|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-08-2020, 22:55 | #1 |
Reputacja: 1 | Mortal Kombat 2 John, Fowler i Setsoru rozejrzeli się wokoło. Stali na polanie pośród drzew. Drzew dziwacznych, powykrzywianych, których kora i dziuple układały się w niepokojące oblicza. Gdzieniegdzie między konarami dostrzegli ludzkie sylwetki. - Spokojnie, oni nie żyją - odparł Rayden, jakby to miało dodać im otuchy. - Drzewa nic wam nie zrobią, jeśli nie będziecie zbyt długo przy nich przebywać. Wskazał w górę, ponad koronami drzewa majaczyła czarna wieża. - Tam najczęściej trzymają więźniów. Pilnują ich tarkatanie. To oni nas odwiedzili, więc wiecie czego się spodziewać. A teraz bywajcie, muszę jeszcze odstawić Kung Lao i Liu Kanga na wyspę Shang Tsunga by uwolnili mnichów. A potem po odgrywam komedię na turnieju, Cage będzie do tego jak znalazł, zwłaszcza w duecie z Jaxem. Mówiąc to Rayden znikł pośród wyładowań. Podejście pod wieżę nie nastręczało trudności, kryjówek było aż nadto. Ale cały czas mieli wrażenie, że drzewa ich obserwują. A niektórzy zmarli, przynajmniej wg Raydena, sprawiali podejrzane wrażenia. Tak czy inaczej, skryci w cieniu drzew obserwowali wieżę. Wyrastała z bryły pałacu. Na wysokości drugiego piętra wokół wieży biegł podest z niskim kamiennym murkiem. Przechadzało się tamtędy dwóch Tarkatan. Wyglądali na znudzonych. Gdyby nie strażnicy wspięcie nie stanowiło by większego problemu. Kilka godzin wcześniej Setsoru trochę nie dowierzał w to co usłyszał. Inne wymiary, inwazje, turnieje. Tak całkiem nie odrzucał teorii, że to jednak prawda. W wydziale, w którym pracował też spotykał się z nadzwyczajnymi rzeczami. I był jeszcze jeden powód, ten koleś, Rayden uważający się za boga. Poważnym argumentem za tym, że nie trzeba go zamknąć u czubków była piorunująca teleportacja. To robiło wrażenie. W klasztorze pogadał chwilę z amerykańskimi agentami. Wyglądają na normalnych. Szalę wiary przechylił dopiero atak stworów z ostrzami wysuwanymi z przedramion. To rozwiało wszelkie wątpliwości. |