Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-11-2012, 15:13   #1
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
[WFRP 2ed.] Cz.5 - Oddaj co nie twoje






ODDAJ CO NIE TWOJE

************************************************** *******



Do Nuln zostało już tylko kilka, może kilkanaście dni drogi. Ponownie byli na dobrym trakcie, o czym chociażby mogły świadczyć znaki. Trakt, jakim obecnie podróżowali, był dobrze utrzymaną, kupiecką drogą. Okolica wydawała się wprost sielankowa, szczególnie w porównaniu z tą z jakiej przyszły. Z jednej strony mieli gesty las. Z drugiej zaś bezkresną, równinną połać zieleni, pola uprawne oddane tutejszym chłopom. Mimo to obyci w Imperium bohaterowie byli świadomi, jak niebezpiecznie w pobliżu gęstwin i tak może być.

Co jakiś czas, przy trakcie rozmieszczone były tablice, informujące o odległościach między godnymi uwagami punktami. Najbliższą wioską, większymi miastami. Właśnie minęli skrzyżowanie z niewielkim traktem prowadzącym przez las, jednak ich droga prowadziła prosto. Powoli zbliżał się wieczór. Z każdą chwilą coraz bardziej uwidaczniało się u nich zmęczenie podróżą. Całe szczęście wioska wedle informacji była już niedaleko.

Chłodny wiatr z północy gnał powoli ciężkie, burzowe chmury. Pędziły one niczym utęsnkone kobiety, na spotkanie swoim bohaterom. W powietrzu było czuć, że nadchodzi solidna ulewa. Jak się jednak pośpieszą, to bez problemu dotrą do sioła przed nią. Gdy zbliżyli się do kolejnego skrzyżowania, tym razem z inną drogą kupiecką, ujrzeli że stoi niedaleko przy nim kareta zaprzężona w dwa konie. Z dala też dojrzeli, że obozowała przy niej szóstka zbrojnych, a przynajmniej sześciu dojrzał z tej odległości Drax.

Gdy doszli trochę bliżej usłyszeli krzyki. Właściwie były to wrzaski sfrustrowanej kobiety, która to postanowiła najwidoczniej wyładować swoją frustrację na kimś, używając do tego bardzo rozbudowanej gamy epitetów. Ten ktoś musiał być, wraz z tą panną w karecie, gdyż zarówno jego, jak i jej nie było widać. Jednak, gdy się zbliżyli, na taką odległość, by dokładniej zrozumieć o czym była rozmowa, to już ucichła, a wściekły mężczyzna (po stroju wydawać się mógł być szefem najemników) opuścił karocę.

Droga do wioski, w której mieli zamiar spocząć dzisiejszego wieczora wiodła prosto. By zainteresować się karocą musieli nieco zboczyć. Ale, czy wnerwione pokrzykiwania jakiejś baby, były wystarczającym powodem, by wściubiać nos w nie swoje sprawy, angażować się w rozmowę z jej najemnikami i zmieniać plan podróży?
 
AJT jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172