Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-08-2014, 12:03   #1
 
Python's Avatar
 
Reputacja: 1 Python jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skał
Planescape - Wybraniec

Wśród nieskończonych miriadów gwiazd i światów istniała pewna osamotniona planeta. Planeta, która z daleka wyglądała niczym pomarańczowa piłeczka. To sympatyczne skojarzenie nie miało jednak nic wspólnego z szarą codziennością planety. Pokryta na całej swej powierzchnie rdzawym piaskiem planeta była jedną, wielką pustynią. Zdawać by się mogło, że nie ma w tym nieprzyjaznym świecie miejsca na jakiekolwiek życie, czy to roślinne, zwierzęce, czy też inteligentne.
Nic bardziej błędnego. Życie nawet w tym surowym klimacie istniało życie i …. Nie, nie miało się dobrze.
Potworny żar lejący się z nieba, brak wody, wdzierający się wszędzie piasek i kurz, a także tyrania nieśmiertelnych czarowników sprawiły, że życie na Athasie było dla większości jej mieszkańców istną katorgą.


To właśnie w tym okrutnym świecie narodził Chninkel.
Półsierota, jeden z tysięcy niewolnik Tectuktitlaya, władcy Draj. Nieświadomy swojego dziedzictwa i potęgi przez lata prowadził nędzne życie. Gnębiony i poniżany. Zmuszany do ciężkiej, katorżniczej pracy przeklinał swój los, bogów i świat w którym sie wychował.

Nadszedł jednak dzień jego dwudziestych pierwszych urodzin. Chninkel nie spodziewał się po tym dniu niczego szczególnego. Po dniu morderczej pracy udał się do swojej lepianki i zaległ na posłaniu.
Tuż przed północą przeszła do niego matka, której nie widział od miesięcy. Została ona wyznaczona do innych prac i Chninkel praktycznie jej nie widywał. Teraz w ten ponoć szczególny dla niego dzień, znalazł sposób aby się z nim spotkać.
Krótkie powitanie, pytania pełne troski i matczynej miłości i na koniec życzenia zdrowia i pomyślności. Serce Chninkel zapłonęło na chwilę radością, ale wiedział że jest to radość krótkotrwała. Rano znowu czeka go mordercza praca przy budowie świątni, Kolejne razy, obelgi i litry potu przelane w piekącym słońcu.
- To szczególny dzień, synu - powiedziała matka do Chninkela.
- Mamo daj spokój…
- Posłuchaj mnie. Nigdy nie mówiłam ci o ojcu. Wszelkie pytania zbywałam milczeniem lub zasłaniałam się niepamięcią. Ja jednak pamiętam go doskonale. To był człowiek niezwykły i ty też taki jesteś. Teraz gdy jesteś już gotów mogę zdradzić ci sekret twego dziedzictwa. Jesteś wybrańcem. Zrodzonym z wędrowca pośród gwiazd. Wybranym, aby przemierzać gwiezdne szlaki i odkrywać nowe światy. Dokładnie tak, jak twój ojciec. To należało do niego.
Przy tych słowach matka Chninkel wyciągnęła niewielkie zawiniątko. Był to misternie wykonany srebrny wisior, który kształtem przypominał wykoślawiony klucz.
- Twój ojciec chciał, abyś to nosił. Ponoć wisior ten poprowadzi cię i pomoże odkryć prawdziwą naturę i moce w tobie drzemiące.
Spoglądając na srebrny klucz Chninkel myślał tylko o tym, że sprzedając go mógłby kupić wolność dla siebie i swojej matki.
Ta, jakby czytając w jego myślach powiedział:
- Uwierz mi myślałam o tym każdej nocy przez te wszystkie lata. Obiecałam jednak twojemu ojcu, że wręczę ci ten wisior w dniu twoich dwudziestych pierwszych urodzin Nie mogłam pozbawić cię twojego dziedzictwa. Nie mogłam. Cierpiałam w milczeniu i czekałam na ten dzień.
Matka Chninkel otarła łzy i ścisnęła dłonie syna.
- Weź to i uciekaj. Przekupiłam strażników i przez kilka chwil nie będzie strażników przy północnej bramie obozu. Znajdziesz tam tobołek z wodą i jedzeniem. Tylko tyle mogłam dla ciebie zrobić. Uciekaj i podążaj za swoim dziedzictwem
Chninkel zaprzeczał. Nie chciał zostawić matki, ale ta nalegała i błagała go, żeby nie zwlekał ani chwili.
Łzy matki i wieloletnie poświęcenie sprawił, że Chninkel wyruszył. Z ciężkim sercem i ze łzami w oczach opuścił obóz niewolników i uciekł na pustynię.


Tej nocy przyśnił mu się jego ojciec. Wyglądał dokładnie tak samo, jak Chninkel. Jedynie długa, gęsta broda oraz obcy strój odróżniały ojca od syna.
- Odszukaj oazę Al-Aslader. Tam odnajdziesz prawdę.
To były jedyne słowa, jaki miał do przekazania ojciec synowi po dwudziestu jeden latach.
Nie znając świat, mając za sobą ścigających go łowców niewolników, Chninkel wyruszył aby poznać prawdę o sobie.
 
__________________
Pies po kastracji nie staje się suką.
"To mój holocaust - program zagłady bogów"
"Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor
Python jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:13.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172