| [Oko Yrrhedesa] Oko Yrrhedesa
Vetteburg, Północne Rubieże, lato 617 roku Ery Miecza
To nie były dobre czasy, o nie. Po kilku latach względnego spokoju do królestw Międzygórza zaczęły powracać stare problemy. Wygaszone konflikty rozpalono od nowa, wrogowie pojawili się u granic, każda frakcja ciągnęła w swoją stronę rozrywając powolutku delikatną tkaninę, z której utkano królestwa.
To nie były dobre czasy. To były czasy próby. Czasy, w których ziarno oddziela się od plew, a bohaterów od tchórzy.
Długotrwała, blisko miesięczna wędrówka, podczas której stanowiliście zbrojną eskortę karawany kupieckiej na Szlaku Kościotrupów, zakończyła się w małym miasteczku Vetteburg nad Rzeką Jesiotrową. Wynagrodzenie, jakie otrzymaliście od kupców, przeprowadzonych bezpiecznie przez pustkowia pełne orków rozeszło się nadspodziewanie szybko w zajazdach i oberżach. Z tego też powodu nie kryliście gotowości wynajęcia waszych mieczy kolejnemu zleceniodawcy. Nie czekaliście długo na ofertę, a jednak, ku waszemu zdumieniu, nie przyszła ona z Gildii Kupieckiej ani od książęcych werbowników, ale od kapłanek ze świątyni Delibe - bogini płodności i plonów.
W kamiennej, pozbawionej okien sali, oświetlonej skąpo oliwnymi kagankami przywitały was dwie kapłanki, urodziwe, choć jak większość kapłanek poważne, oschłe i nieprzystępne. Towarzyszył im sędziwy, brodaty krasnolud, który was tu sprowadził. Starsza z kapłanek, bez wstępów i ceregieli, przystąpiła do wyjaśnień. - Nad żyznymi dolinami na północ od Vettebergu, gdzie bujnie kwitnie rolnictwo i hodowla, góruje złowrogi masyw Czerwonego Rogu. Stojąca u szczytu góry świątynia demona Yrrhedesa od dawien dawna słynęła jako miejsce potwornego kultu, źródło wszelkiego zła, nieustające zagrożenie dla osadników w dolinach. Pięćdziesiąt lat temu z okładem, mocą szlachetnych paladynów i możnych czarodziejów z Axen, świątynię Yrrhedesa zburzono, a zasiedlające ją monstra zabito lub przepędzono. Zapanował spokój, lecz od niedawna doliny znowu stały się obiektem ataków noszących to samo co niegdyś złowrogie piętno. Z masywu płyną ku ludzkim osiedlom zastępy orków, goblinów i koboldów, prowadzone przez renegatów i fanatycznych kapłanów. Czerwony Róg, niczym magnes, przyciąga wszelkie zło. Trwa nieustająca wojna. Wyrocznia w Axen, do której się zwrócono o pomoc, odpowiedziała, że zerwano jadowite ziele, jednak bez naruszenia korzeni, skrytych głęboko w ziemi. Nie dosięgnięto więc jądra - Oka Yrrhedesa, magicznego klejnotu, promieniującego złą mocą i grozą. Gdy burzono świątynię, Oka nie odnaleziono, zwątpiono przeto w jego istnienie, uznano za symbol, wymysł, legendę. Był to błąd, brzemienny w skutkach. Wyrocznia bowiem powiada - Oko musi zostać zniszczone. Powtórna próba ataku wielkimi siłami, z użyciem potężnej magii, spowoduje jednak jedynie głębsze skrycie się potworności we wnętrznościach Góry. Imć Zardhan … Panie Fungi! – młodsza kapłanka w międzyczasie subtelnie pociągnęła za łokieć krasnoluda, wybudzając go skutecznie z drzemki. - Khhh … khhhrrr… - siwy krasnolud przez chwilę rozważał wyplucie zalegającej mu w gardle plwociny na ziemię, ale po napotkaniu wzroku kapłanki wybrał połknięcie, dość głośne i całkowicie obrzydliwe. – To ten, no, o czym ja… A tak, zdecydowano użyć małej grupy, uderzyć znienacka. Musimy odnaleźć Oko i zniszczyć je. Domyślam się, gdzie Oko jest ukryte. Należałem do armii, która burzyła chram Yrrhedesa pięćdziesiąt lat temu. My, krasnoludy, żyjemy nieco dłużej od was, ludzi. - Cel wasz – z uśmiechem przemówiła młodsza kapłanka - jest szlachetny, jego osiągnięcie zapewni wam ludzką wdzięczność, sławę, przychylność wielkiej bogini Delibe i jej służek. Gdybyście zaś uważali, że to za mało, wiedzcie, że legendarne są skarby, jakie kryje ponoć sanktuarium Yrrhedesa. Te zaś słusznie będą należały do tych, którzy je zdobędą.
- Czas nagli – wtrącił się Fungi Zardhan przeczesując palcami dość krótko przystrzyżoną brodę. - Warownie i osady w dolinach są oblężone przez liczną armię potworów. Wątpię, aby w sanktuarium pozostawiono silne straże. To jest nasza szansa. Wyruszymy jutro przed świtem, jeśli podejmiecie się tego zadania.
Ostatnio edytowane przez Phil : 07-04-2018 o 17:23.
|