chciwie wyciągnął rękę. - A co do tych ludzi, o których wspomniał pan von Essing, to postaram się jakiś zorganizować. Myślę, że jutro załatwię tą sprawę, więc pojutrze z samego rana dobrana ekipa będzie do Pana dyspozycji. Postaram się o zaprawionych rębajłów, pozbawionych skrupułów łotrów. Mogą tacy być? Trzech? Pięciu?

Z kwitem na pięćset koron do odebrania w dowolnym banku prowadzonym na ziemiach Imperium, Lothar i towarzyszący mu mag, skierowali się do wyjścia. Od momentu opuszczenia jadalni, stary Ruggbroder wyzywał ich i lżył od najgorszych. Szlachcic mu się odcinał, grożąc śmiercią i pozbawieniem praw i w ten sposób dotarli do drzwi, gdzie Hieronymus wezwał odźwiernych, którzy z hukiem zatrzasnęli za gośćmi bramę.


Księżyc Morrslieb ukazał się na niebie, w oknie z chmur, które otwarło się jakby specjalnie dla niego. Wisiał nisko, swoją niezdrową poświatą spowijając dachy domów, mury, ulice i place. Kto na niego spojrzał, mógł dostrzec wykrzywioną w złośliwym grymasie twarz na powierzchni księżyca. Jedno oko wpatrywało się nieustannie w dół, na miasto, drugie łypało w prawo i w lewo, jakby wybierając swoje ofiary, które natychmiast czuły się nieswojo i czym prędzej, z głową wciśniętą w ramiona oddalały, byle dalej od świdrującego spojrzenia. Co jakiś czas w dolnej części dysku otwierały się bezzębne usta, zionące głęboką czernią, z których wyłaniał się tłusty, obrzmiały jęzor, oblizujący zaropiałe wargi...


Spotkanie w domu Teugena skończyło się późną nocą. Jego uczestnicy opuścili posiadłość razem, w dużej grupie, otoczeni własnymi ochroniarzami i kilkoma z sług Teugena. Żaden z mężczyzn nie spojrzał w górę, wszyscy jak jeden mąż, unikali wzroku Morrslieba.

Awanturnicy nie mieli możliwości porozumienia się z którymkolwiek z uczestników spotkania. Dzrwi rezydencji zamykały się jedne po drugich, a topniejący korowód otoczony strażnikami niosącymi pochodnie ruszał dalej. W końcu strażnicy zostali sami i wrócili do posiadłości Teugena. Brama zamknęła się z upiornym, mrożącym krew w żyłach jękiem.
 
xeper jest offline  
Stary 09-07-2017, 23:47   #349
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Doskonale - Lothar uśmiechnął się pierwszy raz od dawna i wypił toast za współpracę oraz drugi - za zniszczenie Ordo Septenarius. Później poprosił jeszcze, by zaprawieni rębajłowie byli gotowi nawet wcześniej jeśli to możliwe. Spodziewał się, że Ordo wykona ruch raczej nocą niż za dnia, tak jak choćby dzisiaj spotykając się wieczorem i podzielił się tym przypuszczeniem z Ruggbroderem.

Po wyjściu oddał papier Wolfgangowi.
- Ja to pierwszy jestem do okradzenia, ale maga złodziej chyba nie ruszy. Nawet ja słyszałem, że jak się wsunie dłoń do sakiewki maga to można mówić o szczęściu, jeśli się wyciągnie tyle samo palców ile się włożyło. - pozwolił sobie na coś w rodzaju żartu. Nastrój mu się poprawił - w końcu odniósł sukces przybliżający go do odzyskania rodowego majątku.
Humor zwarzył mu się jednak gdy tylko podniósł wzrok. Morrslieb nie wyglądał normalnie. Takiego go jeszcze nie widział. Przez moment kusiło go by spieniężyć kwit i wyjechać z miasta, ale honor przeważył. Nie tylko honor zresztą:
~Jestem w końcu poszukiwaczem przygód, do diaska - pomyślał. Rozbicie organizacji kultystów chaosu mogło przynieść dodatkowe korzyści, nie tylko przeliczalne na twardą walutę.


Gdy dotarli z magiem do przyjaciół pochwalił im się sukcesem i wysłuchał, co mają do powiedzenia. Gdy zebranie się skończyło zapytał:
- Śledzimy któregoś czy wieczerza, kąpiel i spanie?
 

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 09-07-2017 o 23:52.
hen_cerbin jest offline  
Stary 10-07-2017, 07:40   #350
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang był mile zaskoczony, że kupiec i ich gospodarz tak łatwo przystał na propozycję. Ucieszyło go też, że złota trochę wpadnie i dzięki temu powinno być łatwiej w drodze do dostania się do kolegium na terminy.
Martwiło go tylko czy aby uda się dotrwać do tego czasu i czy kupiec zamierza w ogóle coś zapłacić.

Techler wziął dokumenty od Lothara i uśmiechnął się na jego słowa.
- Jeśli chodzi o magów to może masz rację, ale mi jeszcze trochę brakuje do bycia pełnoprawnym przedstawicielem tej klasy.- Rozchełstał koszulę i wsadził papier do sakiewki wiszącej na piersi.
- Teraz dla Ordo Septenarius księżyc układa się w najlepszym położeniu. Przy takim jego ułożeniu najwięcej nie okiełznanej mocy się pojawi.- Zasmuciło i zarazem wystraszyły te informacje młodego maga.

Dotarli do grupy obserwacyjnej przed końcem spotkania. Techler od razu swoim wiedźmim wzrokiem zaczął obserwować okolicę posiadłości i sam dom. Na szczęście nic się nie działo co uspokoiło Wolfganga.
- Wydaje mi się, że nie odprawiają jeszcze żadnego plugawego rytuału.- Oznajmił i ustawił się tam gdzie Szkiełko sugerował.
Techler zaczął się zastanawiać, którą ścieżkę magii powinien wybrać jeśli będzie taka możliwość. Szarym czarodziejem teraz byłoby najlepiej być ukrywając się po cieniach. Niebiańska magia mogła by pomóc w ustaleniu planów tej organizacji i przygotowaniu zasadzki na nich. Jako biały czarodziej najlepiej by mógł działać w konfrontacji z czarnoksiężnikami. No ale teraz trzeba obserwować.

Spotkanie się zakończyło i młody Wolfgang ściskając swoją lagę przyjrzał się swoim magicznym wzrokiem wychodzącym.
- Jeśli moje zmysły mnie nie mylą to Teugen jest owym czarnoksiężnikiem a pozostali z magią nie mają zbyt wiele wspólnego poza Steinhagerem.- Przedstawił kompanom swoje spostrzeżenia.
- Przydałoby się wszystkich by określić co planują, ale skoro magiem jest Teugen to bez niego raczej nic się nie odbędzie.- Podsumował drużynowy mag.
 
Hakon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172