Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-03-2012, 19:53   #1
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
I nie pozostał nikt. [obyczajowa, otwarta]

Był ciepły letni wieczór, słońce zachodziło w malowniczej koronie z migotliwych fioletów i pomarańczy, koncertowały koniki polne i wszystko było jak najbardziej urocze. Abraham Sterling żwawym krokiem pokonywał krótką drogę, która dzieliła jego szpital od Hastings Hall. Oddychał świeżym, wiejskim powietrzem pełną piersią, miał skromną nadzieję, że ta zdrowotna przechadzka pomoże mu przetrwać długie godziny przesiąknięte na wskroś mieszaniną drogich perfum, dymu tytoniowego i oparów alkoholu. Nie żeby którakolwiek z tych woni jakoś wyjątkowo mu nie leżała, z osobna. Razem jednak i to w zmasowanych ilościach, doktor zadrżał na samą myśl.
Z drugiej strony za nic nie opuściłby tego przedstawienia. Uśmiechnął się do siebie i zaraz się skrzywił. Jakże musiał nisko upaść by czerpać złośliwą przyjemność z chaosu szerzącego się wśród klas wyższych. Jak to nazywali Niemcy? Shadenfreude, radość z cudzego nieszczęścia. Zastanowiło go, jak wielu zaproszonych na bal miało podobne odczucia w stosunku do skandalu. Ilu z przybyłych na oficjalne zaręczyny chciało jedynie zabawić się kosztem szacownej rodziny Hastingsów?
Potrząsnął głową by pozbyć się idiotycznych myśli. Postanowił wejść do Hall przez taras, gdyby drzwi były zamknięte, był pewien że ktoś ze służby chętnie mu otworzy. Wszyscy go tu znali. Była na przykład ta urocza pokojówka Anabell, albo Sara, też śliczna, choć wydawała się niesamowicie nieśmiała. W razie braku kobiecych wdzięków zawsze mógł liczyć na Willikinsa, z jego surowym, ale podszytym zdrową dozą poczucia humoru sposobem bycia.
W końcu jednak, gdy zapukał przez szybę do zielonej biblioteki, której okna wychodziły bezpośrednio na ścieżkę, którą przybył, otworzyła mu Celia Bones, guwernantka, trochę dziwna młoda dziewczyna, zahukana, ale inteligentna. Chociaż, może to tylko wrażenie wywoływane przez okulary? Służba musiała być zajęta balem.


- Doktor Sterling - powitała go Celia, bez specjalnego entuzjazmu, pewnie zakłócił jej lekturę. Już miał wejść do biblioteki, gdy jego uwagę przykuła samotna sylwetka, ledwo odznaczająca się w rozsnącym z chwili na chwilę półmroku. Czyżby hrabianka Montogomery?


Co ona tu robiła? Nie dość jej było upokorzenia? Przez chwilę zastanawiał się, czy nie powinien z nią porozmawiać, ale szybko się rozmyślił, spodziewał się, że młoda dama potrzebuje odrobiny samotności. Uśmiechnął się więc do Celii, której lekko uniesiona brew sugerowała, że dziewczyna przejrzała go na wskroś. Wzruszył ramionami i wszedł do biblioteki.
- Czy Egon i panna Black już przybyli? - zapytał dla nawiązania konwersacji. Celia prychnęła tylko, zagięła róg czytanej książki, odłożyła ją na półkę i ruszyła w stronę sali balowej.
- Broń Boże - stwierdziła sardonicznie - Jestem pewna, że czekają gdzieś w krzakach aż wszyscy się pojawią, by zrobić odpowiednio dramatyczne wejście - otworzyła drzwi nim Sterling zdołał sobie przypomnieć, że istnieje coś takiego jak dobre wychowanie - Jest za to spora grupa widzów.
Doktor słuchał cynicznej guwernantki z pewną dozą fascynacji. Zaczęła opowiadać niczym przewodnik w ZOO.
- Na prawo, przy kominku, amerykanin włoskiego pochodzenia, Alessandro Notaro, czy jakoś tak, podejrzewam że ze strony przyszłej panny młodej, bo wygląda absolutnie nie na miejscu, nieprawdaż? Ciekawe, że to panicz Thor dotrzymuje mu towarzystwa - Sterling złapał się na tym, że się gapi, jednak nim ciemnowłosy gentleman zdążył się zorientować, uwagę lekarza odwróciła kolejna tyrada panny Bones.
- Po drugiej stronie kominka, w komicznej symetrii widzimy pana Joyce’a, nie mam pojęcia kto go zaprosił, ale on podobno wszędzie potrafi się wkręcić - Sterling starał się ukryć uśmiech w dłoni. Celia była świetną przewodniczką po mikrosiedlisku Hastings Hall.
- Z kolei ze strony lewej, przy wyjściu na taras stoi młody pan Montagu i jego śliczna pani, Doris Peel, mam jej tomik wierszy. On jest równie nudny, jak ona pretensjonalna - tym razem Sterling prychnął. By ukryć faux pas, udał że kaszle. Chyba nikt się nie zorientował - Z nimi porucznik George Roberts, kawaler czegoś tam i nosiciel iluś tam orderów, takich i owakich. Zabójca balonów. Z nimi nasz szlachetny pułkownik Bordon
- Przy stole do brydża mamy zgrupowanie mózgowców. Proszę zauważyć, jak cudownie się nawzajem rozumieją, jak skutecznie głaszczą swoje nadęte ego, bez urazy doktorku - uśmiechnęła się, a on zapewnił ją, że nie ma mowy o żadnej urazie - Ten lew salonowy, to sir Ian Ramsay, zoologia, Oxford. Tuż obok mamy gbura Strenau, archeologia, Cambridge. No i oczywiście naszego własnego Jamesa Mullinsa, współczuję mu, biedakowi, tego towarzystwa.


- Na koniec damy, Lady Hastings, Lady Aston, jej młodsza siostra Nuria Sofia jakaś tam, krawcowa, pan sobie wyobrazi, doktorze - Sterling był rozbawiony do granic możliwości, nie żałował przybycia na ten bal - No i oczywiście przesłodka, niewinna Isobel. Ach, jak rozjaśnia salę samą swą obecnością, nieprawdaż?
- Jest pani okropna, panno Bones - docenił jej wysiłki racząc ją szerokim uśmiechem. Ona w odpowiedzi prześmiewczo dygnęła i podziękowała za uwagę. Było jeszcze wielu gości do obgadania, ale najwidoczniej wena uciekła, bo Celia nie wyglądała jakby miała zamiar kontynuować swoją wycieczkę. Zapytał więc - A gdzie Lord Hastings?
- Nie mam pojęcia - Celia wzruszyła ramionami, jakby to była ostatnia rzecz, jaka ją w tej chwili interesowała - Pewnie bije pokłony w krypcie swoich przodków i błaga o wybaczenie za grzechy swojego pierworodnego.
Ledwo zdążyła zakończyć swój sarkastyczny komentarz, gdy w drzwiach do sali balowej pojawił się kamerdyner Willikins i z kamienną twarzą zapowiedział przybycie gości honorowych.
- Pan Egon Hastings i panna Dalia Black - głos Willikinsa nawet nie drgnął, profesjonalizm był wyryty w jego duszy, jak epitafium na nagrobku.
W drzwiach pojawiła się szczęśliwa para. Przynajmniej on wyglądał na szczęśliwego. Był wręcz rozpromieniony. Panna Black natomiast, panna Black była jakby odrobinę przestraszona?

 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks

Ostatnio edytowane przez F.leja : 18-03-2012 o 23:14.
F.leja jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:44.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172