Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-01-2013, 14:03   #1
 
Vesper's Avatar
 
Reputacja: 1 Vesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputacjęVesper ma wspaniałą reputację
[Storytelling]Nowy świat -SESJA ZAWIESZONA

PATKA.Nikt nie wie kto wymyślił tą nazwę.Jednak Była ona prosta i łatwa do zapamiętania.Wprost idealna dla nowej osady w nowym świecie.Jednak nie miałem czasu na zastanawianie się nad nazwą.Ważna było tylko to że w tej oddalonej na około 40km północ znalazłem się całkiem sam.Musiałem zebrać nowy oddział i to szybko bo taka okazja się już nie powtórzy i to na przestrzeni kilku lat.Ba o ile powtórzy się kiedykolwiek.
Sama wioska nie jest jakaś szczególnie ważna.Ot niewielkie zadupie.Ma wprawdzie swój własny punkt handlowy.Karawany jednak wie walą tu codziennie.Jeden Dwa transporty miesięcznie,nic wielkiego ale da się żyć.Wszystkim zarządza rada.Na stałe mieszka tu około 40 osób.Nawet sporo.Dają radę się utrzymać tylko od czasu do czasu coś im zeżre jakiegoś dzieciaka.Zdecydowanie Największą atrakcją tej osady był bar.Piwo chociaż podłe nadawało się idealnie na przepłukanie gardła,a tutejszy bimberek cud miód.No właśnie cud.Siedzę i czekam już tylko na to.Powoli zapadała noc.Strażnicy pewnie zaraz będą się zmieniać.Tutaj każdy kto ukończył 18 lat musiał odbywać służbę raz na jakiś czas.PATKA powstała w jakimś starym gospodarstwie dużych rozmiarów.Budynek mieszkalny mieścił punkt handlowy i był jednocześnie czymś na kształt ratusza.Budynek gospodarczy przerobiono właśnie na słynny bar a W stodole mieszkali zwykli ludzie.

Lucjusz
Powoli maszerowałeś przed siebie ,nie miałeś żadnego konkretnego celu.Po prosu szedłeś. Ściemniało się właśnie i mijałeś skraj jakiegoś lasu,gdy spostrzegłeś coś białego na tle zielonej ściany drzew.W dawnych czasach byś to zignorował i szedł dalej.Jednak teraz zignorowanie czegoś takiego może być równoznaczne ze śmiercią.Powoli sprawdziłeś czy w komorze tantala na pewno jest nabój ,a następnie podczołgałeś się jak najbliżej tego miejsca.Pod samym lasem stał głaz.Pewnie kiedyś był atrakcją turystyczną jako przykład działania lodowca.Teraz jednak siedział na nim szkielet.Gdy tylko się zbliżyłeś odwrócił się w twoją stronę mówiąc
-Nie wstawaj nie wyjdzie ci to na zdrowie.Widzisz tamten dach tam dalej? Jest tam osada jeśli zdołasz się tam doczołgać Przeżyjesz.Tylko nie wstawaj .Wtedy od razu cię zobaczą.
Następnie zjawa padła bez życia pod głaz stając się ponownie zwyczajnymi szczątkami.W tej chwili z nad lasu wyleciały 3 czarne cienie.Dokładniej 3 wielkie czarne orły.Rozpiętość skrzydeł największego można by oszacować na około 6m.Jednak ze względu na wysokość na której się znajdował nie można było tego zrobić dokładnie.

Anastazja Witt

Młot Czerepa opadał.W powietrzu rozległ się trzask łamanych kości,oraz głuchy ,,pomlask''. Ciało Zombiaka opadło na ziemię.Na samotne sztuki szkoda amunicji.Z obojętnością minęliście coś co kiedyś było człowiekiem.Szkoda czasu nawet na przeszukiwanie tego czegoś.Twoja grupa szła równą kolumną przedzierając się przez leśne krzaki.Ty pierwsza,za tobą Czerep,Żmija Żuk i Tysio.Głowa zawieszona u twojego paska podskakiwała w rytm kroków.Po dłuższej chwili ciszy w końcu odezwała się Anna.
-Co on w ogóle zrobił w tej Patce że chcieli go tak dorwać?
-Nieważne co zrobił ważne że nam za niego zapłacą.
Do wioski zostało wam niecałe 5 km.Wtem gdzieś w głębi lasu zadudniła seria z automatu. Odpowiedziało mu kilkanaście pojedyńczych strzałów.Twoja grupa od razu się zatrzymała.Wszyscy oczekiwali na twoją decyzje.Idziemy dalej ,czy sprawdzamy to.To pytanie zastygło na ich twarzach.Właśnie zaczęło się ściemniać.

Piotr Lenard
Skalpel powoli ciął ciało.Raczej prowizoryczny skalpel.Jeśli mamy być dokładni to w ogóle nie był skalpel a zaostrzony kawał blachy.Jednak spisywał się w tym zadaniu idealnie.Pacjent raczej nie był zadowolony z tego zabiegu.Z resztą kto był by zadowolony jeśli odcinało by mu się kawałek nogi.Jednak jego zadowolenie nie miało tu nic do rzeczy.Jeśli nie amputujesz mu się nogi umrze.Rodzina nie chciała na to pozwolić, więc pomimo usilnych protestów znieczulono go silnym uderzeniem w potylice, a następnie związano.Właśnie odsłoniłeś kość.Jako że nie miałeś pod ręką żadnej piłki ani piły,a medycyna alternatywna stawała się coraz bardziej popularna ,uderzenie kilkukilogramowego młota załatwiło całą sprawę.Ból był tak silny że pacjent się obudził
-Skurwysynyyyyyyy jak tylko .....
Nie dowiedziałeś co się co chciał powiedzieć poszkodowany, ponieważ kolejne sile uderzenie odesłało go do krainy snów.Nie miałeś nawet czym zszyć rany.Nie szkodzi.Nasi przodkowie znali na to sposoby.w całym pomieszczeniu zaśmierdziało palonym mięsem.No cóż niezbyt estetyczne ale skuteczne przypalanie rany.Można było uznać twoją pracę za skończoną.Ze skinieniem głowy przyjąłeś woreczek zawierający zapłatę.Nic szczególnego.Tak jak w umowie 3 złotniki(chciałeś więcej ale nie mieli) 2 paczki fajek.7 naboi 7.62*54R
i proszę niespodzianka butelka czystego spirytu.Jeszcze przedwojennego z akcyzą.Wyszedłeś na zewnątrz.Patka nie wyróżniała się niczym szczególnym miała jednak punkt handlowy i bar.Właśnie zaczęło się ściemniać.

Arkadiusz Sawicki
Droga była pusta.Jechałeś traktem wraz z towarami do wioski zwanej Patka.Dawno nikt tam nie zaglądał, nie mogłeś też znaleźć nikogo kto by chciał z tobą tam pojechać.Jednak postanowione,i sam czy z liczniejszą karawaną jedziesz tam.Trasa z Wisły do Patki nie była długa,maksymalnie jeden dzień jazdy.właśnie zaczęło się ściemniać. Na tej polnej drodze koła wozu skrzypiały dość równomiernie.Był to jedyny dźwięk dolatujący do twoich uszu.Za cicho pomyślałeś.Nawet twój koń to wyczuł że coś jest nie tak.Stanął w miejscu strzygąc uszami.Wstałeś z siedziska chcąc go uspokoić.Wtem z pobliskich krzaków wyleciała na ciebie rój strzał.Szczęściem żadna nie trafiła ani w ciebie ani w konia.Spłoszone zwierze wyrwało drogą do przodu ,a ty upadłeś na stos towarów znajdujący się z tyłu wozu.Straciłeś z oczu lejce.Leżąc dałeś radę zauważyć że z krzaków z których cię wcześniej ostrzelano wypadło dwóch jeźdźców.Szczęściem żaden nie miał broni palnej a jedynie białą.W tym tempie dotarł być do wioski w ciągu 20 min jednak zaprzęg był znacznie wolniejszy od dwójki nieobciążonych koni.Powoli jednak systematycznie zaczęli się do ciebie zbliżać.
 
Vesper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172