Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-02-2014, 00:00   #1
 
Izydir's Avatar
 
Reputacja: 1 Izydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znany
[Autorskie Fantasy] W obronie biednych i uciśnionych

Zadzierając głowę, uśmiechały się do liści muskających ich rumiane od wcześniejszego pośpiechu policzki. Przymykając oczy, czuły słońce delikatnie pieszczące ciepłem ich powieki. Las... Las Audriel, ich dom. Obydwie urodziły się tu i spędziły pierwsze lata ich wiecznego życia. Strażniczka i jej Uczennica. Izydir i Atharna. W żyłach obydwóch płynęła krew Leśnych Elfów, chociaż u tej starszej - trochę mniej. Pierwsza przygoda Uczennicy, w końcu ujrzy prawdziwy świat!
Jej radość nie trwała jednak długo....
- Uciekaj, do jasnej anielki! Zaraz cię dogonię! - zawołała Izydir, sprawnie siekając powietrze. Nawet ona nie nadążała za podstępną Bruxą, która chichotała, uciekając im zwinnie. - potem do kaplicy, już! Do kapłanów...!
Uczennica posłuchała. Ale za późno.
Krzyk. Błysk miecza, jednak obolały, uniesiony głos dalej unosił się w powietrzu z ust młodszej Elfki. Wampirzyca obróciła się w jednym momencie w proch, a Izydir dopadła do dziewczyny, zarzucając włosy do tyłu i rzucając gdzieś miecz.
- Atharna! Atharna, spójrz na mnie...! Szlag.... - jęknęła kobieta, klęcząc nad zakrwawioną Uczennicą. Jej klatka piersiowa była cała rozpłatana przez szpony potwora. - Będziesz miała się czym chwalić jak się wyliżesz, słoneczko. - jęknęła cicho i zerwała się, po czym pędem pobiegła do koni, które czekały kawałek przed opuszczonym zamkiem. Już po chwili znów klęczała nad dziewczyną, ściskając swoją torbę z medykamentami.
- Wytrzymaj. - powiedziała jeszcze do Uczennicy, która po chwili odpłynęła.

Atharna słyszała jak przez mgłę.
- Pani, wyliże się...? Toć to taka drobniusia paniusia... Pomóc może, jeść jej przynieść.... - nie znała tego głosu. Pewnie Izydir zabrała ją do jakiejś pobliskiej karczmy....
- Nie, przynieś tylko miskę gorącej wody. Muszę ją umyć. - ten głos z pewnością należał do jej nauczycielki.
- o najświętsze bogini... Pani, ta rana....
- Bruxa. Śmigaj po wodę, panie, bo mi tu Uczennica zaśmierdnie od potu i krwi.
Znowu odpłynęła.
Atharna. Wróć do mnie, dziecinko. Już wszystko dobrze. Młoda elfka nie była pewna, czy te słowa słyszy naprawdę, czy tylko w głowie. Jednak z lekkim trudem otworzyła oczy.

Piękny, wiosenny ranek.

- Raz, dwa trzy, wyskok, piruet! Do jasnej cholery, czego nie rozumiesz w poleceniu "piruet"?! O tak!
- Auaaaaa!
- Gedan. - Izydir podniosła się z pieńka i podeszła do potężnego Człowieka Gór. Ten postawił młodą elfkę na ziemi, która skuliła się lekko i złapała za ranę. - proszę, delikatniej....
- Co "delikatniej"? Jak ona ma wrócić do formy, jak ja będę się z nią obchodził jak z jajeczkiem? Jak tyś ją w ogóle wyszkoliła, jak ona rusza się tak, jakby nawet teorii nie znała? Furkotko, ty nie powinnaś w tak młodym wieku brać Uczennicy. To ja powinienem się nią zająć. Pomogę ci jakiś czas przy szkoleniu jej. - potężny mężczyzna popatrzył niezadowolony na półelfkę przed nim.
- Z tego co wiem, nie podróżujesz sam? - kobieta zaczęła spokojnie krążyć po placu ćwiczebnym, patrząc z lekko uniesionymi brwiami na Strażnika.
- Trudno. Bryant pojedzie z nami. Ciepłej klusce przyda się nauka obycia z kobietami. - mężczyzna zarechotał, na co Strażniczka pokręciła tylko głową z niedowierzaniem. Tak wykorzystać ją i jej Uczennicę....

Tego samego dnia popołudniu rozpoczęły się narady Magów-Strażników nie odbywały się często. Jednak sytuacja była napięta.
- Rodzice kolejnej dwójki dzieci z talentem zrezygnowali z wysłania dzieci do nas. Morskie Elfy znów zainterweniowały. Kolejne dzieci wysłano do nich. Ktoś musi zrobić coś w tej sprawie....
Ta i kilka innych istotnych spraw zostały poruszone. Półelfka nie wiedziała nawet, po co tu jest. Przecież jej talent magiczny zablokowano już daaawno temu.W końcu lekko znudzona Izydir drgnęła, słysząc swoje imię....
- ... więc sytuacja wygląda coraz gorzej. Izydir. Potrzebujemy Źródła. Potrzebujemy ciebie. Proszę, daj odblokować....
- Nie ma mowy, Dearekh, dobrze o tym wiesz, mówiłam ci to tyle razy, jednak powtórzę po raz kolejny. Nie zgadzam się i nigdy nie zgodzę na zdjęcie na mnie blokady. - powiedziała sztywno Izydir, patrząc twardym wzrokiem na przywódcę rady.
- Izydir, proszę....
- Prosić możesz ile chcesz. Nie zgodzę się, tak czy siak. - kobieta westchnęła.
- Pozwól, mistrzu. - nagle wstał Kevin i przyjrzał się uważnie Izydir. - wyruszę z nią i spróbuję przekonać, by zmieniła zdanie. - spojrzał uważnie na przewodniczącego. Ten przytaknął w milczeniu głową.
- Ja też, panie. - rozległ się dumny głos Elfa Wysokiego, Advenae'a. Uczestniczył w Obradach Magów pomimo tego, że sam nim nie był. Jego obecność była spowodowana tym, że mógł z pamięci wyrecytować wszystkie znane sposoby użycia magii, pierwszych ich odkrywców, imiona znanych Źródeł, magiczne bitwy i w ogóle.... wszystko o magii.
- Może przy ewentualnym odblokowaniu uda mi się dogłębniej zbadać to ciekawe... zjawisko. - przyjrzał się uważniej Izydir, która zacisnęła tylko szczękę, ale nic nie mówiła.
- Dobrze. w takim razie na najbliższej radzie zostaniecie uchwaleni jako podróżująca drużyna. - Dearekh poprawił się od niechcenia w fotelu. Izydir spięła się i odwróciła lekko w jego stronę, łapiąc podłokietniki.
- Jak to sobie wyobrażasz?! Podróżuję już w czteroosobowej grupie, nie będzie to troszkę za dużo, gdy jeszcze oni się dołączą? - zapytała ostro.
- W takim razie będzie sześcioosobowa. Sytuacja jest wyjątkowa. - stwierdził spokojnie. Kobieta tylko westchnęła i usiadła wygodnie w fotelu. pocierając skronie.
 

Ostatnio edytowane przez Izydir : 24-02-2014 o 18:20.
Izydir jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172