Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-10-2008, 23:52   #1
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
[W40k Dark Heresy] Nowa Cantus

Nowa Cantus


Sam już zapomniałeś jak długo byłeś w lochu inkwizycji, gdyby nie fakt, że przynosili ci marne jedzenie pomyślałbyś, że o tobie zapomnieli. Dziś drzwi zostały otwarte, światło z lamp korytarza, tak jasne, tak nieporównywalnie jasne do tej marnej lampy z celi, poraziło twoje oczy, widziałeś jak dwa wielkie cienie wchodzą i chwytając Cię pod ramie wyprowadzają. Ciągnąc cię po korytarzu, jeden z nich powiedział.
- Masz szczęście, Imperator Ci sprzyja, choć nie wiem czy to dobrze dla Ciebie. - resztę drogi milczeli, dopiero gdy wprowadzili Cię do pokoju z prostym łóżkiem, które po pryczy z celi uznałeś za luksusowe łoże w najlepszych apartamentach, drugi powiedział.
- Masz się umyć, i ubrać w szafie znajdziesz wszystko co potrzebne, możesz też się przespać, w dalszą drogę ruszysz za 20 godzin. Nie próbuj wychodzić bo zginiesz. - już mieli wyjść gdy jeden zawrócił poszedł do twojego zmęczonego ciała i używając jakiegoś urządzenia zrobił Ci zastrzyk. Po tym wyszli, a ty korzystając z tego co dał Ci los wziąłeś kąpiel, włożyłeś czyste ubranie, ktoś wiedział co zwykłeś nosić zanim trafiłeś co lochów inkwizycji i zjadłeś posiłek, który ci podano. Dokładnie po 20 godzinach, weszło dwóch strażników, tym razem innych, nie więziennych, poprowadzili Cię na statek, gdzie dostałeś swój pokój, karmiony byłeś dobrze, ale trzeba to przyznać byłeś nadal więźniem, drzwi były zawsze zamknięte, nikt do ciebie nie mówił, nie miałeś dostępu do terminala.

Po kilku tygodniach lotu, dotarłeś na nieznaną Ci planetę. Transportem zajęli się Adeptus Arbitrus, imperialni gliniarze, sędziowie i kaci zarazem, dla jednych zbawcy dla innych koszmary. Kim są dla Ciebie? W każdym razie dowieźli Cię pod budynek Arbitratum, tam zostałeś doprowadzony i posadzony na ławce przed biurkiem jakiegoś Tech-prista, na tabliczce przy drzwiach widniał napis Śledczy Verias. Kazano Ci czekać, po mniej więcej godzinie, Tech-prist powiedział.
- Śledczy prosi do środka, proszę go nie prowokować, to człowiek nerwowy. -

[Callidia]

Dotarłaś bez przeszkód do budynku Arbitratum na planecie Cantus, w kopcu Selige. Zostałaś bardzo szybko doprowadzona do biura śledczego Veriasa. Po wejściu tak jak cię pouczono czekałaś, aż śledczy pierwszy się odezwie.
- Z rozkazu inkwizytora Fexila von Sterenbaun, Callidia młoda adeptka została przekazana do pomocy przy operacji "Nowa Cantus". - powiedział śledczy Verias, siedział za stalowym biurkiem, w prostym fotelu, był to starszy człowiek, miał ogromne siwe wąsy, i resztki włosów na głowie, ubrany był w czarne szaty, a na jego piersi spoczywał 20cm srebrny znak inkwizycji. Jego biuro było przestronne, lecz oprócz dywanu na podłodze, biurka na którym spoczywał ekran terminala i fotela nie było tam nic. - Inkwizytor zachwala tu twoje zdolności - wskazał na raport wyświetlony na terminalu - cóż, jako że nie mamy wyboru, a potrzebujemy agentów z zewnątrz, musisz wystarczyć ty. Rozumiem, że jesteś zapoznana z zadaniem?
- Tak. Myślę, że tak... Mniej więcej - odpowiedziała trochę nerwowo.
- Mam dopilnować pewnych ludzi - dodała trochę pewniej po chwili.

Dopiero teraz podniósł wzrok i spojrzał na ciebie, jego oczy były niezwykle zimne.
- Nie oczekiwałem odpowiedzi - rzucił - Nie masz nikogo dopilnować, masz sprawić, że ludzie którzy zostaną przydzieleni do zadania, wykonają je sumiennie i że nie odkryją za dużo.
- westchną - Na Cantus mamy stan przed rebelią, tutejsza szlachta uważa, że Cantus powinno zajmować bardziej znaczące miejsce w imperium, a jeśli nie to będzie samowystarczalną autonomią. Na dolnych piętrach trwają rozruchy, a gdzieniegdzie walki, jednak nasi badacze - ostatnie słowo powiedział z odrazą - odkryli, że ma to głębsze podłoże, waszym zadaniem jest, odnalezienie Aleksandra Straganova, i doprowadzenia go żywym na przesłuchanie, albo jego mózgu nadającego się do przesłuchania. Czy to jasne? - machną ręką abyś wyszła - Zgłoś się po przydział i resztę informacji do mojego asystenta.

- Tak... Tak jest - powiedziała cicho, tak jakby nie była znowu pewna, czy śledczy czekał znowu na jakąkolwiek reakcję z jej strony. Szybko jednak wstała, odwróciła się pięcie i wyszła szybko z pokoju.

Tech-priest siedzący za biurkiem podniósł wzrok.
- już po wszystkim? mam nadzieję, że nie zdenerwowałaś śledczego. Zważywszy, że jeszcze żyjesz uznaję, że nie.
Pewnie potrzebujesz jakichś szczegółowych informacji i sprzętu, udaj się do swojej kwatery 63 piętro pokój 23s. Tam znajdziesz terminal, w nim będą informacje, które powinny Ci wystarczyć, prześlij do mnie listę sprzętu, jaki będzie Ci potrzebny i ewentualne pytania, musisz zaczekać, aż na planetę dotrze reszta twojej drużyny. - pochylił głowę i wrócił do swoich spraw.


[Dekares]


Odsiadka w lochach Inkwizycji nie posłużyła Ci za dobrze, mięśnie zwiotczały i osłabły, a odosobnienie sprawiło, że to co teraz mówili inni było jakby odległe i obce dopóki nie skupiłeś woli, masz nadzieję, że to minie tak jak podróż na statki i lepsze jedzenie dodały Ci sił fizycznych. Teraz jednak zostałeś doprowadzony do śledczego Veriasa
- Z rozkazu inkwizytora Fexila von Sterenbaun, gwardzista Dekares, ocalony na Osterie został przekazany do pomocy przy operacji "Nowa Cantus", widać w nim potencjał, ale przede wszystkim oddanie Imperatorowi. - powiedział śledczy Verias, siedział za stalowym biurkiem, w prostym fotelu, był to starszy człowiek, miał ogromne siwe wąsy, i resztki włosów na głowie, ubrany był w czarne szaty, a na jego piersi spoczywał 20cm srebrny znak inkwizycji. Jego biuro było przestronne, lecz oprócz dywanu na podłodze, biurka na którym spoczywał ekran terminala i fotela nie było tam nic. - Inkwizytor zachwala tu twoje zdolności, - wskazał na raport wyświetlony na terminalu - cóż, jako że nie mamy wyboru, a potrzebujemy agentów z zewnątrz, musisz wystarczyć ty. Rozumiem, że jesteś zapoznany z zadaniem?


Dekares z początku słuchał raczej obojętnie miesiące uwiezienia przytępiły trochę jego umysł, jednak w miarę słuchania wypowiedzi śledczego jego uwaga wzrosła. Jeszcze chwile temu liczył co najwyżej na wyrok śmierci, który wybawił by go od dalszego cierpienia. Miał także cień nadziei że może nie obłoża go ekskomuniką i ocali duszę, a Teraz usłyszał że jest...wolny jak rozumie i dostaje nowe zadanie od budzącej strach Kapituły Inkwizycji Imperatora. Miał mętlik w głowie ale wiedział że musi szybko odpowiedzieć i ważyć każde słowo.
-Panie dziękuje za okazaną mi łaskę, jestem do dyspozycji Twojej i Inkwizycji która tak wiernie służy naszemu Władcy. Niestety nie zostałem zapoznany z zadaniem Panie - miał nadzieje że powiedział to co było od niego oczekiwane.

- Nie oczekiwałem odpowiedzi - rzucił i westchnął - Na Cantus mamy stan przed rebelią. Na dolnych piętrach trwają rozruchy, a gdzieniegdzie walki, jednak nasi badacze - ostatnie słowo powiedział z odrazą - odkryli, że ma to głębsze podłoże, waszym zadaniem jest, odnalezienie Aleksandra Straganova, i doprowadzenia go żywym na przesłuchanie. Czy to jasne? - machną ręką abyś wyszedł - Zgłoś się po przydział i resztę informacji do mojego asystenta.

Dekares starał się zapamiętać wszystko co zostało mu powiedziane wiedział że od tego może zależeć jego dalsze przetrwanie. Kiedy śledczy skończył mówić, młodzieniec odezwał się:
-Jak rozkażesz Panie jeszcze raz dziękuje za ta możliwość służby niech Bóg-Imperator ma Cię w opiece-ukłonił się i wycofał za drzwi.
Kiedy te się za nim zamknęły zaczął się jeszcze uważniej rozglądać w końcu nie wiedział gdzie ma się dalej udać a zwłoka była nad wyraz niewskazana.

Tech-priest siedzący za biurkiem podniósł wzrok.
- Pewnie potrzebujesz jakichś szczegółowych informacji i sprzętu, udaj się do swojej kwatery 62 piętro pokój 27e. Tam znajdziesz terminal, w nim będą informacje, które powinny Ci wystarczyć, prześlij do mnie listę sprzętu, jaki będzie Ci potrzebny i ewentualne pytania, musisz zaczekać, aż na planetę dotrze reszta twojej drużyny. - powiedział i wrócił do swoich spraw.



[Anubis]


Zostałeś wprowadzony do pomieszczeniu i posadzony na prostym krześle, męrzczyzna za biurkiem wpatrzony w terminal powiedział.

- Z rozkazu inkwizytora Fexila von Sterenbaun, zabójca, Anubis, schwytany i osądzony za niewykonanie rozkazu, został chwilowo uniewinniony i przekazany do pomocy przy operacji "Nowa Cantus", widać w nim potencjał. - powiedział śledczy Verias, siedział za stalowym biurkiem, w prostym fotelu, było to starszy człowiek, miał ogromne siwe wąsy, i resztki włosów na głowie, ubrany był w czarne szaty, a na jego piersi spoczywał 20cm srebrny znak inkwizycji. Jego biuro było przestronne, lecz oprócz dywanu na podłodze, biurka na którym spoczywał ekran terminala i fotela nie było tam nic. - Inkwizytor zachwala tu twoje zdolności, - wskazał na raport wyświetlony na terminalu - cóż, jako że nie mamy wyboru, a potrzebujemy agentów z zewnątrz, musisz wystarczyć ty. Rozumiem, że jesteś zapoznany z zadaniem?

- nie zupełnie komisarzu -

- Nie oczekiwałem odpowiedzi, jednak jako iż Ty jeden z ludzi przydzielonych nie jesteś ochotnikiem, a przynajmniej nie uznajesz tego za zaszczyt, być może powinieneś dostać pewne wyjaśnienia. Głównym celem tej misji bądź zadania jest odnalezienie i sprowadzenie na przesłuchanie Aleksandra Straganova, najlepiej żywego, choć wystarczy nam i jego mózg, byle był zachowany w stanie nadającym się do skanowania. Mamy na Cantus rebelię, albo stan tuż przednią, nasi badacze wykryli iż ma to głębsze podłoże, a kluczem jest Straganov. Resztę informacji przekaże Ci mój asystent, do niego zwróć się także po sprzęt. - machnął ręką abyś wyszedł, a gdy wychodziłeś powiedział jeszcze - Nadal masz nad sobą wyrok, ale za dobrą służbę można go anulować, w razie wątpliwości wykonujesz rozkazy adeptki Callidia, choć w niektórych sytuacjach to ty musisz pociągnąć za spust. -

- czyli rozumiem, że ona będzie dowodzić tą wyprawą, a ja domyślam się za wzorowe wykonywanie służby i dobre zbijanie wrogów Imperium dostałem tą wspaniałą fuchę?

-możesz uznać że ona dowodzi, bardziej chodziło o to, że ona ma głos decydujący, ale aby zyskać wolność misja musi odnieść sukces, wiec im lepiej będziesz główkował i podejmował decyzje to szybciej zyskasz wolność.

- a jest kompetentna czy tylko przez to ze jestem skazańcem nie mogę dowodzić??

- jej kompetencje nie powinny być twoim problemem, jeśli wyda głupi rozkaz, sprzeczny z głównym celem możesz go nie wykonać, ale jeśli popełnisz pomyłkę, a ona będzie miała rację poniesiesz pełne konsekwencje.

- rozumiem ... czy powinienem coś jeszcze wiedzieć? aaa i kto będzie wchodził w skład drużyny.

Drzwi otworzyły się za tobą.
- dostaniesz resztę informacji od mojego asystenta - powiedział to tonem, niepozostawiającym wątpliwości, że to koniec rozmowy - kiedy drzwi zamknęły się za tobą tech-priest powiedział.
- trzeba było go nie denerwować, masz szczęście, że był dziś spokojny i opanowany

- jaka różnica czy tu wykonają egzekucję czy podczas misji jeśli ta baba schrzani robotę

- Taka, że w trakcie misji śmierć nie jest pewna, a tu zdecydowanie tak. Masz może jakieś pytania?

- jaki dostane sprzęt, kto będzie jeszcze w drużynie i kiedy wyruszamy??

- proszę się udać do kwatery 29l na 63piętrze, tam pan zamieszka tymczasowo, proszę mi przesłać z terminala listę sprzętu, który będzie panu potrzebny (tz. twój ekwipunek) kto jeszcze w drużynie, hm, adeptka Callidia i o ile się nie mylę skazanie podobny do pana. Nie musicie wyruszać, jesteście na miejscu, ale zacznie zadanie gdy przybędą wszyscy.


[Informacje z terminala]


Wśród informacji znalazły się materiał na temat planety Cantus, najważniejsze z nich:

Cantus
- Hive World
- Posiada 7 kopców (olbrzymie miasta, pnące się setki pięter nad ziemią)
- Kiedyś główne dochody z kopalń żelaza, obecnie złoża na wyczerpaniu, maksymalnie jeszcze 20lat, obecny główny zysk planety pochodzi z hut.

- Największy kopiec to Selige, populacja około 27 000 000.
- Siedziba Inkwizytora Firxeliva Onertolusa.


Informacje dotyczące waszej misji.

Zdjęcie Aleksandra Straganova


- Członek arystokracji Cantus.
- 36 lat.
- Potomek Everinza Straganova skazanego na śmierć za herezje.
- Zaangażowany prawdopodobnie w dzialania rebelianckie.
- Zamieszkały kopiec
Selige, Piętro -32 sektory RV apartament 6.
- Ostatnimy czasy odbywał częste wizyty w Sklepie z używanymi użądzeniami domowymi w sektorze robotniczym.






[Wszyscy]
W pewnym momencie na panelu terminala pojawiła się informacja, że dotarli już wszyscy którzy zostali powołani do wykonania zadanie, spotkanie członków odbędzie się w sali 17c na 3 piętrze dzisiejszego dnia o godzinie 11:30, czyli za 3 godziny.
Pokój okazał się sala odpraw, był w nim długi stół z 20 krzesłami po obu stronach i duży symbol inkwizycji na ścianie. W środku czekał asystent śledczego, teraz gdy nie był, za biurkiem okazało się, iż nie posiada on nóg, a lewituje na specjalnym urządzeniu. Gdy wszyscy już przybyli powiedział.
- Tak, macie wyruszyć bez zwłoki, dostaliśmy informacje, że widziano Stragonova w sektorze robotniczym, macie chwilę aby się poznać i ruszać, przed budynkiem czeka na was transport. To może wam się przydać. - powiedział kładąc na stole 3 przenośne datapady, z mozliwoścą komunikacji oraz 3 bezprzewodowe słuchawki, nastepnie wyleciał z pomieszczenia.



Wprowadzenia stworzone w porozumieniu z graczami.
 

Ostatnio edytowane przez deMaus : 28-10-2008 o 16:12.
deMaus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172